Mikrobrowar Coder

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    1,5h?
    Taką samą chłodziłem 23 litry w pół godziny. Po poprawieniu pewnych błędów myslę, że uda się skrócić czas.

    Jak mocno miałeś odkręconą wodę? tzn czy wypływała ciepła czy zimna z chłodnicy?

    Woda zimna płyneła przez chłodnicę od góry do dołu gara czy odwrotnie?
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • jkocurek
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2006.12
      • 1030

      Johan Baptist, za dobre piwo się wziąłeś Mnie wyszło bdb, chyba moje najlepsze piwo. Ale ja troche mocniejsze uwarzyłem i zastosowałem dekokcję. Pewnikiem je powtórzę.
      A co do strzelającego palnika to może przesadziłeś z powietrzem
      Zaleta wężownicy to przede wszystkim to, że nie musisz targać gara pełnego wrzącej brzeczki do wanny. Reszta jest IMO drugorzędna. Nawet jak szybko schłodzisz brzeczkę to i tak lepiej dać jej trochę czasu by opadł osad.
      Pozdrawiam,
      Jacek
      Świentechlywiki

      Comment

      • coder
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.10
        • 1347

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer
        1,5h?
        Jak mocno miałeś odkręconą wodę? tzn czy wypływała ciepła czy zimna z chłodnicy?
        Woda zimna płyneła przez chłodnicę od góry do dołu gara czy odwrotnie?
        Lałem słabym strumyczkiem, na początku wychodził prawie wrzątek. Woda szła z dołu go góry.

        Comment

        • coder
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2006.10
          • 1347

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
          Johan Baptist, za dobre piwo się wziąłeś Mnie wyszło bdb,
          No, to pierwsza moja pszeniczka ze znaczącym dodatkiem słodu karmelowego, zobaczymy co to daje. Póki co, wyszła sporo ciemniejsza niż zwykle.

          Rano mam już wielką pianę, większość burzliwej już się chyba odbyła. Temperatura 21*.
          Tego co odzyskałem z osadów nie wleję teraz, boję się zaburzyć proces fermentacji. Zabutelkuję dla rezerwy.

          Comment

          • jacer
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2006.03
            • 9875

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
            Lałem słabym strumyczkiem, na początku wychodził prawie wrzątek. Woda szła z dołu go góry.
            Ano właśnie, myślę, że lepiej będzie gdy woda będzie przepływać od góry do dołu.

            U mnie brzeczka była na dole w garze całkiem zimna a na górze gorąca. Wiadomo, że ciepło idzie do góry, a więc ciepły płyn też. Gdy w przeciwną stronę puścimy czynnik chłodzący powinno być szybciej.
            Milicki Browar Rynkowy
            Grupa STYRIAN

            (1+sqrt5)/2
            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
            No Hops, no Glory :)

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
              Chłodzenie
              To był chrzest mojej nowej chłodnicy, jest taka.
              Nie zachwyciło mnie to urządzenie. Ochłodzenie do 30* zajęło godzinę, do 20* półtorej. Zużyłem 75 litrów wody. Niewielki postęp w porónaniu z wanną, a proces bardziej zajmujący i taki... niehigieniczny.
              Weź sobie zmierz temp. zimnej wody w kranie. Ja jak 2 tygodnie temu warzyłem, to miałem 20C, to co tu miało chłodzić. Jak w zimie będzie 10C albo 4C, to już będzie szło migiem. Chłodnica bardzo dobra jest. Podobnie jak jacer, ja chłodzę od góry do dołu.
              Aha i na początku puszczam szybko, bo jest duża różnica temp. i szybko odbiera ciepło, później zmniejszam ciśnienie, żeby woda się dobrze ogrzała - żeby jej niepotrzebnie nie marnować.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • coder
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.10
                • 1347

                #25 - Jan Chrzciciel - cicha

                Warka #25 - Jan Chrzciciel - zlana na cichą po niecałych 4 dniach. Będzie stała w 18*.
                Blg nie mierzyłem, bo gęstwy narobiło się tyle, że wątpię, by ostała się choć jedna cała cząsteczka cukru. Gęstwa niestety poszła do kanalizacji, bo warzę dopiero w sobotę, do tego czasu będę miał świeży desant z cichej z warki #24.
                Fermentacja burzliwa zakończyła się w zasadzie po 2 dniach, poznałem to po spadku temperatury z 20* do 18*, ale dałem jej jeszcze te 2 dni na ustanie się.
                A przy przelewaniu pięknie pachniało bananami... I miła niespodzianka - przybyło pół litra - to wina złej skali na fermentorze starego typu; mam nadzieję, że te nowe fermentory mają skalę godną zaufania...
                Last edited by coder; 2007-09-18, 10:50.

