Własnie leżakuje moja druga warka z ekstraktu bursztynowego, pierwsza była z samodzielnie zrobionego słodu od podstaw (moczenie, kiełkowanie itd.) i w obu przypadkach ten sam problem. w leżakujacych butelkach (różna ilośc w róznych butelkach tej samej warki) na dnie widać osad drożdzowy, który po owarciu podrywa się do góry. wiem ze mozna by temu zaradzić dając piwo na cichą ale nie mam na to warunków. Czy macie jakieś inne pomysły?
Browar Bystrzycki
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robkar95Własnie leżakuje moja druga warka z ekstraktu bursztynowego, pierwsza była z samodzielnie zrobionego słodu od podstaw (moczenie, kiełkowanie itd.) i w obu przypadkach ten sam problem. w leżakujacych butelkach (różna ilośc w róznych butelkach tej samej warki) na dnie widać osad drożdzowy, który po owarciu podrywa się do góry. wiem ze mozna by temu zaradzić dając piwo na cichą ale nie mam na to warunków. Czy macie jakieś inne pomysły?
Pomaga długie leżakowanie, drożdże zbijają się w gęsty osad i nie startuja do góry. Jednak zależy to od wielu czynników: jakie drożdże, stopień nagazowania, grubość osadu.
Warunki na cichą masz, wystarczy zdezynfekować kocioł warzelny zdekantować do niego po burzliwej, następnie umyć fermentor zdezynfekować i przlać zawartość kotła warzelnego na cichą. Sprawdziłem da się.Last edited by mark33; 2006-02-02, 17:38.
Comment
-
-
Pierwsza warka (połowa słodu jęczmiennego i połowa pszenicznego) fermentowała 3dni, druga warka 4 dni na burzliwej, po tym czasie nie było już (wg. mnie) oznak fermentacji - piana spadła, nie pojawiały sie nowe krążki. Jeszcze nie mam balingomierza wiec nie mierzyłem.
Słodowanie przebiegło tak: 2 dni moczenia w temp. ok.12-15 stopni, następnie wysypałem wszystko na gruby karton tekturowy (osobno pszenicę i jęczmień). Codziennie ziarno mieszałem aby zapewnić dostep tlenu, i jeżeli ziarno było trochę suche to polewałem je wodą i mieszałem. po ok 4-5 dniach gdy korzonki osiągnęły 1 cm długosci zaczynałem suszenie. Suszyłem wszystko na piecu kaflowym w kartonowym pudełku (takim aby zajmowało jak największą powierzchnię pieca) Suszenie trwało ok 2 dni (i tak w piecu w zimie się pali więc koszt zerowy) Po wysuszeniu słód przenosiłem do pikarnika, i przy otwartych drzwiczkach prażyłem w temp. 80-85 stopni trwało to ok. 2godzin. Po prażeniu przesypywałem je do gara i wiertarką zaopatrzona w mieszadło do ciast z domowego miksera mieszałem słód aby pokruszyć i odzielić kiełki - trwało to ok. 5 minut. Pokruszone kiełki pozostawały na dnie. Przed śrutowaniem (w maszynce do mięsa) słód płukałem wodą aby odzielić kiełki które wypływały na powierzchnię.
Comment
-
-
O rany ale robota
Mam pytanie czy kiedy nawilżasz jęczmień na tym kartonie to nie ma obawy, że zacznie ci to gnić?
Proponuję zaopatrzyć się w areometr piwowarski, wyskalowany w stopniach Ballinga, z tego względu że nawet nie wiesz jaką masz wydajność zacierania z własnego słodu. Jeśli małą to możliwe, że fermentacja burzliwa jest tak krótka bo nie mają drożdże co jeść.
W każdej Castoramie i Obi są działy ze sprzętem do wina. Znajdziesz tam też areometr odpowiednio wyskalowany.
Comment
-
-
"Mam pytanie czy kiedy nawilżasz jęczmień na tym kartonie to nie ma obawy, że zacznie ci to gnić?"
Nie ma takiej obawy wszystko mieszam, gdybym tego nie robił to raczej by to spleśniało a może później i zgniło. Warstwa ziarna na kartonie ( a raczej w kartonowym pudełku) ma ok 7cm. Gdy była cieńsza warstwa to ziarno za szybko schło i dłużej kiełkowało.
Cały proces słodowania wcale nie jest taki pracochłonny.
Areometr w drodze.
Comment
-
-
Trzecia ( z ekstraktów) warka leżakuje. Całośc podzieliłem na dwie częśći 1 o 15 Blg i część druga 12,5. Do butelek przelałem gdy po 6 dniach balingometr wskazywał 2. Zauważyłem to samo co w obu poprzednich warkach, że na dnie butelek zbiera sie warstaw ok 0,5 cm osadów. Jak się tego pozbyć?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robkar95Trzecia ( z ekstraktów) warka leżakuje. Całośc podzieliłem na dwie częśći 1 o 15 Blg i część druga 12,5. Do butelek przelałem gdy po 6 dniach balingometr wskazywał 2. Zauważyłem to samo co w obu poprzednich warkach, że na dnie butelek zbiera sie warstaw ok 0,5 cm osadów. Jak się tego pozbyć?
Comment
-
-
Po burzliwej przelewam odrazu do butelek.
Dekantacja polega na przelaniu do innego pojemnika celem odstania? Jak długo powinno stać?
Warzę narazie z ekstraktów bo słód dopiero "się robi" mam go juz ok. 15 kg w tym ok. 5 pszenicznego, jak już zrobię z niego piwo będę mógł porównać to z piwem z ekstarktów.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robkar95Po burzliwej przelewam odrazu do butelek.
Dekantacja polega na przelaniu do innego pojemnika celem odstania? Jak długo powinno stać?Pozdrawiam
dj
Comment
-
-
Dzięki. Następna warka będzie rozlewana po cichej.
Zauważyłem jeszce coś. Z wyliczenia zawartości alkoholu wyszło że trzecia warka powinna mieć ok 5,1 % alkoholu. Po degustacji muszę stwierdzić że ma prawdobodobnie dużo więcej bo po jednej 0,5 litrowej butelce nieźle czuć w głowie, dla porównania powiem że taki sam efekt jest po 2-3 kupowanych piwach z podobna zawartością alkoholu. Czy to możliwe? Może browary przemysłowe oszukuja z ta zawartością?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robkar95Dzięki. Następna warka będzie rozlewana po cichej.
Zauważyłem jeszce coś. Z wyliczenia zawartości alkoholu wyszło że trzecia warka powinna mieć ok 5,1 % alkoholu. Po degustacji muszę stwierdzić że ma prawdobodobnie dużo więcej bo po jednej 0,5 litrowej butelce nieźle czuć w głowie, dla porównania powiem że taki sam efekt jest po 2-3 kupowanych piwach z podobna zawartością alkoholu. Czy to możliwe? Może browary przemysłowe oszukuja z ta zawartością?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robkar95...Dekantacja polega na przelaniu do innego pojemnika celem odstania? ...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowskiTak, polega na przelaniu do drugiego fermentatora (najlepiej z kranikiem) w którym piwo stanie się bardziej klarowne. Jest to tzw. cicha fermentacja, która trwa zwykle 1-2 tygodnie. A później do butelek na leżakowanie.
A przelanie do wiadra z kranikiem to nie chlustem z wiadra do wiadra tylko zaciągnąć się piwem przez wężyk i spokojnie czekać aż piwo znad osadu drożdżowego przeleje się do wiadra z kranikiem.
A jeśli zostawisz na cichą to po cichej można już prosto w wiadra jeśli ma kranik przelewać do butelek.
Comment
-
Comment