Ząbkowski browar "BAJECZNY" gotuje

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kopek7
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.07
    • 48

    Ząbkowski browar "BAJECZNY" gotuje

    Po wizycie " na krzywy ryj" w Rybaczówce, zapoznaniu się ze wspaniałą atmosferą na zlotach postanowiłem zacząć opisywać swoją bajkę...

    Nie tak dawno, nie za górami i nie za lasami Kopek zakupiłbył zestaw BROWAMATOR MAXIMATOR, z niecierpliwością oczekiwał przez dwie noce na umyślnego. Wreszcie z obłędem w oczach ( bo hr. Kopek mieszkał na stasznym zadupiu ) goniec dotarł z przesyłką do zamku BAJECZNEGO ( ul. Baśniowa w okolicy Andersena itp. itd. ).
    HR. Kopek niezmiernie ucieszył się, iż tylko część zakupionych przez niego akcesoriów poniosła uszczerbek w trakcie transportu ( pewno narowiste konie lub napad w lesie przy rozstajnych drogach ) i potrzeba było dużo kleju i samozaparcia bu doprowadzić je do stanu używalności.

    Następnego dnia hr. Kopek wygonił hrabinę z kuchni i rozpoczął swoją wielką przygodę z ..
    gotowcem pszenicznym , ekstraktem słodowym jasnym, garkami i innymi statkami i jak się później okazało z Hrabiną tyż.
    zagrzano wodę i ekstrakty , wystudzono itp, itd.

    wyszło 20l 10,5 BLG, fermentowało ładnie, o zapachu niewspomnę, skończyło na 3,5 BLG, w smaku wodniste.
    po 3 tygodniach zrobiło się smaczne
    pijmy, bo pełnych butelek nie skupują
  • kopek7
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.07
    • 48

    #2
    Następnie uwarzono z zestawu " Prawdziwy STOUT" to co było w paczce i w/g załączonej instrukcji i wyszedł "DIABEŁEK" wszystko przebiegało pomyślnie.
    wyszło 22,5l/11 BLG
    po 3 dniach w 21 C otrzymano 4 BLG zlano na cichą - 10 dni
    zabutelkowano 07.09.2005
    czekamy

    potem stwozono z zestawu "PORTER 12 Blg" zacieranego Borutę
    wszystko w/g standardów zapisanych na karteczce, otrzymano
    17l/13 Blg zakończono
    5 Blg zlano na cichą i jeszcze stoi ( uups , właśnie zobaczyłem, że zapłanowałem na jutro butelkowanie. W związku z tym idę myć butelki i o pozostałych swoich przygodach napiszę jutro )
    no to
    pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

    Comment

    • kopek7
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2005.07
      • 48

      #3
      SAM SIĘ PRZYWITAM

      NO to WITAJ KOPKU na tym forum, Witamy Cię serdecznie i z otwartymi ramionami
      Kochamy Cię wszyscy i jesteśmy szczęśliwi, że tu nam zawitałeś
      JESTEŚ WSPANIAŁY, CUDOWNY, ELOKWENTNY , MIŁY, SZCZUPŁY itd, itp.
      pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

      Comment

      • dkrasnodebski
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.05
        • 2316

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopek7
        NO to WITAJ KOPKU na tym forum, Witamy Cię serdecznie i z otwartymi ramionami
        Kochamy Cię wszyscy i jesteśmy szczęśliwi, że tu nam zawitałeś
        JESTEŚ WSPANIAŁY, CUDOWNY, ELOKWENTNY , MIŁY, SZCZUPŁY itd, itp.
        Pewnie dostałbyś jeszcze więcej komplementów jakbyś przywitanie zamieścił w "Przedstaw się"
        A tak to:
        Witaj Kopku, niechaj Ci się dobrze warzy
        Zakład Piwowarstwa Domowego BRODAREK

        www.radoslawstolar.pl

        Comment

        • Maggyk
          Szara Adminiscjencja
          🍼
          • 2004.05
          • 5617

