Po 2 tygodniach fermentacji cichej koźlak rozlany do butelek. Smak zielonego bardzo obiecujący, choc na razie za bardzo chmielowy jak na koźlaka. Może z czasem się wyrówna. Piwo ma poczekac do jesiennych chłodów.
Degustacja pilsa po 2,5 miesięcznym leżakowaniu. Barwa, pienistosć nasycenie CO2 bez zarzutu. Smak - na mój gust - równowaga za bardzo przesunięta w stronę chmielu, choć i tak jest dużo lepiej niż miesiąc temu. To chyba kwestia drożdży. S-23 wybitnie akcentują nuty chmielowe w piwie. W następnym pilsie znacznie ograniczę aromatyczny chmiel lubelski.
Właśnie trwa druga przerwa cukrowa.
Kolejny pils, jeszcze inaczej chmielony niż 3 poprzednie. Korekty chmielenia dokonałem na skutek degustacji w miarę dobrze już odleżakowanego pilsa z warki nr 1.
Słody:
pilźnieński .................. 3,0 kg
monachijski ................ 0,3 kg
carapils ...................... 0,2 kg
zakwaszający ............. 0,03 kg
Zacieranie:
64 st. C - 15 min
74 st. C - 45 min
Chmielenie:
90 min - Marynka 20 g
60 min - lubelski 10 g
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DanielJakubowski
Na jaką porcję te surowce ? 20 L ?
Z pewnością tak. Słody ok.
Chmiel: stosunkowo mało, zwłaszcza, że całość dla goryczki; aczkolwiek On używa granulatu, a więc o kilkanaście procent wydajniejszego produktu od szyszek. Mateusz idzie chyba w kierunku typowego polskiego rynkowego piwa, w jego szlachetnej niepasteryzowanej odmianie.
PS. A jeśli chodzi o chmielowe akcenty, to Saflagery są chyba rzeczywiście drożdżami, które jakoś wybitnie je uwydatniają. Na nich jedzie Alchemych i degustatorzy jego piw wskazują na - niespotykany u nich - chmielowy smak i aromat.
Potwierdza to także wyżej zamieszczona wstępna ocena koźlaka, który fermentowany był na tych drożdżach.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
(...)
PS. A jeśli chodzi o chmielowe akcenty, to Saflagery są chyba rzeczywiście drożdżami, które jakoś wybitnie je uwydatniają. Na nich jedzie Alchemych i degustatorzy jego piw wskazują na - niespotykany u nich - chmielowy smak i aromat.
(...)
Wielki_B dzieki, to jest wiadomosć, na którą czekałem. Zadałem nawet pytanie o to w temacie dotyczącym chmielenia. To potwierdza moje przypuszczenie, że za wybitne akcenty chmielowe moich ostatnich piw odpowiedzialne są drożdże Saflager S-23.
20 g granulatu Marynki powinno dać conajmniej średni stopień goryczki a 10 g granulatu lubelskiego to na nadanie deliktnego smaku chmielowego, który jednak pils powiniem posiadać. Wydłużenie czasu gotowania lubelskiego do 60 min to z obawy by ten smak znowu nie zdominował piwa.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
A używałeś wcześniej Wyeast 2124 Bohemian Lager? - Ponoć są szlachetniejszą odmianą S-23.
Nie. Z "dolniaków" używalem WhiteLab Czech Pils i WYEAST Budvar Lager. Drożdże odzyskuję, więc cały sezon używam jednego szczepu. Na następną zimę wypróbuję któryś z płynnych szczepów bawarskich.
No właśnie! Bo ja po konkursie żywieckim zamieniłem wszystkie S-23 na jedną saszetkę 2124. No i teraz na nich jadę. Ból w tym, że piwa chmieliłem ostro, niemal jak Urquella. Wynik: w piwie niemal sam chmiel! Z tym, że moje dawki są znacznie większe od Twoich, więc może być tak, że S-23 jeszcze mocniej akcentują chmiel od 2124.
Równolegle jadę na Munich Lagerach - tu drożdże chyba wręcz eliminują akcenty chmielowe, nawet goryczkę! Brzeczka, której zadałem 60g Marynki w szyszce na 27 litrów, dała piwo, w którym dominowały akcenty słodowe, a goryczki było jak na lekarstwo.
Ten sezon jest dla mnie bardziej doświadczalnym niż mogłem przypuszczać...
Czy po trzech tygodniach cichej drożdze dadzą jeszcze rade nagazować piwko? U mnie po dwóch butelki 0,5l ledwo co nagazowane, 0,33l jest ok. Podejrzewam, że te dwa to i tak było za długo i skłaczkowały całkowicie.
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Comment