Plany przeszły w etap realizacji.
Po zebraniu sił, pożyczeniu i zakupie kilku elementów sprzętu, wczoraj wieczorem wyprosiłem z kuchni i łazienki małżonkę. Pojemnik i kranik umyłem płynem do zmywania, następnie zalałem na kilka minut roztworem Ace i po kilkukrotnym przepłukaniu wodą zimną i ciepłą napełniłem stygnącym wywarem z zawartości Coopers'a i pół kilo cukru. Wody dałem w sumie ok. 17l. Drożdże rozrobiłem w szklance wody o temp. 25 st. C z kilkoma łyżkami cukru.
Dzisiaj rano w szkalnce ładna pianka (i osad na dnie ), a w pojemniku fermentacyjnym ponad 30 st. C. Drożdże dodam więc wieczoram, może dożyją.
Zawartość fermentatora przy pomiarze w niecałych 40 st. C (zmierzę jeszcze przy 20) wskazywała 8 Blg.
mbrs
Po zebraniu sił, pożyczeniu i zakupie kilku elementów sprzętu, wczoraj wieczorem wyprosiłem z kuchni i łazienki małżonkę. Pojemnik i kranik umyłem płynem do zmywania, następnie zalałem na kilka minut roztworem Ace i po kilkukrotnym przepłukaniu wodą zimną i ciepłą napełniłem stygnącym wywarem z zawartości Coopers'a i pół kilo cukru. Wody dałem w sumie ok. 17l. Drożdże rozrobiłem w szklance wody o temp. 25 st. C z kilkoma łyżkami cukru.
Dzisiaj rano w szkalnce ładna pianka (i osad na dnie ), a w pojemniku fermentacyjnym ponad 30 st. C. Drożdże dodam więc wieczoram, może dożyją.
Zawartość fermentatora przy pomiarze w niecałych 40 st. C (zmierzę jeszcze przy 20) wskazywała 8 Blg.
mbrs
Comment