Szkoda,że mam sobote zajętą bo i ja bym się przyłączył.
ps.aż się nie moga nadziwić jakie te Twoje drożdże są głodne.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
W sobotę (czyli jutro) mam zamiar warzyć - chcesz zobaczyć to pisz na PW. Zapraszam
Marek
Niestety sobota juz zajęta . Mam nadzieję, że co się odwlecze to nie uciecze
Planuje na poniedziałek wziąć urlop i coś uwarzyć w nowiutkim "garnuszku". Chcę też zrobić coś na kształt worka zaciernego - mam tkaninę filtracyjną i teściową z maszyną do szycia
Jacek
W piątek Koelsch trafił do butelek z 1/2 litra roztworu 150g cukru. Jest lekko mętny, opalizujący ale to chyba efekt dodatku pszenicznego. Po dwóch dniach w szyjkach butelek widać jakieś 5mm klarownej cieczy. Próba smakowa przy butelkowaniu wypadła pozytywnie. Końcowa gęstość ok 3,5°blg. Opisana tutaj kapslownica sprawdziła się na piątkę (czas kapslowania poniżej 40sek na butelkę).
Jutro urlop i warzenie. Myślę o jakimś czerwonym ale. Mam pilzneński i melanoidynowy tudzież Carared. Planuję proporcje odpowiednio: 3kg:0.8kg:0.25kg. Wyglądają sensownie? Chmielenie: Marynka 25g godzina, Lubelski 0,25g 10 minut. Drożdże Safbrew T-58 Wdzięczny będę za wszelkie opinie i sugestie.
Mam też worek zacierny własnej (z pomocą teściowej ) produkcji, zobaczymy jak się spisze. Tkanina filtracyjna jest dość gruba, najwyżej użyję go tylko do filtracji.
Jak na mój gust to za mało chmielu, dałbym co najmniej 40 goryczki i 30 aromatu.
Marek
Dzięki Marku rzeczywiście można by chyba dodać go nieco więcej. Zastanawiam sie czy nie podzielić aromatycznego na smak i aromat. Jakoś chyba 15 i 5 minut gotowania.
W tej chwili kończy się przerwa. Zrobiłem zasyp na 50°C i przetrzymanie przez niecałe 10 minut (słód pilzneński w miejsce pale), potem podgrzałem i dolałem 1,5litra wrzątku do 66°C. Teraz podgrzanie i zobaczymy jak pójdzie filtracja.
Minęła godzina i pięć minut przerwy, ciągle jest skrobia w garze. Chyba to przez spory udział melonoidynowego i Carared (w sumie ponad 1/4 zasypu). Dam jeszcze pół godziny zacierowi. Utrzymanie temp. okazuje sie bajką. Praktycznie nie trzeba dogrzewać, czyżby zasługa worka?
Kurczę, juz ponad 1,5 godziny a próba wciąż daje znac o obecności skrobii. Prawdopodobnie skutek spadku temperaturu (spadła do 59°C). Jednak trzeba dobrze wymieszac zacier przed jej pomiarem . Podgrzałem do 67°C. Czekam....
Z chwilę możesz filtrować - już nieraz pisałem ten 'atomowy' wskaźnik to do ... jest!
Ja nie jestem jakimś guru, ale aromat to daj na ostatnie 5-10 minut.
Marek
Przefiltrowałem. Niestety mój worek zacierno filtracyjny sie nie sprawdził. Tkanina ma za gęsty splot i filtracja jest zbyt powolna. Wróciłem do wkładu filtracyjnego z wiader 10 litrów. Jakoś poszło ale jednak rzeźba i klarowność filtratu taka sobie. Trudno. Następnym razem spróbuje plecionki. Brzeczka dochodzi do wrzenia i dodaje nieco ponad 35g Marynki i około 30g aromatu na 10 minut przed końcem. Potem chłodzenie w wannie
He he . Trudno podejrzewać ja o złą wolę, chociaż...
Piwko już stanowi pożywienie dla drożdży. Chmielenie wyszło mocne. Szczególnie goryczka dość potężna, jednak Marynki chyba trzeba było dać mniej. Mam nadzieję, że złagodnieje z czasem. Szczegóły warki nr 7 wkrótce. Muszę zdjęcia przeciepnąć
Pierwsza warka wg własnego pomysłu. Założenia: kolor czerwony, wyraźne akcenty słodowe.
Skład zasypu:
pilzneński 3,2 kg
melanoidynowy 0,8kg
Carared 0,25kg
Ponieważ użyłem słodu pilzneńskiego zamiast pale ale postanowiłem zastosować króciutka przerwę białkową. Podgrzałem 13l wody do 54°C. Wsypałem słody. Po wymieszaniu uzyskałem prawie idealnie 50°C. Postój 10 minut. Podgrzewaniem i dolewaniem wrzątku (1,5l) doszedłem do niecałych 67°C. Przerwa. Po godzinie próba jodowa wykazuje obecność skrobi. Po kolejnej 0,5h dalej. Temp. zacieru spadła poniżej 60°. Podgrzałem do 67°C i zostawiłem jeszcze na 0,5h. Próba jodowa prawie ok (chromolić różnicę). Całkowity czas zacierania 2 godziny .
