Tak więc w środę 05.04.2006 uwarzyłem kolejną warkę.
Koelsch
skład:
Pilznenski 9 kg
Pszeniczny 1 kg
Marynka szyszka 120 g 60' od poczatku
Lubelski szyszka 130 g na ostatnie 15'
zacieranie:
62-65'/30 min
72-74'/45 min
Wyszło mi w jednym fermentatorze 24 L które zadałem Safale US56. Miałem zadać drożdzami Ringwood ale okazało się, że ich nie mam Po prostu musiałem kiedyś myśleć, że zbierałem je po burzliwej (a nie zebrałem) i nie zebrałem po cichej . Drugą część a będzie tego z 30L (nie wiem, bo jest w 40L garze) zadałem drożdzami Urquel Lager. Chmielenie ostatecznie jak widać lekko zmodyfikowałem. Pierwsza partia wyszła mi 13 blg, a druga 12 blg. Tak więc jestem dumny jak paw, bo wysładzanie wyszło mi perfekcyjnie ! A co za tym idzie efektywność świetna !
A tak swoją drogą pytanko. Dlaczego tak jest, że filtracja (wkład browamatora z dowiercona masą dziurek) przebiega naprawde szybko, ale już wysładzanie idzie bardzo wolno ? Tzn. jak po zacieraniu przeleje całość do filtracji to odfiltruje się w miare szybko. A jak podgrzeje dodatkową wodę do ok 80 stopni i zacznę przeplukiwać młóto, to idzie dużo, dużo wolniej.
Dletego, że po spuszczeniu pierwszej brzeczki młóto ubija się, a jeśli odbierzesz ją całkowicie - zsiada się naprawde mocno. Ja dolewam wody wysładzającej równolegle z odbieraniem brzeczki i cały czas mam pełne wiadro.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski
Wyszło mi w jednym fermentatorze 24 L które zadałem Safale US56. Miałem zadać drożdzami Ringwood ale okazało się, że ich nie mam Po prostu musiałem kiedyś myśleć, że zbierałem je po burzliwej (a nie zebrałem) i nie zebrałem po cichej .
Przypomniało mi się właśnie, że miałem coś ciekawego napisać w tej kwesi . Okazało się jednak, że to BYŁY Ringwood ! A zorientowałem się dopiero po rozlewaniu do butelek Dziwne to ! To była druga warka na tych drożdzach. Przy pierwszej warce od początku burzliwej z fermentatora waliło specyficznym dla tych drożdzy zapachem. Natomiast przy drugiej warce nic, zero ! Przy przelewaniu na cichą tak samo ! Dopiero przy rozlewaniu czuć było ten charakterystyczny zapach oraz smak, przy przechylaniu menzurki po mierzeniu blg
Dzisiaj przyszła pora na kolejnego potwora, stwora. Rano troszkę pośrutowałem i mam tak oto skład:
Pilznenski 9 kg
Karmelowy ciemny 1 kg
Barwiący 0,5 kg
Ma to być coś odtworzenie wcześniej robionego angielskiego portera, tylko że z małymi poprawkami. Planuję jedną przerwę 67 st przez godzine. Oczekuję z tego 50-55 litrow. Nad chmieleniem jeszcze się zastanawiam więc sugestie mile widziane. Połowa wpadnie w ręce safale us56 a druga połowa pilsner urquel lager.
Przerwę zrób dwugodzinną, zyskasz na wydajności nawet 2 Blg. Ale ilości ciemnych słodów zmniejsz o połowę, to i tak będzie dużo. Portery nie są czarne, tylko brązowe.
Za późno przeczytałem Twoje rady i ilość słodów pozostała taka sama. Przerwa tak jak planowałem - godzine. Przesadziłem trochę z wysładzaniem... Miałem uzyskać 50-55 L, a uzyskałem 70-75 ;> Odparować tego nie dam rady. Sprawdzałem ostatnie wody wysłodowe - mają 2blg. Chyba dodam do tego 3 kg cukru, w przeciwnym razie baling bedzie pewnie w okolicy 9ciu.
Ło jojoj Ale tego masz
A co do ilości tego ciemnego karmela, to powiem Ci że bedzie OK. W moim "nadzwyczaj karmelowym" miałem 1kg karmelowego ciemnego na 5 kg słodów jasnych.
