Regzer piwowarzy!

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Regzer
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.07
    • 59

    #31
    Warka nr.3 coś mi kiepsko pachnie?
    Nie wiem czy to wina użycia mojego słodu, czy infekcji, ale pachnie jakoś tak niepokojąco - bardzo głęboki zapach, mało chmielowy, z mocną nutą drożdży i słodu - trochę niezaładny (lekko duszący).
    Za to smak - rewelacja - jak dla mnie to pełniejsza, głęboka wersja Grolsha - a że lubię to piwko, więc się ucieszyłem.

    Czy ten zapach to normalna reakcja na brzeczki w których jest dużo dekstryn? Blg po burzliwej ustabilizowało się na poziomie 4 Blg. A może to infekcja?
    No i druga sprawa - po burzliwej zebrałem drożdży (czystych) prawie 2 razy tyle ile ich zadałem, a na cichej już jest gdzieś 0,5 cm białego osadu z czystych drożdży.

    PS: Za to, gdy opróżniłem naczynko testowe i poniuchałem je potem -
    zapach wydawał mi się już bardzo przyjemni - taki piwny, i bardzo
    podobny do wspomnianego Grolsha.

    Czy wszystko w porządku? Przy poprzedniej warce - zapach podczas
    cichej fermentacji nie odbiegał za bardzo od smaku...

    Regzer

    Comment

    • Regzer
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2005.07
      • 59

      #32
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
      Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale drożdże chyba nie przerabiają aspartamu. Jeśli wiec chcesz dosłodzić piwo, to możesz spróbować. Inna sprawa, że ja bym tego nie zrobił
      Gdzieś czytałem że można dosładzać laktozą, która podobno nie ulega fermentacji - może to jest jakieś rozwiązanie?

      PS: Czytałem twój wątek 'Twilight Alehouse rozpoczyna warzenie' - bardzo ciekawy , ale chyba coś zaniedbany - co z marcowym na czystym słodzie wiedeńskim?

      Pozdrowienia,
      Regzer

      Comment

      • Regzer
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2005.07
        • 59

        #33
        No tak, nie zauważyłem...

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Regzer
        PS: Czytałem twój wątek 'Twilight Alehouse rozpoczyna warzenie' - bardzo ciekawy , ale chyba coś zaniedbany - co z marcowym na czystym słodzie wiedeńskim?
        Chyba się pośpieszyłem z tym pytaniem :kwaśny - nie zauważyłem że twój wątek skręcił trochę w "krzaczory" - chyba gubi mnie jeszcze brak doświadczenia w nawigacji po forum.

        Sorki, i wracam do lektrury - ten zakręt nieźle się rozwinął czko
        Regzer

        Comment

        • Twilight_Alehouse
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2004.06
          • 6310

          #34
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Regzer
          Gdzieś czytałem że można dosładzać laktozą, która podobno nie ulega fermentacji - może to jest jakieś rozwiązanie?
          Owszem, laktoza nie fermentuje. Tyle że nie będzie to taka słodycz jak od nieprzefermentowanego cukru. Laktoza daje bardzo leciutką słodycz, za to zapewnia piwu wspaniałą treściwość. Więcej na ten temat znajdziesz chyba w wątku warzelniczym Wielkiego_B.

          PS: Czytałem twój wątek 'Twilight Alehouse rozpoczyna warzenie' - bardzo ciekawy , ale chyba coś zaniedbany - co z marcowym na czystym słodzie wiedeńskim?
          Cieszę się, że moje wynurzenia kogoś ciekawią Ale wątek nie jest zaniedbany, opisuję wszystkie kolejne warki oraz czasami wrażenia z degustacji. A czego konkretnie brakuje Ci w marcowym?

          Comment

          • Regzer
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2005.07
            • 59

            #35
            Coś się chyba mijamy w postach

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
            Cieszę się, że moje wynurzenia kogoś ciekawią
            Oj ciekawią, ciekawią - to naprawdę świetny wątek, jak narazie jeden z najciekawaszych jakie czytałem.

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
            Ale wątek nie jest zaniedbany, opisuję wszystkie kolejne warki oraz czasami wrażenia z degustacji. A czego konkretnie brakuje Ci w marcowym?
            Absolutnie niczego czko - jedynie tak jak pisałem post wyżej - nie
            zauważyłem że ostatni (na samym dole) post nie jest w ogóle ostatnim, tylko że wątek skręcił gdzieś wyżej...