O problemach z filtracja już pisałem (zajęła mi z wysładzaniem 2 godziny). Wyszło jakieś 24 litry brzeczki 11°blg
Warzenie 70minut: 35g Marynki po 10 minutach, 30g Lubelskiego po 60min. Chłodzenie w wannie do 22°C 1,5h. Przelewałem do fermentora cienkim wężykiem (fi 5mm), jak to widać na zdjęciu. Myślę, że brzeczka dobrze sie napowietrzyła. Czas przelewania ok 25 minut. Na dnie gara pozostał ładny osad. Brzeczka w 22°C miała 12,5°blg (po korekcie odczytu). Kolorek wyszedł całkiem, całkiem, czerwonawy. Zobaczymy jaki będzie po fermentacji. Dolałem jeszcze litr zimnej wody, bardziej, żeby dodatkowo natlenić niż rozcieńczyć. Wyszło 21litrów o końcowym stężeniu 12°blg. Jest mocno gorzka. Przesadziłem z Marynką ale żyje nadzieją, że z czasem gorycz złagodnieje.
Brzeczkę zadałem drożdżami safebrew T-58. Tym razem nie dam im spokojnie osiąść na dnie .
Fermentor zamknąłem rurką, żeby wiedzieć kiedy ruszy fermentacja. W nocy obudziło mnie bulgotanie. Wywaliłem wodę z rurki i spałem spokojnie dalej.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
Pierwsza warka wg własnego pomysłu. Założenia: kolor czerwony, wyraźne akcenty słodowe.
Skład zasypu:
pilzneński 3,2 kg
melanoidynowy 0,8kg
Carared 0,25kg
Ponieważ użyłem słodu pilzneńskiego zamiast pale ale postanowiłem zastosować króciutka przerwę białkową. Podgrzałem 13l wody do 54°C. Wsypałem słody. Po wymieszaniu uzyskałem prawie idealnie 50°C. Postój 10 minut. Podgrzewaniem i dolewaniem wrzątku (1,5l) doszedłem do niecałych 67°C. Przerwa. Po godzinie próba jodowa wykazuje obecność skrobi. Po kolejnej 0,5h dalej. Temp. zacieru spadła poniżej 60°. Podgrzałem do 67°C i zostawiłem jeszcze na 0,5h. Próba jodowa prawie ok (chromolić różnicę). Całkowity czas zacierania 2 godziny .
O problemach z filtracja już pisałem (zajęła mi z wysładzaniem 2 godziny). Wyszło jakieś 24 litry brzeczki 11°blg
Warzenie 70minut: 35g Marynki po 10 minutach, 30g Lubelskiego po 60min. Chłodzenie w wannie do 22°C 1,5h. Przelewałem do fermentora cienkim wężykiem (fi 5mm), jak to widać na zdjęciu. Myślę, że brzeczka dobrze sie napowietrzyła. Czas przelewania ok 25 minut. Na dnie gara pozostał ładny osad. Brzeczka w 22°C miała 12,5°blg (po korekcie odczytu). Kolorek wyszedł całkiem, całkiem, czerwonawy. Zobaczymy jaki będzie po fermentacji. Dolałem jeszcze litr zimnej wody, bardziej, żeby dodatkowo natlenić niż rozcieńczyć. Wyszło 21litrów o końcowym stężeniu 12°blg. Jest mocno gorzka. Przesadziłem z Marynką ale żyje nadzieją, że z czasem gorycz złagodnieje.
Brzeczkę zadałem drożdżami safebrew T-58. Tym razem nie dam im spokojnie osiąść na dnie .
Fermentor zamknąłem rurką, żeby wiedzieć kiedy ruszy fermentacja. W nocy obudziło mnie bulgotanie. Wywaliłem wodę z rurki i spałem spokojnie dalej.
Zbyt gorzkie nie będzie! Zobaczysz. Filtracja rzeczywiście długa...
Zimna woda była przegotowana?
pozdrawiam Marek
Uważaj co Twoje dziecko robi w internecie - następnym razem zabierze Twój dowód...
Zbyt gorzkie nie będzie! Zobaczysz. Filtracja rzeczywiście długa...
Zimna woda była przegotowana?
pozdrawiam Marek
Filtracja długa bo straciłem sporo czasu na zmianie sprzętu.
Woda oczywiście nieprzegotowana - przefiltrowana przez węgiel aktywny (Instapure) kranówka. W przegotowanej to za dużo tlenu nie ma
Co myślisz o natlenieniu przy przelewaniu do fermentora? Wystarczy? Piana zrobiła sie na ponad 2cm
Pozdrav, Jacek
Comment