Browar Feeryczny

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cyborg_marcel
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 3467

    #61
    Coś w tym stylu...
    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

    Comment


    • #62
      a może uzyjecie kawy do piwa? wypas mieszanka

      Comment

      • adam16
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.02
        • 9865

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
        Działalność browaru zawieszona.
        U mnie też była zawieszona działalność. Ale w końcu znów coś zrobiłem po przerwie.
        Całe Twoje szczęście, że piszesz o zawieszeniu, a nie zamknięciu
        Browar Hajduki.
        adam16@browar.biz
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

        Comment


        • #64
          cyborgs rulezzzz

          Comment

          • cyborg_marcel
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 3467

            #65
            1. Proszę ze mną dzisiaj nie zadzierać.
            2. Jestem purystką językową.
            3. Łudzę się, że kiedy trafię do jakiegoś przytułku za lat kilka, to tam dadzą mi trochę powarzyć - więc na razie działalność zawieszona z powodu porażki i braku możliwości lokalowo-samotnościowych.
            HOWGH.
            Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

            Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2002.07
              • 14999

              #66
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
              1. Proszę ze mną dzisiaj nie zadzierać.
              2. Jestem purystką językową.
              3. Łudzę się, że kiedy trafię do jakiegoś przytułku za lat kilka, to tam dadzą mi trochę powarzyć - więc na razie działalność zawieszona z powodu porażki i braku możliwości lokalowo-samotnościowych.
              HOWGH.
              co Cię nie dobije to Cię wzmocni
              Howgh
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • JAckson
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🍼🍼
                • 2004.05
                • 6123

                #67
                Aby pocieszyć Cyborga napiszę, że kilka dni temu mój pierwszy zacierak trafił do kibla.
                Po pierwsze pomyliłem słody (100%monacha zamiast pilsa). Zbyt wysoka temp. zacierania sprawiła, że nie miało co fermentować. Po 2 tygodniach z 13blg do 7. Ciecz bardzo mętna w smaku dziwna oleistość. Długo się nie zastanawiałem nad wylaniem. Jednak się nie poddaję.
                MM961
                4:-)

                Comment

                • joelka
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2005.03
                  • 817

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                  No nie, to jest tak intrygujące, że się nie powstrzymam: przyznaj się - pirosiarczyn do nagazowania, glukoza do dezynfekcji????
                  Kurczę no Jak ja bym chciała wiedzieć co to było a raczej do wścibskich osób nie należę.

                  No ale nawet jeśli pirosiarczyn do butelek to od tego się nie umiera. A skoro nie śmierdziało z fermentora to ta glukoza jako dezynfekator też się sprawdzić mogła
                  Cyborgu w niedziele bez mrugnięcia okiem wlałam kwaśne piwo do butelek, dziś wypiłam też bez mrugnięcia jakieś octowe co by wiedzieć czy nie grozi mi zatrucie kogoś.
                  Nie łam się tak szybko!!

                  Comment

                  • cyborg_marcel
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 3467

                    #69
                    Chronologicznie:
                    - za każdym razem, jak udało mi się znaleźć kilkanaście godzin wolnego, to rozkładało mnie przeziębienie i zamiast nad kotłem, czas w łóżku z lekarstwami spędzałam,
                    - z kilku nazw akurat Wyzwolenie usłyszałam w tv wypowiedziane przez księdza (a przecież Kościół jest raczej przeciw feeryczności wszelakiej),
                    - okazało się, że mam w domu alergika i warzyć nie mogę, a osoba ta mało do szpitala nie trafiła,
                    - zamroziłam drożdże,
                    - Blg 7 przez prawie tydzień mimo zabiegów wszelakich,
                    - pojawiło się lekkie poirytowanie i zniechęcenie,
                    - butelki (za namową pewnego piwowara z Kad - nie wymienię imienia) wyparzałam z piekarniku w temp. 200 st. C => 2 partie pękały mi butelka po butelce w rękach (a tyle się namęczyłam, żeby je umyć),
                    - miałam nieopisany słoik z czymś białym - kiedyś spróbowałam => zapachu i smaku nie miało, więc stwierdziłam, że to glukoza (darczyńca nie protestował), przy ważeniu zaciągnęłam się pyłem, pozostała słodycz na podniebieniu, co upewniło mnie, że to glukoza... A jednak pirosiarczyn, a ja przez katar i gorączkę nic nie czułam

