Zaczynam warzenie, z zacieraniem.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maidenowiec
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.07
    • 2287

    #16
    Z dodatkiem 2 kilo mączki Generalnie i tak za bardzo mieszamy jak na aktualne możliwości sprzętowe Gniadego.
    Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

    Thou shallt not spilleth thy beer!

    Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

    Comment

    • gniady
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2006.12
      • 146

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec
      Z dodatkiem 2 kilo mączki Generalnie i tak za bardzo mieszamy jak na aktualne możliwości sprzętowe Gniadego.
      Ale się staram.
      Mój filtrator też jest ciśnieniowy, tyle że niskociśnieniowy z pompką ręczną, przetestuję w sobotę Jak mi się znudzi pompowanie i będę widział, że podwyższone ciśnienie nie odrywa dekielka to dokupię elektryczną pompkę, już się orientowałem, w castoramie po 25 zł. Wydaje mi się jednak, że jakie by nie było ciśnienie, aby tylko większe od atmosferycznego to będzie wspomagało filtrację.
      Zastanawiałem się też nad beczułką, taką jak ma kolega Shlangbaum, ale znalazłem zaczynające się od 70 l. w górę za ok. 100 zł i se dałem spokój.
      Dzięki bardzo za pomoc w wyborze śruty, ja bym wybrał nr 5 a teraz wybiorę 3 zgodnie z zaleceniami fachowców.

      Comment

      • Shlangbaum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2005.03
        • 5828

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady
        Zastanawiałem się też nad beczułką, taką jak ma kolega Shlangbaum, ale znalazłem zaczynające się od 70 l. w górę za ok. 100 zł i se dałem spokój.
        Ja kupiłem na Allegro 60 l za 35 zł i dwie 30 l po 20 zł.

        Tu masz jeszcze taniej https://ssl.allegro.pl/item153631844...we_60_ltr.html

        Krakowski Konkurs Piw Domowych !

        Comment

        • Maidenowiec
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.07
          • 2287

          #19
          Tylko jak kupisz kompresor to najpierw sprawdź jak sam chodzi, bez podłączania do filtratora. Może się zdarzyć, że popluje olejem, a takiego dodatku niesłodowanego w piwie raczej byś nie chciał
          Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

          Thou shallt not spilleth thy beer!

          Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

          Comment

          • Shlangbaum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2005.03
            • 5828

            #20
            Trzeba też sprawdzić nanometr. W znacznej części marketowych kompresorków wogóle nie działa.

            Krakowski Konkurs Piw Domowych !

            Comment

            • gniady
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2006.12
              • 146

              #21
              Ześrutowałem słód maszynką do maku. Załączam zdjęcie tego sprzętu z podłączoną wkrętaką, ale wolno szło (kilogram w ciągu ok. 25 minut), ostatecznie jednak następnego dnia podłączyłem wiertarkę i w 20 minut zmieliłem pozostałe 3 kg. Idzie jak burza i przy wyższych obrotach (mam namyśli obroty wiertarki) nie ma takich drgań jak przy wkrętarce.
              Chyba jednak narazie nie zdecyduję się na lepszy śrutownik.
              Zacieranie poszło sprawnie, zrobiłem dwie przerwy, podgrzałem do 80 st. C i poszło do filtratora.
              Muszę w tym miejscu pogratulować patentu temu, kto wpadł na pomysł wykorzystania oplotu z wężyka hydraulicznego jako filtr. Moim zdaniem rewelacja, cały proces filtrowania poszedł bardzo sprawnie.
              Domontowałem sobie zaworek do dekielka zbiornika no i jak już nie chciało lecieć to pomagałem pompką, ręczną ale nieźle szło. Załączyłem zdjęcie procesu filtracji.
              Jako zbiornik filtracyjny wykorzysuję fermentor z kranikiem, do którego za tydzień przeleję piwo na fermentację cichą. Na czas filtracji po prostu nakręcam filtr od środka na ten właśnie kranik (to akurat sam wymyśliłem, a przynajmniej nie widziałem takiego rozwiązania).
              Z gotowaniem miałem mały problem, bo pomimo mieszania praktycznie co dwie minuty i zbierania pianki z zewnątrz, pod koniec gotowania pojawiły się jakieś niewielkie syfki pływające, nie zrobiłem zdjęcia bo i tak nie byłoby nic na nim widać. Nie wiem co to jest, cukier się przypalił albo coś takiego? nie jest to chmiel, który wypadł z woreczka, bo całą zabawę z zacieraniem i gotowaniem robiłem na dwa gary, jeden z nich chmieliłem a te syfki pojawiły się w obu mniej więcej w tym samym czasie. W każdym bądź razie starałem się nie wrzucać tego do fermentacji. Jeśli mace jakiś pomysł co to mogło być i jak tego uniknąć to proszę o podpowiedź.
              Najbardziej zaskoczyło mnie to, że po filtracji brzeczka była czyściutka i klarowna a po gotowaniu zmętniała, czy to normalne? dodam że zmętniało w obu garach, również tym bez chmielenia.
              Zapodałem drożdze i w chwili obecnej fermentuje
              Wszędzie pisze się, że aby uzyskać 20 l. brzeczki o 12,5 blg potrzeba 5 kg słodu pilzeńskiego (takiego używałem, z bogutyń młyn).
              Ja użyłem 4 kg, żeby nastawić ok. 16 l. brzeczki, ale się bardzo zdziwiłem, bo wyszło mi równo 20 l. o dokładnie 12,5 blg. Sprawdzałem cukromierz na czystej wodzie, wskazywał prawidłowo zero. Czy to możliwe, żeby osiągnąć taki wynik?
              Muszę na koniec dodać, że spracowałem się całkiem solidnie, ale jestem szczęśliwy jak dziecko
              Pozdrawiam.
              Attached Files

