Mikrobrowar Łódzki - "Alchemik" wystartował

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wg2
    Porucznik Browarny Tester
    • 2004.07
    • 264

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arsen99 Wyświetlenie odpowiedzi
    A teraz trochę z innej beczki, bo czas się pochwalić

    Tak jak zapowiadałem na początku tego roku, wysłałem swoje piwo Klasztorny Tripel na konkurs w Żywcu (15.06.2007). Co więcej udało mi się tam nawet pojawić na chwilkę, bo byłem mniej więcej od 18 wieczorem do 20 w piątek. Bardzo żałuje że nie udało mi się zostać dłużej, bo przywiozłem cały bagażnik piwa na wymiany, no ale niestety coś mi wypadło i musiałem wracać do Łodzi.

    Wracając jeszcze do tego chwalenia to poniżej zamieszczam skrina, którym właśnie chciałem się pochwalić

    Jak dobrze pójdzie w następnym roku przytakuje trzy kategorie.
    Tym samym pozdrawiam papa
    Kiedy dostałes wiadomość od Sadownika bo ja do tej pory nie dostałem.
    GAWEŁ

    Comment

    • arsen99
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2006.10
      • 101

      #62
      Dokładnie 5 lipca, wiec to już jakieś 2 tygodnie temu. Może jest jakiś problem np. w mejlu, jakaś literówka i nie mogą Ci wysłać.

      Comment

      • wg2
        Porucznik Browarny Tester
        • 2004.07
        • 264

        #63
        Możesz podać mi adres e-mail do A. Sadownika
        GAWEŁ

        Comment

        • arsen99
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2006.10
          • 101

          #64
          Hmm wydaje mi się, że widać go w nagłówku wiadomości po słowie "od"
          Pozdrawiam

          Comment

          • arsen99
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2006.10
            • 101

            #65
            21.07.2007 Piwo zostało przelane na cichą fermentację. Po sprawdzeniu, zawartość cukru optowała w granicach 4Blg.
            Następnie pozostawiłem piwo do spokojnego odstania i 08.08.2007 zostało zabutelkowane. Na smak wydawało mi sie dość kwaśnawe, i raczej płytkie w smaku, wyszło dokładnie 50 buteleczek a Blg spadło niezauważalnie.
            Niedługo nowe warzenie

            Comment

            • arsen99
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2006.10
              • 101

              #66
              #7 Stout (Foreign Extra)

              Witam
              W czwartek 13.12.07 znalazłem w końcu czas na uwarzenie kolejnego piwa. Ponieważ zgodnie z obietnicami mam zamiar znów zaatakować konkurs w Żywcu postanowiłem że zrobię Stout (Foreign Extra) 14-16 *Blg.
              Przymierzałem się do Stouta już od jakiegoś czasu wiec akurat wykorzystam nadarzającą się okazję. Dorwałem też w końcu wagę więc mogłem w miarę porządnie i dokłądnie odwarzyć słody.

              Oto skład :
              Słód pale ale Weyermann __________3,2 kg
              Słód pilzneński (Bogutun)___________1 kg
              Słód monachijski typ II Weyermann___1 kg
              Jęczmień palony__________________0,4 g
              Słód Carafa typ II _________________0,1 kg
              Słód Barwiacy (Strzegom)___________0,1 kg
              Płatki owsiane błyskawiczne_________0,9 kg

              13 litrów wody zagrzałem do 65 stopni i dodałem wszystkie jasne słody oraz płatki owsiane. Nie wiem czy to wina płatków, ale zacier był strasznie gęsty. Zacierałem przez 30 minut w temperaturze około 65. I nagle musiałem wyjść z domu. Więc zawionąłem garnek w dwa śpiwory i koc i zostawiłem. Po 30 minutach wróciłem, temperatura spadła do jakiś 60 stopni. Następnie podgrzałem do 74 stopni i zacierałem kolejne 20 minut, po czym dodałem wszystkie słody ciemne i zostawiłem jeszcze na 10 minut. Po tym czasie podgrzałem i przeniosłem do filtracji. I tu problem, nie chce lecieć, taka stróżka że chyba pół dnia będę siedział. Zmierzyłem baling, skala już dawno się skończyła ale na oko daje 28. Gęsta czarna cieć.
              Zastanawiam się co było tego przyczyną. Pierwszy raz śrutowałem z użyciem porketa, i albo ustawiłem za mała szczelinę albo to wina płatków owsianych. I tu moje pytanie do Stoutowców, czy zazwyczaj tak ciężko sie je filtruje?
              Filtracja zajęła mi całe 3,5 godziny. A tak wyglądała moja śruta
              Attached Files

              Comment

              • arsen99
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2006.10
                • 101

                #67
                Wysładzałem w sumie do 9 blg. W końcu po 3,5 godzinach mogłem przystąpić do właściwego warzenia.

