No, już mi nie jest tak wesoło. Właśnie zlałem z cichej moją, hmm, wiecie którą. Balling zszedł mi z 13 do 2. Ale po raz pierwszy w czasie nalewania piwa robiła się straszna piana, która długo się utrzymywała w butelkach, tak że nie mogłem nalać do pełna. Po zakapslowaniu jeszcze przez kilka minut była, a potem zostały obrączki. Zawsze tak nalewałem
No i przypomniała mi się pierwsza, przerażająca warka. Ale tę historię już znacie. Czyżby...
Skrzynki /2/ na razie ustawiłem na nieprzemakalnym brezencie i przykryłem trzecią skrzynką. Jak wywali to może przynajmniej bez ofiar. Ale ja śpię w tym pokoju , bo nie mogłem ich wstawić do łazienki, a i spać tam nie pójdę. Jestem więc z moją warką na dobre i na złe, przynajmniej tę noc.
Zobaczymy, co będzie jutro, nie ma co panikować
No i przypomniała mi się pierwsza, przerażająca warka. Ale tę historię już znacie. Czyżby...
Skrzynki /2/ na razie ustawiłem na nieprzemakalnym brezencie i przykryłem trzecią skrzynką. Jak wywali to może przynajmniej bez ofiar. Ale ja śpię w tym pokoju , bo nie mogłem ich wstawić do łazienki, a i spać tam nie pójdę. Jestem więc z moją warką na dobre i na złe, przynajmniej tę noc.
Zobaczymy, co będzie jutro, nie ma co panikować
Comment