              Comment

              • Wielki_B
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2005.02
                • 1968

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady
                Z gotowaniem miałem mały problem, bo pomimo mieszania praktycznie co dwie minuty i zbierania pianki z zewnątrz, pod koniec gotowania pojawiły się jakieś niewielkie syfki pływające, nie zrobiłem zdjęcia bo i tak nie byłoby nic na nim widać. Nie wiem co to jest, cukier się przypalił albo coś takiego?
                Gdyby te "syfki" miały jasny kolor, to rzekłbym, że były to posklejane białka, które wytrącają sie podczas tzw. przełomu brzeczki - to jak najbardziej porządany objaw (tzw. osad gorący). Zresztą wszystko, co sie wytrąciło, niezaleznie od koloru, jest dobrym objawem.
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady
                Najbardziej zaskoczyło mnie to, że po filtracji brzeczka była czyściutka i klarowna a po gotowaniu zmętniała, czy to normalne? dodam że zmętniało w obu garach, również tym bez chmielenia.
                To normalne. Dzieje sie tak za sprawą drobnych frakcji białek, które wytrącaja się w czasie schładzania brzeczki, tzw. osad na zimno. A po filtracji brzeczka nie była idealnie klarowna - zawsze jest lekko opalizująca. Chmiel nalezy dodawać do każdej porcji gotującej się brzeczki - choćby dla uzyskania "przełomu".
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady
                Ja użyłem 4 kg, żeby nastawić ok. 16 l. brzeczki, ale się bardzo zdziwiłem, bo wyszło mi równo 20 l. o dokładnie 12,5 blg. Sprawdzałem cukromierz na czystej wodzie, wskazywał prawidłowo zero. Czy to możliwe, żeby osiągnąć taki wynik?
                Tak, to możliwe. Ja np., przy 4 kg słodu, uzyskuję 20 do 23 l brzeczki o gęstości 12,5 blg.

                Comment

                • Shlangbaum
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2005.03
                  • 5828

                  #23
                  he he, motyw z pompką mi sie podoba. Ja co prawda używam kompresorka ale po ostatniej mojej wizycie na basenie widzę, że warto byłoby się przerzucić na fermentor ciśnieniowy na pompkę i porzucić wygodnicki kompresor

                  Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                  Comment

                  • gniady
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2006.12
                    • 146

                    #24
                    Wyszły moje braki w edukacji teoretycznej. Na początku fermentacji temperatura brzeczki podniosła się i wynosiła ok. 30 st. C W pomieszczeniu było ok. 22-24 st. C.
                    Teraz już wiem, że powinienem skorzystać z przykładu miss mokrego podkoszulka, ale tego nie zrobiłem.
                    Po kilku godzinach temperatura powoli spadła do ok. 24 st. C i taka pozostaje.
                    Czy moje piwo będzie smakowało jak masło? taką bowiem opinię usłyszałem.
                    Kupiłem w końcu gar emaliowany ok. 29 litrów, następnym razem będzie łatwiej warzyć.
                    Zapomniałem dodać, że pompka ręczna w moim filtratorze sprawuje się całkiem dobrze, nie miałem zakwasów
                    Last edited by gniady; 2007-01-10, 15:45.

                    Comment

                    • huanghua
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2005.10
                      • 1910

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                      To normalne. Dzieje sie tak za sprawą drobnych frakcji białek, które wytrącaja się w czasie schładzania brzeczki, tzw. osad na zimno.
                      Oj, to chyba nie ten osad...
                      Zimne osady "ujawniąją" się w temperaturze ok. 10 st.C i niższej, np. w trakcie przechowywania piwa w butelce w lodóweczce.
                      W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

                      Comment

                      • Wielki_B
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2005.02
                        • 1968

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika huanghua
                        Oj, to chyba nie ten osad...
                        Zimne osady "ujawniąją" się w temperaturze ok. 10 st.C i niższej, np. w trakcie przechowywania piwa w butelce w lodóweczce.
                        Przemyśl to jeszcze raz...

                        Comment

                        • fidoangel
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 3489

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                          Przemyśl to jeszcze raz...
                          I daj prawdziwą podpowiedż bo mieszasz "młodemu piwowaru" w głowie.
                          "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                          Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                          Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                          Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                          Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                          Comment

                          • huanghua
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.10
                            • 1910

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wielki_B
                            Przemyśl to jeszcze raz...
                            Bez dodatkowych, specjalnych przemyśleń obstaję przy swoim.
                            W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

                            Comment

                            • darko
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.06
                              • 2078

                              #29
                              huanghua ma rację... zimny osad to ten z lodówki.
                              Ten z kotła to osad gorący.

                              Comment

                              • fellix-f1
                                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                                • 2005.12
                                • 157

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko
                                huanghua ma rację... zimny osad to ten z lodówki.
                                Ten z kotła to osad gorący.
                                Widzę że masz problem z odróżnieniem "osadu zimnego", od "zmętnienia na zimno".
                                Osad zimny wytrąca się w chłodzonej brzeczce (nastawie), a zmętnienie na zimno w gotowym piwie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X