Przyszedł czas bym i ja założył temat o własnym piwie
Przeszedłem już przez gotowce oraz ekstrakty z chmieleniem.
W ostatnią sobotę stworzyłem drugą warkę zacieraną.
Z powodu posiadania el. płyty ceramicznej mam garnek ~13 litrowy (bardzo śmieszne...) i wiadomo co z tego wynika. Jeżeli się nie zniechęcę to zaiwestuję w inne rozwiązanie.
Warka zacierana nr 0 trafiła to miski ustępowej koloru białego, marki niezapamiętanej z powodu błędów powstałych podczas procesu zacierania i nie została zaliczona do dorobku W zasadzie można ją było zabutelkować bo nie skisła, ale proces zacierania prowadzony był w zbyt wysokiej temp. i wyszło oleiste 'niewiadomoco'.
Druga warka (VI) poszła sprawniej. Powstała na bazie 100% słodu typu pilzneńskiego.
W otatnią sobotę powstałą kolejna warka oznaczona nr VII. Poprzedziło ją komisyjna spożycie jednego piwa z poprzedniej warki w celu odpowiedzi na pytanie "czy to w ogóle ma sens w moim wykonaniu". Piwko miało 3 tygodnie od zabutelkowania i bardzo mi smakowało Dzięki temu zdecywdowałem się nadal praktykować w zacieraniu.
1,5 kg pilzneńskiego
1,5 kg monachijskiego
1,2 kg ekstraktu słodowego ciemnego (musiałem go wreszcie zużyć)
40min 65-67stC
20min ~72stC
15min ~77stC
Chmielenie ~1h
15g Marynki 1h
15g Lubelskiego 1h
15g Lubelskiego 5min
Ektrakt dodany na 10 min przed końcem chmielenia
Powstało 10 litrów piwa o blg 23 NIby z wyliczeń wynikał taki wysoki ekstrakt, ale nie chciało mi się w to wierzyć.
Będąc w posiadaniu jedynie suchych drożdży Danstar Windsor zapodałem ich ~20g.
W tej chwili piane jest piękna, ale do jakiego poziomu są wstanie odfermentować te drożdże brzeczkę o takim stężeniu to nie wiem.
Może ktoś mi powie ile czasu na burzliwej i ile na cichej to powinno stać?
Przeszedłem już przez gotowce oraz ekstrakty z chmieleniem.
W ostatnią sobotę stworzyłem drugą warkę zacieraną.
Z powodu posiadania el. płyty ceramicznej mam garnek ~13 litrowy (bardzo śmieszne...) i wiadomo co z tego wynika. Jeżeli się nie zniechęcę to zaiwestuję w inne rozwiązanie.
Warka zacierana nr 0 trafiła to miski ustępowej koloru białego, marki niezapamiętanej z powodu błędów powstałych podczas procesu zacierania i nie została zaliczona do dorobku W zasadzie można ją było zabutelkować bo nie skisła, ale proces zacierania prowadzony był w zbyt wysokiej temp. i wyszło oleiste 'niewiadomoco'.
Druga warka (VI) poszła sprawniej. Powstała na bazie 100% słodu typu pilzneńskiego.
W otatnią sobotę powstałą kolejna warka oznaczona nr VII. Poprzedziło ją komisyjna spożycie jednego piwa z poprzedniej warki w celu odpowiedzi na pytanie "czy to w ogóle ma sens w moim wykonaniu". Piwko miało 3 tygodnie od zabutelkowania i bardzo mi smakowało Dzięki temu zdecywdowałem się nadal praktykować w zacieraniu.
1,5 kg pilzneńskiego
1,5 kg monachijskiego
1,2 kg ekstraktu słodowego ciemnego (musiałem go wreszcie zużyć)
40min 65-67stC
20min ~72stC
15min ~77stC
Chmielenie ~1h
15g Marynki 1h
15g Lubelskiego 1h
15g Lubelskiego 5min
Ektrakt dodany na 10 min przed końcem chmielenia
Powstało 10 litrów piwa o blg 23 NIby z wyliczeń wynikał taki wysoki ekstrakt, ale nie chciało mi się w to wierzyć.
Będąc w posiadaniu jedynie suchych drożdży Danstar Windsor zapodałem ich ~20g.
W tej chwili piane jest piękna, ale do jakiego poziomu są wstanie odfermentować te drożdże brzeczkę o takim stężeniu to nie wiem.
Może ktoś mi powie ile czasu na burzliwej i ile na cichej to powinno stać?
Comment