Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kishar
A więc zaczynamy warzyć z zacieraniem
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_BW mojej ocenie, jeśli dajesz tyle słodu melanoidynowego, to możesz spokojnie darować sobie zacieranie dekokcyjne.W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darkoJeśli chodzi o warzenie np. pilsa (czyli bez słodów ciemnych) , to ja widzę "potrzebę celebrowania"W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)
Comment
-
-
Coś czuję, że bede musiał jeszcze rozważyć kwestie zacierania dekocyjnego.
Zamierzam złożyc zamówienie w browamatorze, ale nie ma na magazynie drożdzy Bavarian Lager i zastanwiam się czy można je bezproblemu zastąpić drożdzami Munich Lager.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kisharCoś czuję, że bede musiał jeszcze rozważyć kwestie zacierania dekocyjnego.
Zamierzam złożyc zamówienie w browamatorze, ale nie ma na magazynie drożdzy Bavarian Lager i zastanwiam się czy można je bezproblemu zastąpić drożdzami Munich Lager.
Celem zacierania dekokcyjnego ( poza teoretycznie większą wydajnością i paroma jeszcze drobiazgami ) jest wytworzenie związków Maillarda. Mają one wpływ na smak i kolor piwa. Ponadto rozluźniają twarde słody, umożliwiając ich scukrzenie. Robią coś jeszcze, ale nie jestem chemikiem więc nie będę się wymądrzał.
I tak się dziwnie składa, że ów słód melanoidynowy posiada tych związków dziką ilość. Czyli stosując zacieranie dekokcyjne takiego zasypu narazisz się na więcej roboty, dłużej to będzie trwało a efekt będzie prawdopodobnie bardzo nikły, o ile w ogóle będzie.
Ja generalnie lubię się pobawić w dekokty, więc jeśli Ty też chcesz spróbować, to odpuść sobie ten słód i zastąp go wiedeńskim i odrobiną Carapilsa. Takie jest moje zdanie, ale zaznaczam że jestem ciągle na etapie przedszkolnym jeśli chodzi o piwowarstwo i niektóre moje wskazówki i przemyślenia mogą być mylące. Jeśli tak, to poproszę doświadczonych kolegów o sprostowanie, coby sobie Kishar brei nie narobił.
A co do drożdzy, to strzel sobie Danish Lager od Shlangiego. I taniej i smak delikatniejszy..Last edited by angasc; 2007-01-25, 22:27.
Comment
-
-
Bavarian Lager możesz spokojnie zastąpić Munich Lagerami.
Generalnie szczepy dolnej fermentacji niewiele różnią się w efekcie wykonanej pracy od swych pobratymców, w przeciwieństwie do drożdży górnej fermentacji.
A jeśli chodzi o pilsy, to w celu uzyskania pożądanych czasem posmaków, faktycznie dekokcja wydaje sie potrzebna.
Z mojej jakiejs tam książkowej wiedzy (a może tylko gdzieś tam zasłyszanej) wynika, że słody pilzneńskie mają znikomą ilość związków Maillarda. A w dekokcji chodzi o ich uzyskanie.
Z kolei słody monachijskie maja tych związków znacznie więcej i pewnie dlatego nie stosuje się dekokcji w piwach, które mają znaczący udział tego słodu.
Natomiast słód melanoidynowy ponoć zawiera całe mnóstwo melanoidyn, a więc związków Maillarda.
Moim zdaniem, dodanie do pilsa, zacieranego na samym słodzie pilzneńskim, kilku procent słodu melanoidynowego nie wpłynie na barwę piwa (trochę ściemnieje - jak przy dekokcji), może z powodzeniem zastąpić operację dekokcji.
Proszę jednak nie brać mojego zdania jako pewnik, bo moje doświadczenie w tym zakresie jest zbyt małe, abym mógł powiedzieć, że jest ono w pełni miarodajne.