                Marynka 50 g
                Lubelski 25 g

                Po 10 minucie gotowania dodałem całą marynkę, po godzinie gotowania dodałem lubelski i warzyłem jeszcze 10 minut. W międzyczasie zmierzyłem blg pobierając małą próbkę. Okazało sie że odparowało tyle wody że blg podskoczyło do 18, wiec dolałem około 4 litrów wody. Po wyjęciu chmielu, całość jak zwykle włożyłem do wanny z zimna wodą. Końcowy baling wyszedł 15,5 a objętość warki to 23 litry.
                Brzeczkę do balona przelewałem jak zwykle przez filtr z rajstop, widać ładnie jak oddziela ciężkie osady.
                Do fermentacji użyłem płynnych drożdży Wyeast 1084 Irish Ale. Całe warzenie planowo miało odbyć sie w sobotę, natomiast przesyłkę dostałem w poniedziałek, wyczytałem ze propagator najlepiej od razu zgnieść. We wtorek rano torebeczka była już jak balonik, przestraszyłem się, że drożdże nie wytrzymają do soboty i schowałem je do lodówki, a warzenie przesunąłem na czwartek. Na szczęście okazało się że drożdże w lodówce przestały pracować i ciśnienie w torebce juz nie wzrastało.
                Nie wykonywałem startera a drożdże dodałem prosto z torebeczki, po około 8 godzinach bardzo ładnie wystartowały, z pianą na 4 cm Balon postawiłem w kuchni, proszę nie sugerować sie obecnością kaloryfera, po zamontowaniu podzielników nie jest w ogóle używany, a kuchnia to obecnie najchłodniejsze miejsce w mieszkaniu, około 19 stopni.
                Obecnie warka stoi nadal na burzliwej i chyba jutro będę ją przelewał na cichą. Praca drożdży jest już znikoma.
                I to narazie na tyle z tego ważenia, później opowiem ile buteleczek mi wyszło
                Attached Files

                Comment

                • Qboland
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2006.04
                  • 242

                  #68
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arsen99 Wyświetlenie odpowiedzi
                  Pierwszy raz śrutowałem z użyciem porketa, i albo ustawiłem za mała szczelinę albo to wina płatków owsianych. I tu moje pytanie do Stoutowców, czy zazwyczaj tak ciężko sie je filtruje?
                  Filtracja zajęła mi całe 3,5 godziny. A tak wyglądała moja śruta
                  Według mnie śruta wygląda idealnie. Moje filtrowanie z dodatkiem płatków drastycznie się pogorszyło (zwolniło) lecz ja mam filtr rurkowy więc zamiast 5 minut było 20.

                  Comment

                  • arsen99
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2006.10
                    • 101

                    #69
                    Ja również mam filtrator rurkowy, i do tej pory byłem z niego niezwykle zadowolony. Ostatnio nawet wymieniłem rurkę i ta nowa ma większą średnicę. Do budowy wykorzystałem rurki plastikowe do ciepłej wody. Mają one niestety nieco mniejszą średnicę niż te do zimnej i zastanawiałem się swego czasu czy ich nie wymienić.

                    Nie wiem czy mi sie wydaje czy nie, ale jak dla mnie Porket pokruszył mi bardziej łuskę niż maszynka do maku, którą do tej pory śrutowałem. Jakoś nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że teraz łuska jest połamana bardziej. Przy następnym warzeniu mam zamiar namoczyć słód żeby zwiększyć plastyczność łuski. Raz już namaczałem słód i efekty tego były bardzo dobre. Nie wiem czy to przypadek ale akurat to piwo było najsmaczniejsze.

                    Wydaje się jednak, że cały problem z filtracją wynikał z płatków owsianych, lub też z tego pyłku z słodów ciemnych które z potketa wypadły praktycznie w postaci mąki.

                    Comment

                    • gniady
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2006.12
                      • 146

                      #70
                      Śrutę masz idealną, przy filtrze rurkowym mógłbyś moim zdaniem nawet ciut bardziej zmielić.
                      Moim zdaniem zdecydowanie zapchał Ci się filtr przez płatki owsiane, one chyba się obklejają na rurce i nic nie chce lecieć.
                      Ja wysładzając stouta z płatkami po prostu mieszałem całość przed dolaniem wody, bo wystarczy mała przerwa na chwilę, lub spowolnienie przepływu i już nie będzie lepiej leciało dopóki nie zamieszasz całości.