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopek7
          ... o pozostałych swoich przygodach napiszę jutro ) no to
          Witamy, witamy, choć co to za powitanie w końcu już się znamy za zlotu. I czekamy na obiecany ciąg dalszy bajkowej historii warzenia: jakieś porwania, dramaty, nieoczekiwane zwroty akcji, biały rumak, wiedźma, smok?
          Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
          Piwo domowe -
          Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

          Reklama w BROWARZE
          PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

          Comment

          • kopek7
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.07
            • 48

            #6
            CALINECZKA 4

            Za pagórkami, za zaśmieconym lasem 08.09.2005 roku w wielkim zamku Hr. Kopków się stała okropna rzecz....porwanie (maggyk jesteś prorokiem, czy co ? ), ale zacznijmy od początku.....
            o godzinie 12.30 Hr. Terka dostała powiadomienie, iż około godziny 19 zawita do nas CALINECZKA Jasna prawie pełna i w związku z tym trza by Hr. Kopek przygotował cuś w kuchni i niech una się nie wtąca tylko idzie na spacer. W związku z wizytą w/w Hr. kopek zeszedł do podziemi na tortury. torturował się był on mieleniem :
            Pilzneński 4.1 kg
            Monachijski 0.8 kg i wtedy usłyszał bardzo podejżany odgłos...
            Po chwili zorientował się PORWAANIE ( maggyk- ty wieszczko ) - porwała się torba ze słodem zmielonym i ok. 3 kg zaczęło się powoli wysypywać na ziemię. Hr. kopek niczym zaciężny woj ruszył na ratunek. Cóż tam się działo i jakie słowa padały tego nikt nie opisze, dość że wszystko zostało uratowane spokój nastał w lochach i tylko miarowy chrzęst mordowania się Hr. Kopa dobiegał na komnaty.
            W trakcie warzenia w kuchni - ale nie uprzedzajmy faktów.
            po wszelkich torturach Hr. Kopek wyekspediowałbył swą śliczną i piękną i kochającą i uroczą ( uff już poszła ) małżonkę kolaską dwunożną chet na ogrody i wyciągną z czeluści wszelkie przydatne sprzęty do alchemicznych działań.
            A to w gar wielki wlał 15 l wody i zagrzał do
            65 C - 40 min i zasypał to zmordowanymi słodami
            72 C - 40 min i brak reakcji na straszliwy odczynnik czarnoksięski
            80 C - 10 min
            w trakcie utrzymywania stałej temperatury nasz dzielny Hr. Kopek stoczył walkę ze złym smokiem który to był chciał Hr. Kopka spopielić ( podgrzewając w którymś momencie gaz nie zapalił się od razu ino buchł z wielkim impetem po chwili popieląc mi włosy na brzuszku ). Jednak nasz waleczny bohater jednął ręką mieszając potrawę drugą wydobył swoego wiernego zerwiłba z pochwy i jednym ciachnięciem uciołbył wszystki 164 głowy smoka.
            zapolłniałbym o przyprawach specjalnych dodanych do polewki tj.
            Marynka 20g na początku
            Lubelski 20g w 30 min
            Lubelski 50 g na 10 min przed końcem , a prużyło się to wszystko 60 min
            schłodzono, zadano safale z poprzedniej warki i postawiono do uzyskania czarownych mocy na dni 7, a potem dla wzmocnienia efektu w ciszy postoi dni 14.
            otrzymano 20 l o 13,5 Blg

            I tak w czarownym zamku zagościła CALINECZKA

            jak znajdę chwilę czasu opowiem o wizycie WINETOU
            pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #7
              Bajka jak bajka - nie ma się co boczyć, w tym dziale tematy są wybitnie autorskie, nadmiar komentarzy jest niewskazany, a pozatematyczne to już całkiem faul.

              No i jeszcze FCJP - w literackim zapale nie wolno zapominać o terrorze językowym
              Last edited by Krzysiu; 2005-09-14, 21:55.