Może będę wiedział cos więcej za jakieś dwa lata...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angascA co do drożdzy, to strzel sobie Danish Lager od Shlangiego. I taniej i smak delikatniejszy..
Co do dekocji nadal się wacham ale mam jeszcze dużo czasu by sobie poczytać w tym temacie., i dzięki za dotychczasowe i przyszłe rady
Comment
-
-
W dniu dzisiejszym miałem warzyć, ale niestety w domu mam gaz z butli, i się złośliwie skończył.
Ale mam teraz w związku z powyższym pewien problem, gdyż w tamtą niedzielę podzieliłem saszetkę drożdzy Wyeasta Munich Lager na trzy części i z jednej z nich przygotowałem starter w którym zreszta drożdze bardzo ładnie się rozmnożyły, i zastanwiam się co robić z tym dalej bo najbardziej pasuje mi warzyć w weekend. I tu mam pytanie co zrobić z drożdzami??? jak je przechowac do przyszłego weekendu??? czy moga sobie w słoiku leżeć jak w tej chwili czyli w temperaturze jakies 16 stopni??? i czy od czasu do czasu dać im troche glukozy do żarcia ???
Czy też lepiej starter przechować w lodówce i gdzieś 24h przed planowanym warzeniem przenieść do temperatury pokojowej i dolać troche glukozy by je obudzić do pracy??.
Comment
-
-
a nie mozna podjechać na stacje paliw po butle?Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kisharjak je przechowac do przyszłego weekendu??? czy moga sobie w słoiku leżeć jak w tej chwili czyli w temperaturze jakies 16 stopni??? i czy od czasu do czasu dać im troche glukozy do żarcia ???
Czy też lepiej starter przechować w lodówce i gdzieś 24h przed planowanym warzeniem przenieść do temperatury pokojowej i dolać troche glukozy by je obudzić do pracy??.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kisharNiestety z przyczyn technicznych jest to nie możliwe.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Wczoraj udało mi się wreszcie uwarzyć kożlaka, ostatecznie użyłem:
pilźnieński 2 kg
monachijski 2.5 kg
karmelowy ciemny 0.5 kg
Carapils 0.25 kg
Caramunisch 0.25 kg
Caraaroma 0.25 kg
chmiel Marynka 50 g
drożdze Wyeast 2308 Munich Lager.
Co do samego zacierania przeszło ono bez żadnych problemów, wyszło coś ponad 20 litrów prawie 21 litrów brzeczki o gęstości 17 stopni balinga, ma ono ładną ciemną barwe i charakterystyczny słodkawo-słodowy smak. Drożdze ruszyły bardzo szybko i bez problemów, czego efektem jest ładna piana na całej powierzchni i unosi się typowy zbożowo-jabłkowy zapach, fermentujace piwo ma około 16 stopni ale mam, że zapowaidane ochłdzenia obniżą temperaturę.
A co do przechowania startera drożdzowego to włożyłem go do lodówki a 2 dni przed warzeniem aktywowałem dodajac troche pożywki.
Comment
-
-
Właśnie popijam sobie piwo warzone z dodatkiem soku z czarnej porzeczki i....
ma ono sporą ciemną pianę, utrzymująca się do końca bo piwo już pić kończę
ładną ciemną barwę, mętnawą, nie przepuszczającą światła,
nasycenie wydaję się odpowiednie,
a co do smaku, w pierwszej chwili pojawiają się jakby lekkie drożdzowe posmaki, pewna przyjemna kwaskowatość i jakiś ciężki jak dla mnie do opisania smak który zasadniczo dominuję w piwie, które nawiasem mówiąc jest smaczne, wyczuwam też lekie posmaki chmielowe, piwo to nie jest słodkie ma bardziej wytrawny smak.
Ogólnie oceniająć jest to smaczne piwo, choć od zabutelkowania minęło dopiero coś ponad 2 miesiące, jedyny minus to to, że nie wyczuwam w nim soku z czarnej porzeczki.
Comment
-
Comment