                      Comment

                      • arsen99
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2006.10
                        • 101

                        #71
                        Hej
                        20 grudnia przelałem piwo na cichą fermentację, drożdżaki wyrobiły do 5,5 blg. Szczerze liczyłem na jakieś 4 ale i tak nieźle.
                        Dziś minęły dwa tygodnie cichej i zdecydowałem się na butelkowanie.
                        Na pozostałe 21 litrów piwa dałem 200 gram ekstraktu ciemnego i 3 czubate łyżeczki glukozy.
                        Na gwiazdkę pod choinką znalazłem 4 beczuszki i pompkę do rozlewu. Dlatego po raz pierwszy dziś napełniłem dwie puszki 5 litrowe, a resztę rozlałem do butelek. W sumie wyszło 10 litrów w puszkach i 21 butelek. Blg po cichej spadło do 5 czyli drożdże już raczej nie pracowały ale za to piwo ładnie sie sklarowało.
                        Oczywiście nie mogłem sie powstrzymać i jak zwykle spróbowałem. Cóż mogę powiedzieć, naprawdę dobre, rzeczywiście rodzaj drożdży ma duże znaczenie.
                        Zamieszczam dwa zdjęcia jedno z rozlewu do beczki, a drugie już z wbitą uszczelką. Troche niepokoi mnie fakt że koreczek podczas wpychania uszczelki lekko wszedł do środka ale jak zakładam powinien zostać dopchnięty przez wydzielający sie gaz.
                        Jak dobrze pójdzie w sobotę nowe warzenie, ale o tym później...
                        Pozdrawiam
                        Attached Files

                        Comment

                        • arsen99
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2006.10
                          • 101

                          #72
                          # 8 Bitter

                          W sobotę 5 stycznia powstało kolejne piwo tym razem Bitter.
                          Skład :

                          Pale Ale 3,2 kg
                          Pilzneński 1 kg
                          Carahell 0,3 kg
                          Monachijski typ II 0,25 kg
                          Caraaroma 0,25 kg

                          Zacieranie przeprowadziłem w 12 litrach wody, najpierw 45 minut w 63 stopniach, następnie 30 minut w 72 stopniach po podgrzaniu do 78 zacząłem filtrację.
                          Tym razem filtracja przebiegła wzorowo, po około 3 litrach zaczął lecieć klarowny roztwór. Wysładzałem dość dużą ilością wody, prawie do 1 blg, przez co ledwo co pomieściłem całość w 45 litrowym garnku. Pierwszy odciąg miał 23 Blg.
                          Chmielenie przeprowadziłem w dwóch etapach :
                          Challenger 30g + 40 g marynki przez 70 minut
                          East Kent Goldings 30g + 10g Lubelskiego na ostatnie 15 minut

                          Miałem lekkie problemy z przeniesieniem gara do wanny bo ważył chyba 40 kilo, no ale jakoś sie udało, całość stygła około 2 godzin.
                          Rano przed samym zacieraniem przypomniało mi się nagle że zapomniałem pęknąć saszetki z drożdżami 1028 London Ale, trochę sie spietrałem ale nie było już wyjścia. Saszetkę zgniotłem i położyłem przy kaloryferze. Wieczorem około 18 saszetka była już jednak napęczniała i mogłem zadać drożdże do brzeczki. Na pierwsze oznaki fermentacji czekałem ponad 24 h, wydaje mi się że jest to dowód na to że jednak saszetkę trzeba pękać przynajmniej dzień wcześniej.

                          Ostatecznie otrzymałem 32 litry piwa o początkowym blg równym 10, a wynik mojej pracy widać na zdjęciu poniżej
                          Pozdrawiam
                          Attached Files

                          Comment

                          • jacer
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2006.03
                            • 9875

                            #73
                            Ja spękam saszetkę nawet tydzień wcześniej.
                            Milicki Browar Rynkowy
                            Grupa STYRIAN

                            (1+sqrt5)/2
                            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                            No Hops, no Glory :)

                            Comment

                            • arsen99
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2006.10
                              • 101

                              #74
                              Ja przedostatnio spękałem saszetke też wcześniej, a jak rano wstałem to była już jak balonik. Wydaje mi się że jak zostawiłbym ją przez trzy dni w pokojowej temp to by eksplodowała wiec schowałem do lodówki, tamto piwo wystartowało po około 8h.
                              Jednak jeżeli mówisz ze pękasz saszetkę tydzień wcześniej, to czy cały czas trzymasz ja w temp. pokojowej? Chyba musi być tak twarda jak butelka coli która upadnie na ziemię

                              Pozdrawiam

                              Comment

                              • jacer
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2006.03
                                • 9875

                                #75
                                No właśnie nie, ta ostatnia była bardzo leniwa. Tak, cały czas trzymam w temp. pokojowej.

                                Gdzieś czytałem, że trzeba spękać tyle dni wcześniej ile mineło miesięcy od daty produkcji czy cuś takiego.
                                Last edited by jacer; 2008-01-07, 23:12.
                                Milicki Browar Rynkowy
                                Grupa STYRIAN

                                (1+sqrt5)/2
                                "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                                "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                                No Hops, no Glory :)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X