            Wracam do czytania,
            Regzer

            Comment

            • Twilight_Alehouse
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2004.06
              • 6310

              #36
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Regzer
              Oj ciekawią, ciekawią - to naprawdę świetny wątek, jak narazie jeden z najciekawaszych jakie czytałem.
              Tym bardziej mi miło. Aż się zaczerwieniłem

              Absolutnie niczego czko - jedynie tak jak pisałem post wyżej - nie
              zauważyłem że ostatni (na samym dole) post nie jest w ogóle ostatnim, tylko że wątek skręcił gdzieś wyżej...
              A ja z kolei nie zauważyłem Twojego powyższego wyjaśnienia, stąd moja uwaga była już spóźniona.

              Miłej lektury zatem, będzie mi przyjemnie jak skorzystasz z czegoś z mojego wątku.

              Comment

              • Regzer
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2005.07
                • 59

                #37
                Po dwóch dniach cichej Warka nr.3 zrzuciła dużo osadu drożdżowego, ale nadal jest bardzo mętna - czyżby zapowiedź przyszłego braku klarowności? - Możliwe że mój amatorski słód będzie wymagał przerwy białkowej :/.

                Ale zapach się lekko poprawił - a dodatkowo jeden dzień potrzymałem w nim garść chmielu (Lubelski ) - co dodało lekką nutkę chmielową.

                Ciąg dalszy niebawem.
                Regzer

                ________________
                Koniec z Koncernowymi Wysłodzinami!

                Comment

                • Regzer
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2005.07
                  • 59

                  #38
                  Warka nr. 2 - wnioski...
                  Hmmm - nieco zapuściłem to moje pisanie (ale nie warzenie! - ale o tym później), jednak znalazłem teraz trochę czasu (podczas choroby :/) - i skrobnę co nieco...

                  A więc - Warka nr. 2 okazała się ciekawym piwem. Już po 1 tyg. leżakowania w butelkach było idealnie klarwone, ale właściwy stopień nagazowania osiągnęło dopiero po 3 tyg. Co mogę napisać o smaku ? - Wszystkim BARDZO smakowało - tak bardzo, że dzisiaj (tj. około miesiąc po rozlewie) nie została mi już ani 1 buteleczka (chlip). Poniżej zestawienie wniosków :
                  [Smak]
                  dosyć wyraźny, chmielowo - karmelowy (żadna z nut nie przebijała się wyraźniej)
                  [Goryczka]
                  taka jak lubię, nie przytłączająca, ale większa niż w przemysłówkach
                  [Pianka]
                  Po miesiącu - ostatnia butelka tylko tyle wytrzymała - piana była już znakomita, dosyć ładna, biała (może lekko kremowa) - utrzymująca się gdzieś około 5 min., a potem pozostawiająca po sobie taki niezbyt gęsty kożuszek wysokości ok. 0,5 cm.
                  [Nagazowanie]
                  Po 1tyg. kiepskie, po 2tyg. średnio-mocne( syk), po 3tyg. głośny syk ( z charakterystycznym fuknięciem i lekkim "dymkiem". no a po miesiącu - bajka - idealne, utrzymujące się do ostatniej kropelki.

                  Ciąg dalszy (wniosków) niebawem.
                  Regzer

                  Comment

                  • Regzer
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2005.07
                    • 59

                    #39
                    Warka nr. 2 - wnioski. cd

                    Generalnie piwo bardzo udane - do tego stopnia, że dzisiaj (w około 5 tyg. po rozlewie) nie mam już ani jednej buteleczki.
                    Moja żona tak zasmakowała, że ochoczo postanowiła wziąć na siebie wszystkie (prawie - za wyjątkiem kociołka i kadzi) obowiązki sekcji sprzątająco-myjącej mojego mikrobrowaru.
                    Piwko jak najbardziej udane, godne polecenia - nieco inne, niż wszystkie jakie piłem do tej pory (niespecjalnie znam się na gatunkach - więc na razie nie wiem do jakiej kategorii je zaklasyfikować - to chyba taki mocniej chmielony, lekki STOUT o rubinowej (pod światło) barwie.
                    Jednak chyba już go nie powtórze - zaopatrzyłem się ostatnio w komplet urządzeń do "warzenia z prawdziwego zdarzenia" - co więcej - jestem już po Warce nr. 4, wykonanej tylko ze słodów, z pełnym zacieraniem (dekokcyjnym!! - jednowarowym) - więc do ekstraktów już chyba raczej nie wrócę...

                    Acha - dodatkowo mały załącznik - kufelek warki nr. 2

                    Jeszcze informacja na temat prób słodzenia słodzikiem - buteleczka, do której dodałem 1 tableteczkę słodzika odfermentowała poprawnie, i bardzo smakowała mojej żone (mnie zresztą też - taka lekka słodycz), ale ostatnio naczytałem się o aspartamie - i już więcej tego nie powtórzę - kupiłem laktozę...

