Warka #26a - Malinowe - rozlew
Warka eksperymentalna #26a - Malinowe, 5L - rozlane do 17 małych butelek z dodatkiem 40 g glukozy. Odfermentowało do 3 Blg
Dobra wiadomość to to, że się nie zepsuło. Pływały po nim te resztki malin, bałem się, że zaczną pleśnieć albo gnić. Zresztą trafiły aż do butelek, nijak nie dało się tego zdekantować.
Jest czerwone, smak kwaśny, ale mało malinowy. Póki co bez rewelacji. Zdecydowanie brak słodyczy, wziąłem chyba za kwaśne piwo bazowe i złe drożdże. Ale zobaczymy, teoretycznie tak jest dobrze, zalecają nawet dokwaszać kwaskiem cytrynowym albo mlekowym, to wydobywa smak owoców. Podobno po dłuugim dojerzewaniu ma być lepiej. Ano, zobaczymy.
Nie zdecydowałem się kupażować z czystym piwem bazowym - próbowałem, i nie mogłem zdecydować, czy lepsze jest samo, czy mieszane. Za mało doświadczenia. Do celów testowych będe mógł mieszać z gotowym piwem.
Warka eksperymentalna #26a - Malinowe, 5L - rozlane do 17 małych butelek z dodatkiem 40 g glukozy. Odfermentowało do 3 Blg
Dobra wiadomość to to, że się nie zepsuło. Pływały po nim te resztki malin, bałem się, że zaczną pleśnieć albo gnić. Zresztą trafiły aż do butelek, nijak nie dało się tego zdekantować.
Jest czerwone, smak kwaśny, ale mało malinowy. Póki co bez rewelacji. Zdecydowanie brak słodyczy, wziąłem chyba za kwaśne piwo bazowe i złe drożdże. Ale zobaczymy, teoretycznie tak jest dobrze, zalecają nawet dokwaszać kwaskiem cytrynowym albo mlekowym, to wydobywa smak owoców. Podobno po dłuugim dojerzewaniu ma być lepiej. Ano, zobaczymy.
Nie zdecydowałem się kupażować z czystym piwem bazowym - próbowałem, i nie mogłem zdecydować, czy lepsze jest samo, czy mieszane. Za mało doświadczenia. Do celów testowych będe mógł mieszać z gotowym piwem.
Comment