Moim znajomym to piwko bardzo smakuje
W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)
W efekcie wyszło około 67 L
Słuchając juz pyrkotania w rurce fermentacyjnej, postaram się opisać co ja tam wczoraj namieszałem. Tak więc, z wysładzania wyszło mi na początku 27L w 40L garnku(A). Kolejna partia wysłodzin poszła do fermentatora - 25 L(B). Następny fermentator też wypełniłem - 21 L (C). Chmieliłem tylko te pierwsze 27L (100g marynka od początku i 100g lubelski na ostatnie 15' - 75 minutowego chmielenia. Po chmieleniu wysłodzin A pozostało 25 L. Te 25 L podzieliłem na 3 części. Jedną część dodałem do wysłodzin C, do których podczas przegotowywania dodałem 3 kg cukru. Do wysłodzin C dodałem 3 kg cukru, ponieważ ich gęstość wynosiła zaledwie 2blg. W efekcie wysodziny C wynosiły 16,5 blg. Pozostałe wysłodziny A i B wymieszałem między sobą.
Tak więc mi wyszło:
A - 20 L 12blg (Pilsner Urquel Lager)
B- 17 L 13blg (Ringwood)
C- ok. 30 L 16,5 blg (Safale us56)
Ogólnie masakra Ale chociaz teraz bede wiedzial ile trzeba wysładzać, żeby wysłodzin nie było za mało/za dużo .
No można tak powiedzieć Początkowo te sikowate wysłodziny chciałem wymieszać z pozostałymi (i nie dodawać cukru) ale okazało się to fizycznie nie wykonalne Po prostu miałem za mało naczyć. Ale na samym cukrze to to piwo nie jest Dodałem do niego przeciez ok 9 litrow ok 20 blg (tak szacuje)
Warka numer 8 w całości wczoraj została zabutelkowana. Jej fermentacja burzliwa trwała 2 tygodnie, a cicha miesiąc Wszystko przez kompletny brak czasu (praca, studia). Wczoraj byłem tak wymęczony butelkowaniem, że udało mi się spróbować zakapslować butelkę bez kapsla Efekt - pierwsza roztrzaskana szyjka zaliczona. Stwierdziłem, że nie może się ta butelka zmarnować i poczęstowałem zawartością swojego psa. Chyba mu smakowało, bo dość długo nad miską wisiał
Jutro mam wolne, więc postanowiłem coś zmajstrować. Dziś ześrutowałem:
Pilznenski 1,1 kg (końcówka)
Monachijski 8 kg
Carahell 0,25 kg
Caramber 0,25kg
Planuje uzyskać z tego 50L ok 12blg. Połowe zadam drożdzami Irish Ale (dzięki buran !) a drugą połowę chyba Urquel lager. Obawiam się trochę co do kondycji tych drugich. Przy ostatnim piwie po w tygodniach burzliwej i 4 tygodniach cichej dały rade zejsc z 12blg do ... 4,5.
Nad temp. zacierania i chmieleniem jeszcze się zastanawiam.
Troszeczkę zaległości mi się zrobiło w swoim temacie. Latem zrobiłem 2 warki:
warka nr. 10
Pilznenski 7,5 kg
Monachijski 2,5 kg
zacieranie:
80minut/62-63 'C
Chmielenie 60'
60g Marynka 0'
45g Lubelski 45'
Wyszły 44 litry 14blg. Połowe zadano Irish Ale, a drugą połowę Urquel Lager.
Piwko to uznaje za najlepsze jakie udało mi się zrobic
Warka nr. 11
Pilznenski 6,5 kg
Carapils 1 kg
zacieranie 68->64 70'
chmielenie 60'
90g marynka 0'
35g lubelski 50'
Wyszły 52 litry 10,5 blg. Piwko fajne, delikatne, lekkie - w sam raz na upały.
Warka nr. 12 "Alt deszczowy"
Dlaczego deszczowy ? Od kiedy mam palnik to warzę w plenerku. Tym razem połowa warzenia była podczas deszczu Do kadzi zaciernej a później warzelnej troszkę więc napadało.
Pilznenski 4 kg
Monachijski 4 kg
Karpelowy ciemny 0,2 kg
Tak się zastanawiam, czy jest różnica w piwie zacieranym w jednej przerwie 67'C przez 60 minut, a piwem zacieranym w dwóch przerwach 62'C i 72'C po 30 minut każda. Przerwa w 67'C jest przeciez przerwą pośrednią, kompromisową miedzy przerwami 62'C i 72'C. Hm ?
Comment