                    Ciąg dalszy niebawem.
                    Regzer
                    Attached Files

                    Comment

                    • Maidenowiec
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2004.07
                      • 2287

                      #40
                      Świetna piana
                      Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                      Thou shallt not spilleth thy beer!

                      Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                      Comment

                      • Regzer
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2005.07
                        • 59

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec
                        Świetna piana
                        Dzięki - a było to po 3tyg. od zabutelkowania - po ok. 5tyg. (statnią butelkę otwierałem w ostatni piątek) była jeszcze ładniejsza - ale nie robiłem zdjęcia.

                        Acha - zapomniałem dodać, że butelkowałem z uzyciem glukozy.
                        Regzer

                        Comment

                        • Regzer
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2005.07
                          • 59

                          #42
                          Zanim zacznę pisać o najnowszych warkach, gwoli ścisłości pokrótce napiszę co z warką numer 3. Dla przypomnienia: warzona z mojej produkcji słodu - eksperymentalnie
                          wykonana na małej ilości zasypu.
                          Balling początkowy (po rozcieńczeniu) wyniósł 12Blg, końcowy - tak jak
                          pisałem wcześniej - pozostał na 4Blg. Piwko stało trochę czasu na cichej, i się nigdy nie wyklarowało - nie wiem czego to wina, czy kiepskiej kadzi filtracyjnej (a raczej jej
                          braku), czy braku przerwy białkowej, czy słodu - tak czy inaczej klarował się taki pasek ok. 2 centymetry od góry butelki - i tyle - za nic nie chciało być lepiej.
                          Zapach pozostał taki specyficzny - dziś sądzę że to po części zasługa drożdży - nie był odrzucający, ale taki trochę ciężki i gęsty, tak samo zresztą piwo - było bardzo gęste w smaku. Smak z czasem stał się jeszcze lepszy - wysunęła się na pierwszy plan goryczka, w tle mocne nuty słodu - naprawdę niezłe piwo - tylko ta klarowność.
                          Jedyna co naprawdę się w nim udało to piana - była PIĘKNA - drobna i trwała do samego końca.
                          No ale to już raczej koniec moich przygód ze słodowaniem - no chyba żebym dorobił się domu z chłodnawą piwniczką...

                          Z pozostałej ilości słodu (ok. 3 kg) przygotowałem trochę słodu bardzo ciemnego (odpowiednik palonego jęczmienia) oraz z reszty - po moczeniu - słód karmelowy, nieco ciemniejszy od jasnego.

                          To na razie tyle - co do najnowszych dokonań - to właśnie dzisiaj zlałem na cichą zacieranego w poniedziałek "Jantarowego Osadnika" - skąd taka nazwa i cóż to za piwko - o tym niebawem...

                          Regzer

                          Comment

                          • Regzer
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2005.07
                            • 59

                            #43
                            Warka nr. 3 - kiełkujący jęczmień

                            Wpradzie miałem pisać o Warce nr.4 ale jestem wypluty - i może jutro znajdę trochę siły - za to znalazłem w czeluściach mojego twardziela zdjęcie kiełkującego jęczmienia, z którego powstał słód do Warki nr.3 (był u mnie akurat aparat mojego braciszka, więc popstrykałem conieco).Słodzik w sumie się całkiem nieźle udał (pełne scukrzenie podczas zacierania) - dzisiaj sądzę że trwała mętnośc piwa była spowodowana:
                            a) rozgnieceniem słodu na niemalże mąkę (wałkowałem 25kg. krążkiem) oraz
                            b) brakiem sensownej kadzi filtracyjnej...

                            Tak czy inaczej - zamieszczam dla ciekawskich. Jęczmień ładnie kiełkował w piekarniku (uchylonym) nakryty pieluszkami zmaczanymi okresowo - był też oczywiście 2-3 razy dziennie przewracany. Potem suszony w piekarniku (40'C 65'C 85'C ) - co do piekarnika to jestem pewien jego dokładności, ponieważ używałem podczas suszenia i wyprażania termometru spirytusowego (dokładnośc do 1'C).


