No, no, to ci zacieranie - w czasie snu jak rozumiem? Tak naprawdę ta druga przerwa już nie była potrzebna, b-amylaza wytrzymała z 60-90 min w tej temperaturze, a-amylaza może ze 3 godziny, potem już enzymów nie było....
Czyli zaś za długo? A Twoim zdaniem to jakie powinny być max. przerwy, by było ok?
Czyli zaś za długo? A Twoim zdaniem to jakie powinny być max. przerwy, by było ok?
No, nie to, że za długo, bo i tak pewnie w tym czasie spałeś Chodzi o to, że po pewnym czasie enzymy wyzdychały i już nic się w zacierze nie działo. To jak długo wytrzymują, zależy od temperatury, mozna przyjąć, że max to 3 godziny zacierania.
(...)Chodzi o to, że po pewnym czasie enzymy wyzdychały i już nic się w zacierze nie działo. To jak długo wytrzymują, zależy od temperatury, mozna przyjąć, że max to 3 godziny zacierania.
Coder, skąd Ty takie rewelacje czerpiesz? Enzymy "wyzdychały" bo były jakiś tam czas w zacierze o okreslonej temperaturze?
To, że nie mają już substratu do katalizy nie czyni ich inaktywnymi. Bardzo czesto produkty katalizy mają działanie stabilizujące na budowę enzymu a w konsekwencji ich działanie.
Odpowiedź co może inaktywować enzymy to już całkiem inny i dłuższy wywód.
Więcej rozsądku w dawaniu "takich" rad i porad.
W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)
"Piowowarstwo" Lewis&Young, str 109 wykres na rys 7.2 " Przetrwanie a-amylazy i b-amylazy w rozrzedzonych zacierach....."
"Przetrwanie a-amylazy i b-amylazy w rozrzedzonych zacierach....." podobnie jak "i/lub czasopisma" bez wglądu w całość niewiele mi mówi.
Proszę o cały akapit/wątek/rozdział.
Nie wiem co autorzy mieli na mysli pisząc "rozrzedzone zaciery", ale przypuszczam że dotyczy roztworów o ekstrakcie ~5% i niższej. Przytoczony przykład nie do końca pasuje do mojego stwierdzenia, gdzie jasno napisałem że obecność produktów katalizy ma działanie stabilizujące. Zacier o ekstraktywności uzyskiwanej w warunkach domowych, z pewnością rozrzedzonym nazwać nie można.
Niedomiar a nadmiar w przypadku zachowania stabilności - to znacząca różnica.
Czy w takim razie możesz porównać obydwa przykłady?
Jesli temat ma się dalej toczyć, to postuluje o wrzucenie go do innego wora.
Dziś noc poświęciłem miłej zabacie czyli warce XIII. Strałem się wyrobić, bo na rano do roboty i udało się wyrobić pół godziny przed czasem. i udało się zmieścić z tym miesiącu z drugim moim marcowym.
Składniki (zapomniałem ile dałem, ale na pewno 6,5kg) mniej więcej:
- słód pilzneński 1,8 kg;
- słód monachijski 4,5 kg;
- słód Karapils 0,2 kg;
- chmiel goryczkowy Magnum szyszki (2005) 20 g;
- chmiel aromatyczny Magnum Lubelski (2005) 40 g;
- drożdze S-23
Zacieranie:
- podgrzanie do 55ºC
- słód i ustalenie temp. na 52ºC i 10'
- 25' w temp. 63ºC
- 66ºC przez jakieś 25'
- 1/3 do dekokcji i 10 min. w ok. 72ºC, później 10' wrzenie i spowrotem do gara.
- 72ºC przez 30'
- podgrzanie do 76ºC i filtracja
Filtrowanie:
Po 30' przerwy
Wysładzanie:
- 4,5l wody.
- 3*3l.
- 2*1,7l.
Chmielenie:
Ponownie cały gar brzeczki. Podgrzanie do wrzenia długo trwało.
Do chielenia dałem:
- 5' - goryczka całość
- 35' aromat 25g
- 55' aromat 15g i chłodnica
- 65' chłodzenie
Po schłodzeniu wyjołem chłodnicę i ostawiłem w temp. 29ºC posprzątałem i zadałem drożdze.
Odlałem część do menzurki-piana była więc zostawiłem.
Po powrocie ze szychty piany nie było w mwnzurce i wskazanie w 18ºC 15ºBlg. W tanku pojawiła się piana więc zapowiada się dobrze.
Wydajność:
W tanku 22l, w czego 1l w butelce, a pół w kanał.
- jak w tanku: 54%
- tank+ pożywka dla drożdzy : 58%.
Piwowarstwo zaczyna mnie coraz bardziej cieszyć. Szczególnie, że sprzęt jest więc trzeba go używać, bo zniszeje. A piwowarstwo jest dobrym sposobem na odstresowanie się.
Mały patent: kup dużą elektyczną grzałkę zanurzeniową (~20 zł) i wspomagaj nią podgrzewanie, u mnie doprowadzenie do wrzenia grzałką + kuchenką gazową trwa 20 min.
Warka XI- Schwarzbier św. Partyk 11,2ºBlg (17-III-2007r)
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa
Dziś po 7 dniach burzliwej przelałem na cichą.
Z 11,2ºBlg spadło do 3,2ºBlg.
Dziś rozlano do 20*0,5l i 18*0,65l butelek z dodatkiem 150g glukozy.
Co siekawe przelewająć na cichą było 3,2ºBlg a dziś 3,8ºBlg. Może pomiary były starym cukromierzem.
Dziś rozlano do 20*0,5l i 18*0,65l butelek z dodatkiem 150g glukozy.
Co siekawe przelewająć na cichą było 3,2ºBlg a dziś 3,8ºBlg. Może pomiary były starym cukromierzem.
Comment