Ale wtedy nie byłoby "całkiem smaczne" tylko byłby to "wstrętny kwasior".
Jak uratować mojego pszeniczniaka???
Collapse
X
-
Ale Krzysiu lubi kwasiżury
Comment
-
-
Kwasu octowego na pewno tam nie ma, bo coś byłoby czuć. Piwo na prawdę jest bardzo dobre w smaku (1/3 i tak już wypiłem ;-) ) , tylko ma mało gazu. Chodzi o to, że chętnie pochwaliłbym się znajomym pierwszą warką, a przecież nie będę się chwalił piwem bez gazu. Dzisiaj dodam trochę glukozy i wszystko się okaże. A jak nie wyjdzie, to będę Was męczył dalej w sprawie wymieszania tego z nowym.
Comment
-
-
Miara "1 łyżeczka" jest mało dokładna. Do pszeniczniaka potrzeba ok. 5 gram glukozy na pół litra.
A może po zabutelkowaniu piwo od razu wyniosłeś do chłodu i drożdże nie miały jak się rozbudzić do refermentacji?browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Przypomniałem sobie, że miałem jeszcze problem z próbą jodową. Robiłem ją płynem lugola. Najpierw przetestowałem na mące ziemniaczanej czy działa. Jak mieszałem z mąką bardzo ciemniało. Potem zrobiłem sobie taki orientacyjny teścik na początku zacierania i nic się nie zmieniało. Trochę mnie to zdziwiło, bo rozumiałem, że "negatywny wynik próby jodowej" to właśnie brak zmiany barwy wskaźnika, a ten negatywny wynik wystąpił zanim dobrze zacząłem zacieranie. Unałem więc, że może trzeba czekać właśnie aż barwa się zmieni i tak zrobiłem. Rzeczywiście jakąś godzinę po ostatniej przerwie próbka zaczęła ciemnieć podobnie jak było z mąką. Czy tak miało to wyglądać?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika koptPiwo trzymałem w temperaturze pokojowej przez tydzień. Dopiero potem wyniosłem do piwnicy. Sądzę, że problem może być z tą miarką. Zasugerowałem się instrukcją, która mówiła "pół łyżeczki". 5g to tam na pewno nie było
Comment
-
-
no i właśnie nagazowanie jest tylko BARDZO słabe. Syczy przy otwieraniu butelki i jest ten ostrawy posmaczek dwutlenku węgla, tylko jest go zdecydowanie za mało i piana godna pożałowania.
No ale nic to. Wczoraj dosypałem do butelek po płaskiej łyżeczce glukozy. Jak sypałem piwo zaczynało się burzyć! Czy to dobry znak? Za tydzień dam znać, co z tego wynikło. Dodatkowych drożdży niestety nie mam.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopt... dosypałem do butelek po płaskiej łyżeczce glukozy. Jak sypałem piwo zaczynało się burzyć! Czy to dobry znak?...
Comment
-
-
Dla mnie o tyle pocieszające, że świadczy o tym, że rzeczywiście trochę gazu było w piwie, a zatem był też alkohol. I jeszcze takie pytanie: rozumiem, że ta glukoza powinna zostać przerobiona przez drożdże na dwutlenek węgla i alkohol, czyli również moc piwa powinna się nieco zwiększyć?
Comment
-
-
Nie oczekuj po tym zbyt wiele - jakiś drobny ułamek procenta...Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)
@WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet
Comment
-
-
Żeby zamknąć temat miłym akcentem małe sprawozdanie: po 3 dniach od dodania glukozy nie wytrzymałem i spróbowałem. Bez większej nadziei na sukces lałem piwo z góry, patrzę, a tu 3/4 szklanki pięknej, gęstej piany! Piana utrzymywała się co najmniej tak długo jak przy "sklopowym" piwie. Innymi słowy Koledzy, uratowaliście mi skrzynkę mojej pierwszej warki, za co serdecznie dziękuję!
Pozdrowienia!
Comment
-
Comment