                            Ciąg dalszy niebawem (mam nadzieję) - a na razie
                            Regzer
                            Attached Files

                            Comment

                            • Regzer
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2005.07
                              • 59

                              #44
                              Chyba czas najwyższy zacząć pisać coś więcej o tajemniczej Warce nr. 4

                              Po perypetiach z własnym słodem, postanowiłem zająć się na poważnie prawdziwym browarnictwem w mikro skali. W tym celu zaopatrzyłem się w ładny 32 litrowy gar z nierdzewki z porządnym dnem akutermicznym, komplet fermentorów 20 i 33 litrowych - z dwóch dwudziestek zrobiłem kadź filtracyjną. Niesamowitym hitem okazał się wyszukany w starociach na Krakowskim pchlim targu starusieńki (podobno przedwojenny) śrutownik ręczny wykonany przez Amerykańską (sic!) firmę Bryl's Universal Patent.
                              Maszynka (typ 'House') jest czymś w rodzaju Pokerta, ale wg. mnie o klasę lepszą - zresztą uzyskana wydajność zacierania zdaje się potwierdzać mój wniosek (ale o tym później). Później zamieszczę kilka fotek odrestaurowanego (i częściowo odmalowanego) 'dziadka'.

                              Następnie, po zrujnowaniu się na zakupach w wszystkich możliwych (niemalże) e-sklepach (troszkę w Browar.biz - a jakże - z tym że a konto już kolejnych warek - zabrałem się do pierwszej poważnej Warki!

                              Ciąg dalszy niebawem
                              Regzer

                              Comment

                              • Regzer
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2005.07
                                • 59

                                #45
                                Warka numer 4.

                                Celem było ekstraktywne piwo w stylu angielskiego Ale - jaśniejsze niż Brown Ale. (Nie wiem czy dobrze określam planowany efekt - wziąwszy pod uwagę zastosowane składniki. Nie znam się zbyt dobrze na gatunkach piw, ale ten właśnie jakoś tak najlepiej mi pasował do tego co sobie zaplanowałem).

                                Składniki:
                                -----------------------
                                4,5 kg. słód jasny pilzneński
                                0,25 kg. słód karmelowy (> jasny) własnej produkcji z mojego słodu
                                20 g. słód ciemny (coś jak jęczmień palony) własnej produkcji z mojego słodu
                                20g. Marynka 7% a-k
                                25g. Lomik 5% a-k
                                Drożdże Safbrew S-33

                                Całość warzenia miała miejsce 6 lutego (poniedziałek).

                                16.00
                                Zacząłem od śrutowania całego słodu - i tutaj niespodzianka - szło to wyjątkowo szybko - z kilkoma przerwami dla odpoczynku - ześrutowałem prawie 5 kg. słodu w 1,5 godziny! Jakość tej śruty oceniam na wysoką - duże kawałki łuski (tylko lekko nadtartej i pokruszonej), stosunkowo
                                mało mąki i grubych frakcji a dość dużo drobnej kaszy, grysu i czegoś co bym nazwał "kaszką manną".

                                18.00
                                Po śrutowaniu słodu i przygotowaniu pozostałych składników zabrałem się do zacierania - wybrałem dekokcyjne (jednowarowe) - chciałem wzbogacić piwo o nuty chlebowe, o których czytałem z różnych źródeł...
                                Zacieranie w 15 litrach wody. Zastosowałem mniej więcej taki schemat :
                                1. Woda o temp. 55'C -> jasny wsypany w całości (4,5 kg). Przerwa ok 15 min.
                                2. Podgrzewam do 64-65'C (ciągle mieszając) - dolewając powoli też ok. 1-2 litrów wrzątku.
                                3. Przy 64'C odbieram gdzieś około 3 litrów "gęstego" i przekładam do mniejszego garnka. Dodaję trochę "żadkiego", i dolewając 1 litr wrzątku (powoli) - doprowadzam całość dekoktu do 72-73'C.
                                4. Główna część sobie cały czas powoli stygnie - oktresowo ją mieszam i dogrzewam.
                                5. Dekokt po ok. 20 min. doprowadzam do wrzenia gotuję ok. 15-20 min.
                                6. Przenoszę dekokt do głównego gara (powoli) ciągle mieszając - mam temperaturę ok. 72'C - mieszając i okresowo dogrzewając trzymam tak przez około 40 min. - następnie próba jodowa... i pełne scukrzenie!

                                20.00 - zacieranie zabrało mi około 2 godzin.
                                Cała kuchnia klei się od zacieru, ale już zabieram się do filtracji - tego obawiałem się najbardziej! Oto w tym jednym prostym zabiegu miały zostać przetestowane wszystkie niewiadome mojego mikro-browaru - jakość śrutowania i jakość kadzi filtracyjnej...

                                Ufff - dzisiaj chyba wystarczy

                                Ciąg dalszy niebawem (jutro)
                                Regzer

                                PS: Dodałem zdjęcie ześrutowanego słodu - kiepskie bo komórką. Ale dobrze widać duże kawałki łuski.
                                Attached Files

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X