                Comment

                • coder
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.10
                  • 1347

                  Warka #26 - pszeniczne "3 zboża"

                  Dziś wielki dzień: pierwszy raz zrobiłem piwo wg. wymyslonego przez siebie przepisu i jeszcze dodatkowo pierwsze eksperymentalne piwo owocowe.

                  Przepis na 30L - weizen z dodatkiem słodu żytniego (zobaczymy co on wniesie)

                  Słody (wayernmann)
                  pszeniczny jasny 2.6 kg
                  żytni 0.6
                  carahell 0,1
                  pilsneński 2.6
                  wiedeński 0.4

                  Chmiel (szyszka, własny)
                  Marynka 18g
                  Lubelski 25g

                  Zacieranie:
                  18l wody podgrzewam do 44*, wrzucam słody
                  42* - 10'
                  53* - 10'
                  64-66* - 70'
                  ->76*

                  Chmielenie 60'
                  Marynka 60'
                  Lubelski 15g 30'
                  Lubelski 10g 15'

                  Przepis
                  Założenia były takie: ~pół na pół pszenicznych i jęczmiennych, ale nie więcej niż 10% żytniego, bo bałem się filtracji - w USA jak widzę do każdego żytniego dodają z funt łusek ryżowych, a ja nie mam Zwykle tez dają jakiś karmelowy (dałem Carahell), a słód - Pale. Nie mam Pale, i jakoś mi nie pasuje angielski słód do bawarskiego weizena, więc tylko trochę go przyciemniłem wiedeńskim. Chmielenie raczej spore, bo nie wiem czy jakiś potencjał tkwi w tych moich pierwszorocznych chmielach własnego chowu.

                  Zacieranie
                  Problemem był tylko termometr, ten z IKEA mi się zalał ostatnio i zaczął drań przekłamywać o +5*. Znalazłem stary który mi się zalał zeszłego roku, teraz wysechł i chyba pokazuje dobrze, ale ważnejsze momenty kontrolowałem zwykłym szklanym.
                  pH ustaliłem na 5.4 dodatkiem 15 ml kwasu mlekowego - testowałem nowy nabytek - pHmetr.

                  Wysładzanie
                  25 L wody 72-75*. Jej pH ustaliłem na 5.5 dodatkiem 10ml kwasu mlekowego.
                  Dostałem 29L 13Blg i 5L 2 Blg, które dolałem od razu do warzenia.
                  Wodę gotowałem i zakwaszałem całą na raz w nowym garze 50L, wygodna sprawa, mam cały gar wody i potem tylko dolewam po garnuszku jak schodzi. Filtracja była cięższa, musiałem postawić gar nieco wyżej, i już wtedy poszła ciurkiem - w godzinkę. Mój fitrator z grubym wężykiem spustowym rządzi!

                  Chmielenie
                  Przed chmieleniem ustalam pH na zalecane dla chmielenia 5.2 dodatkiem 5ml kwasu.

                  Chłodzenie
                  Podłączyłem chłodnicę góra-dół, ale nie pomogło, nadal 1.5h. Tym razem zawinił pewnie nowy gar warzelny 50L, jest szeroki i chodnica zanurza się tylko do połowy

                  Po warzeniu 6L wrzącej brzeczki odebrałem do innej warki eksperymentalnej, o której za chwilę.

                  Wyszło 24L (plus te 6L) 13.2. Wydajność 66*. A śrutowałem mocno, pszeniczne praktycznie na końcu zasięgu Porkerta, na grubą makę, jęcznienne delikatniej o 1,5 obrotu śruby, żeby trochę łuski zostało.

                  Drożdże 3068 z cichej z warki 24 (zdekantowałem w ten sam fermentor) zadane w 23*, teraz staram się schłodzić do 19-20*, na szczęcie noc zapowiada się chłodna.

