Nadszedł w końcu historyczny moment założenia wątku z piwowarskich dokonań Browaru Domowego PRZECHYŁ. Przyczynkiem do założenia tematu jest pierwsza warka ze słodów, która dokonała się w tą sobotę.
Dotychczasowe piwa to tylko gotowce więc nie było się czym chwalić, choć wyszły wyśmienicie, jak to pierwsze własne piwa ) Krótka charakterystyka:
1. Coopers Lager - "Pierwszy Szkwał", na początek, robione pod koniec września 2005, zabutelkowane 11.10.2005, jeszcze zostały trzy buteleczki, a przed dwoma tygodniami pite wykazywało baaardzo atrakcyjne walory smakowe.
2. Piwo ciemne z WES-a - "Za tych co na morzu" - rozlewane 01.11.2005, zostały jeszcze 2 butelki, gotowane z dodatkiem 3 goździków na około 20 litrów, które bardzo wzbogaciły smak.
3. Piwo jasne z WES-a: "Jesienny sztil" - rozlewane 01.12.2005, lekkie piwko 10 BLG, które wszystkim bardzo smakowało i nie uchowała się juz żadna butelka, a warka była około 24 l.
4. Coopers Irish Stout - "Portowy stout" - rozlewane połowa 02.01.2006 i połowa 18.01.2006 (po cichej) - testowo otwierane w tym tygodniu - baaaardzo smakowite, jak jeszcze troszkę sobie poleżakuje to będzie rewelacyjne.
5. Coopers Pilsener - "Zimowy sztaksel" - mój pierwszy lager, fermentacja około 3 tygodni w temp. 8-10 st C niestety skończyła sie ociepleniem i w temp. 14 st C, zabutelkowane po cichej 11.02.2006, dziwne posmaki jakby medykamentów. Zobaczymy co wyjdzie, narazie niech leży w piwnicy, założyłem sobie, że nie będę za szybko wylewał moich piw, bo chyba zawsze ten smak może się poprawić
A w następnym poście o zmierzeniu się z prawdziwym wyzwaniem - warzenie ze słodów.
Dotychczasowe piwa to tylko gotowce więc nie było się czym chwalić, choć wyszły wyśmienicie, jak to pierwsze własne piwa ) Krótka charakterystyka:
1. Coopers Lager - "Pierwszy Szkwał", na początek, robione pod koniec września 2005, zabutelkowane 11.10.2005, jeszcze zostały trzy buteleczki, a przed dwoma tygodniami pite wykazywało baaardzo atrakcyjne walory smakowe.
2. Piwo ciemne z WES-a - "Za tych co na morzu" - rozlewane 01.11.2005, zostały jeszcze 2 butelki, gotowane z dodatkiem 3 goździków na około 20 litrów, które bardzo wzbogaciły smak.
3. Piwo jasne z WES-a: "Jesienny sztil" - rozlewane 01.12.2005, lekkie piwko 10 BLG, które wszystkim bardzo smakowało i nie uchowała się juz żadna butelka, a warka była około 24 l.
4. Coopers Irish Stout - "Portowy stout" - rozlewane połowa 02.01.2006 i połowa 18.01.2006 (po cichej) - testowo otwierane w tym tygodniu - baaaardzo smakowite, jak jeszcze troszkę sobie poleżakuje to będzie rewelacyjne.
5. Coopers Pilsener - "Zimowy sztaksel" - mój pierwszy lager, fermentacja około 3 tygodni w temp. 8-10 st C niestety skończyła sie ociepleniem i w temp. 14 st C, zabutelkowane po cichej 11.02.2006, dziwne posmaki jakby medykamentów. Zobaczymy co wyjdzie, narazie niech leży w piwnicy, założyłem sobie, że nie będę za szybko wylewał moich piw, bo chyba zawsze ten smak może się poprawić
A w następnym poście o zmierzeniu się z prawdziwym wyzwaniem - warzenie ze słodów.
Comment