              Comment

              • kopek7
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2005.07
                • 48

                #8
                warka # 4 Calineczka

                wyszła słodziutka, nie omieszkałem spić troche przy butelkowaniu, delikatnie kopiąca w móżdżek. pod łagodną ocenę poddaję moją pierwszą etykietkę.
                Attached Files
                pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                Comment

                • kopek7
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2005.07
                  • 48

                  #9
                  Warka # 5 Winetou 12.09.20059.09 zadano na cichą

                  Czerwonoskóry jak to czerwonoskóry, zajechał na swoim rączym rumaku i zrzucił 2 wory
                  - w jednym 5,9 kg Pilzneńskiego i
                  1,0 kg Carared
                  - w drugim 10 g Marynki i
                  70 g lubelskiego (skąd na prerii takie cóś ??)
                  burknął coś po swojemu z czego zrozumiałem tylko " HOU" i " I HAHA " puścił bąka ( choć to może jego koń) i tylem go widział.
                  Na szczęście miałem w zamku jeszcze Safale więc przystąpiłem do warzenia ( oczywiście uprzednie tortury ze śrutownikiem).
                  62 C- 40 min
                  72 C- 30 min ( negatywna jodowa )
                  80 C- 10 min
                  Upierdliwie się sączył, aż musiałem zamieszać bo się sam zaczynałem gotować ( jednak po coś wymyślono te noże do wzruszania wierzchniej warstwy złoża, teraz już wiem dokładnie po co ).
                  17 l- 17 BLG
                  wysładzanie 15 l/80 C> 3 Blg
                  całość końcowa 13 Blg
                  Ja się nie zagotowałem więc zaczełem gotować
                  10 g Marynki po zagotowaniu
                  20 g Lubelski po 30 min
                  50 g Lubelski na 10 min przed końcem
                  REZYGNuJĘ z siateczek - piękne fuzle mi pływają, przechodzę na zaparzaczki
                  po schłodzeniu:
                  22,5 l - 15 Blg
                  drożdże zadano w 28 C nieprofesjonalnie rozsypując je po powierzchni. Ruszyły po 2 godzinach
                  Po 3-ech dniach piękna jasna piana 5 cm.
                  19.09. zadano na cichą i przy zlewaniu oczywiście spróbowałem
                  - oprócz głównego wątku wodnego wyczułem b. ciekawe posmaczki w tle.

                  dwie dziurki w nosie i skończyłosie.
                  pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                  Comment

                  • sopista
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.01
                    • 1747

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopek7
                    ...pod łagodną ocenę poddaję moją pierwszą etykietkę.
                    Bardzo mi się podoba. I nie ukrywam, że chętnie dołożyłbym ją do swoich zbiorów.

                    Comment

                    • kopek7
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2005.07
                      • 48

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sopista
                      Bardzo mi się podoba. I nie ukrywam, że chętnie dołożyłbym ją do swoich zbiorów.
                      Pobierzesz sobie sam ? wysłać na maila ? wydrukować i wysłać pocztą ? czy jak ?
                      WIELKIE dzięki za pozytyw
                      pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                      Comment

                      • kopek7
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2005.07
                        • 48

                        #12
                        A oto etykietka dla "WINETOU"
                        Attached Files
                        pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                        Comment

                        • Krzysiu
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.02
                          • 14936

                          #13
                          FCJP: Trochę niemerytoryczne to, co powiem, ale "Winnetou" pisze się przez dwa "n".

                          Comment

                          • kopek7
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2005.07
                            • 48

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                            FCJP: Trochę niemerytoryczne to, co powiem, ale "Winnetou" pisze się przez dwa "n".
                            Teoretycznie masz rację Krzysiu, ale w praktyce wygląda to inaczej. Między innymi j/w.
                            pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                            Comment

                            • kopek7
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2005.07
                              • 48

                              #15
                              cuś dziwnego się dzieje z "Calineczką", mianowicie w balonie na cichej, na powierzchni piwka, powstało cuś wyglądem przypominające powierzchnię kiszonych ogórków, tzn. nalot biały na całej powierzchni lekko pofalowany jak linie papilarne. W zapachu przeważa nuta winna b. słodka i jeszcze jest mętne.
                              Czy ktoś miał coś podobnego ??
                              pijmy, bo pełnych butelek nie skupują

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X