                  Comment

                  • coder
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.10
                    • 1347

                    Warka #26a - Malinowe

                    Postanowiłem sprawdzić jak się udaje piwo owocowe. Jako piwo bazowe przyjąłem brzeczkę z warki pszenicznej #26. Jako dodatek owocowy wziąłem 2 funty (0.9 kg) świezych malin. To tak ze 2 razy za dużo, ale chcę być pewny, ze będzie jakiś efekt. A jak będzie zbyt malinowe, to mam przecież jeszcze obok cały cały fermentor czystego bazowego piwa, będę mógł kuperyzować
                    Maliny rozgniotłem trochę i zalałem 6 litrami wrzącej wrzeczki odebranymi na koniec chmielenia warki #26. Dałem mu tak postać 30 minut i włożyłem do wanny do studzenia. Po ostygnięciu zdekanowałem znad osadu malin - nie dało się tego zrobić przyzwoicie, pływają te pestki z malin, i trochę malin też mi się zassało.
                    Zadałem łyżką gęstwy 3068 z cichej z warki #24.
                    Powinienem sfermentowac je drożdżami o czystym profilu, np. American Ale, nawet miałem zamrożone eksperymentalnie nieco gęstwy US-56 z zeszłego roku, ale nie odżyły No cóż, 3068 tez mogą być, będą maliny z bananem.

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                      A jak będzie zbyt malinowe, to mam przecież jeszcze obok cały cały fermentor czystego bazowego piwa, będę mógł kuperyzować
                      Chyba kupażować.
                      Ale tak właściwie to kiedy chcesz ten kupaż uskuteczniać? Przed butelkowaniem? Obawiam się, że na tym etapie, trudno będzie Ci ocenić, czy malin jest dość czy za dużo.
                      Co do samej procedury, to IMO zamiast zalewać wrzątkiem, ja bym wycisnął sok z tych malin przez pieluchę. Bo tak, to ci kompot malinowy wyszedł. Nie miałbyś też problemu z pestkami.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • coder
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.10
                        • 1347

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Ale tak właściwie to kiedy chcesz ten kupaż uskuteczniać? Przed butelkowaniem? Obawiam się, że na tym etapie, trudno będzie Ci ocenić, czy malin jest dość czy za dużo.
                        Zobaczę, myslę, że jak nabiorę doświadczenia da się to ocenić.

                        Co do samej procedury, to IMO zamiast zalewać wrzątkiem, ja bym wycisnął sok z tych malin przez pieluchę. Bo tak, to ci kompot malinowy wyszedł. Nie miałbyś też problemu z pestkami.
                        Boję się, czy czegoś bym nie stracił z bukietu smakowego; sok to nie to samo co maliny. Tak zresztą robią (wyczytałem) w USA. Alternatywą jest wrzucenie malin do fermentacji cichej.

                        Comment

                        • coder
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.10
                          • 1347

                          #24 - Hefe Weissbier - rozlew

                          Warka #24 - Hefe Weissbier rozlano do 23 butelek 1/2L, z 200g glukozy. Stało w 18*. Smakuje (odpukać) świetnie, za tydzień degustacja.
                          Last edited by coder; 2007-09-23, 17:22.

                          Comment

                          • coder
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.10
                            • 1347

                            Kilka zdjęć z ostatniego warzenia, mój browar w całej okazałości:

                            Click image for larger version

Name:	PICT0009.JPG
Views:	1
Size:	24,4 KB
ID:	2024212
                            Click image for larger version

Name:	PICT0010.JPG
Views:	1
Size:	15,1 KB
ID:	2024213

                            Drożdże już pracują, warka #26 ruszyła już wieczorem, po 5 godzinach miała 1cm koronkę z piany, warka #26a rano miała dopiero plamki piany. Jednak jedna łyżka gęstwy to za mało.

                            Comment

                            • coder
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.10
                              • 1347

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                              nawet miałem zamrożone eksperymentalnie nieco gęstwy US-56 z zeszłego roku, ale nie odżyły
                              ..i zapomniałem wylać ten zdechnięty starter, a on tu po kolejnych 2 dniach ożył... trochę za późno. Na przyszłość: drożdże z mrożonek startować na tydzień przed warzeniem.

                              Comment

                              • jkocurek
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.12
                                • 1030

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                                ..i zapomniałem wylać ten zdechnięty starter, a on tu po kolejnych 2 dniach ożył... trochę za późno. Na przyszłość: drożdże z mrożonek startować na tydzień przed warzeniem.
                                Jesteś pewien, że to nie dzikie drożdże ruszyły? Ja też próbuje właśnie ożywić 3068 z zeszłego roku. Już prawie tydzień temu je rozhibernowałem ale wygląda, ze wszystkie poległy w tym eksperymencie . Wiem, że miałem za małe stężenie gliceryny, w dwóch z trzech słoików pojawił sie szybko lód. Poszły do zlewu. W trzecim tez się pojawił ale podłuższym czasie i na powierzchni, a drożdże leżały na dnie. Te "gęstwę" wlałem do 10% brzeczki. Tydzień minie jutro.
                                Pozdrawiam,
                                Jacek
                                Świentechlywiki

                                Comment

                                Przetwarzanie...