kurcze, ja tu z kumplami się rajcuję, że piwo warzę, a jesteśmy technologicznie daleko w lesie. No cóż, po "gorącym kubku" przyjdzie czas na śmielsze eksperymenty, w końcu z winem nam jakoś dobrze wychodzi. Cieszę się, że trafiłem na Browar, acz z totalnej podpierdułki :> Dobrze poczytać wasze doświadczenia i wyciągnąć z nich wnioski [marzy mi się porządne własnoręczne ale, skoro nie mogę mieć kupnego]. No cóż, tyle narazie, pozdrawiam
E, no co Ty ! Warzenie piwa to nie zawody sportowe. Chodzi o to, żeby sprawiało Ci to przyjemność i żeby piwko Ci smakowało. Moim zdaniem nie ma co 'wartościować się' biorąc pod uwagę technologię wyrobu. Nie ma co 'wartościować się' w ogóle w zasadzie. Chodzi o przyjemność przecież !
A jakie przyjemne jest warzenie w bardziej zaawansowanych technologiach! Pewnie, chodzi o radość zajmowania kuchni! Czy to z ekstraktów czy słodów, nieważne, ważne zapachy, odczucia smakowe i satysfakcja z tego, że robi się to, co wydawałoby się niewykonalne w domowych warunkach. Mi nadal niektórzy nie wierzą, że sam robię piwo.
Na zdrowie!
No, chyba się udało. Nie było aż tak strasznie. W 20 L otrzymałem 12 Ballingów mocno goryczkowej brzeczki. Od wczoraj radośnie fermentuje. A sam przebieg warzenia zaraz opiszę ze szczegółami w osobnym wątku - może się przyda innym początkującym.
No poszło zastanawiająco gładko - może aż za gładko ? Zobaczymy, czy wyjdzie z tego piwo Fermentacja coś słabo przebiega - pianka była raptem jeden dzień i teraz już tylko bąbelkuje... ale w sumie u mnie często tak szybko się kończyła, więc nie wpadam w panikę na razie. W piątek zmierzę Blg i przeleję na cichą.
No, poszło na cichą, 5.5 Blg - trochę mało odfermentowało, ale to pewnie dlatego, że 'wyszły mi' trochę za wysokie temperatury podczas przerw i wyszło piwo tzw. 'treściwsze'
Za 2-3 tygodnie butelkowanie.
Takie wirtualne chwalenie się nie ma kompletnego sensu Powinieneś przynieść na jutrzejsze spotkanie kilka flaszek swoich wyrobów i wtedy moglibyśmy ocenić twoje piwo.
No,po 3 tygodniach cichej fermentacji zabutalkowałem w końcu zacieranego Alta. Posmakowałem sobie w tzw. międzyczasie - piwko goryczkowe, o przyjemnych chmielowym aromacie. Wyczuwalny zapach dymu papierosowego (!). Zapowiada się bardzo przyjemne piwko !
Wyczuwalny zapach dymu papierosowego (!). Zapowiada się bardzo przyjemne piwko !
A mówiłem - nie jarać przy zacieraniu. Rzuć to cholerstwo!
Ja dzisiaj tylko śrutowałem, słód jest bardzo smaczny. Zakwaszający tylko niedobry, kwaśny Ale pozostałe dla córki na poranną owsiankę się nadają.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika banaszek
A mówiłem - nie jarać przy zacieraniu. Rzuć to cholerstwo!
Ja dzisiaj tylko śrutowałem, słód jest bardzo smaczny. Zakwaszający tylko niedobry, kwaśny Ale pozostałe dla córki na poranną owsiankę się nadają.
może Wojson pomylił fermentor z kubłem przy opróźnianiu pełnej popielniczki (wiem że takie rzeczy się zdarzają)
Comment