                    Czy mam podawać jeszcze jakieś powody, dla których uważam to warzenie za stratę czasu i energii?
                    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                    Comment

                    • albeertos
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.10
                      • 2313

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                      Czy mam podawać jeszcze jakieś powody, dla których uważam to warzenie za stratę czasu i energii?
                      Cyborg, nigdy się nie poddawaj! Doświadczenia z tego warzenia masz bezcenne. Będzie lepiej

                      PS. 200 st. C to trochę dużo, według mnie max. 160
                      (_)>
                      Nigdy się nie poddawaj!!!
                      Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                      Lech jest tam gdzie jego wiara
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Comment

                      • cyborg_marcel
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.03
                        • 3467

                        #71
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika albeertos
                        PS. 200 st. C to trochę dużo, według mnie max. 160
                        Słuchałam się porad doświadczonego piwowara...
                        Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                        Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          #72
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                          Słuchałam się porad doświadczonego piwowara...
                          Phi, jaki on tam doświadczony, od roku nic nie uwarzył
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • albeertos
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.10
                            • 2313

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                            Słuchałam się porad doświadczonego piwowara...
                            Ależ to nie był zarzut, po prostu inna rada od innego piwowara
                            (_)>
                            Nigdy się nie poddawaj!!!
                            Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                            Lech jest tam gdzie jego wiara
                            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                            Comment

                            • Krzysztof
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.04
                              • 1689

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                              Chronologicznie:
                              - za każdym razem, jak udało mi się znaleźć kilkanaście godzin wolnego, to rozkładało mnie przeziębienie i zamiast nad kotłem, czas w łóżku z lekarstwami spędzałam,
                              - z kilku nazw akurat Wyzwolenie usłyszałam w tv wypowiedziane przez księdza (a przecież Kościół jest raczej przeciw feeryczności wszelakiej),
                              - okazało się, że mam w domu alergika i warzyć nie mogę, a osoba ta mało do szpitala nie trafiła,
                              - zamroziłam drożdże,
                              - Blg 7 przez prawie tydzień mimo zabiegów wszelakich,
                              - pojawiło się lekkie poirytowanie i zniechęcenie,
                              - butelki (za namową pewnego piwowara z Kad - nie wymienię imienia) wyparzałam z piekarniku w temp. 200 st. C => 2 partie pękały mi butelka po butelce w rękach (a tyle się namęczyłam, żeby je umyć),
                              - miałam nieopisany słoik z czymś białym - kiedyś spróbowałam => zapachu i smaku nie miało, więc stwierdziłam, że to glukoza (darczyńca nie protestował), przy ważeniu zaciągnęłam się pyłem, pozostała słodycz na podniebieniu, co upewniło mnie, że to glukoza... A jednak pirosiarczyn, a ja przez katar i gorączkę nic nie czułam

                              Czy mam podawać jeszcze jakieś powody, dla których uważam to warzenie za stratę czasu i energii?

                              Po co taka tempertura? Nie lepiej w niższej a przez dłuższy czas? Ja bym sterylizował flaszki przez np 60 min w temp 120-130 stopni. Jak podniesiesz do 140 stopni to już będzie z górką...
                              Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                              www.twojmalybrowar.pl

                              Comment

                              • Ark
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2003.04
                                • 414

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                                - butelki (za namową pewnego piwowara z Kad - nie wymienię imienia) wyparzałam z piekarniku w temp. 200 st. C => 2 partie pękały mi butelka po butelce w rękach (a tyle się namęczyłam, żeby je umyć),
                                Hmm.... na około 120 butelek potraktowanych temp. 200 stopni pękła mi jedna (butelki były różne)
                                Nie wiem, czemu u Ciebie tak się stało - przepraszam

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                                Phi, jaki on tam doświadczony, od roku nic nie uwarzył
                                I raczej prędko nie uwarzy.
                                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X