JAK, Lipiński Browar Domowy

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jkocurek
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2006.12
    • 1030

    #61
    warka nr 9 - przeklęty pszeniczniak

    Zabrałem sie za pszeniczne w stylu Hefe-Weizen. Problemy zaczęły się od drożdży. Starter 3068 startował powoli i z oporami. Czas uciekał a ja nie wiedziałem warzyć, nie warzyć... W końcu zabrałem się do roboty. Postanowiłem warzyć z dekokcją. Zasyp:
    • 1,8 kg pilzneński
    • 2,5 kg pszeniczny
    • 0.25 kg carahell

    Zacieranie:
    • 15' w 45st
    • podgrzanie do 64st
    • 5l do dekoktu
    • dekokt do 73st i przerwa 20'
    • gotowanie 20'
    • dekokt do głównego zacieru i do 72st
    • przerwa 40'

    no i przyszła kolejna problema: filtracja. Kombinowałem z filtratorem ale jak przestało lecieć to sie wkurzyłem i skoczyłem do Nomi po wężyk. No i nie udało mi sie uzyskać klarownego filtratu. 40 razy zawracałem i ciągle mętny. TRwało to chyba z 4godziny. Teraz mam prawie 30l ok 10st Blg. Teoretycznie nie jest źle ale zobaczymy jutro. Jutro chmielę
    Pozdrawiam,
    Jacek
    Świentechlywiki

    Comment

    • mwa
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2003.01
      • 5071

      #62
      Nie przejmój się-przeniczne zawsze jest mętne.
      Pozdrawiam Cię !!!!

      Comment

      • jkocurek
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.12
        • 1030

        #63
        Warka 9 szczegóły

        Kilka uzupełnień dotyczących pszeniczniaka.
        Mam w domu instalację RO (żona-akwarystka używa dla rybek). Postanowiłem użyć wody z RO do uwarzenia piwa. Ponieważ woda z RO jest bardzo miękka (1&#176 zmieszałem z kranówką w proporcji 2RO:1kran.
        Chmieliłem następnego dnia po zacieraniu. Gotowałem przez trochę ponad 1h z całym chmielem. Użyłem mieszaniny 25g Marynki i 30g Lubelskiego.
        Chłodzenie za pomocą aluminiowej chłodnicy zanurzeniowej bez pośpiechu z niewielkimi natężeniami przepływu wody chłodzącej (od temp. 50°C tak małe natężenie, że licznik wody sie nie obracał ). Znowu silne zmętnienie zimnym osadem . Następnym razem użyję Mchu Irlandzkiego.
        Dostałem 21 litrów brzeczki nastawnej 12°blg czyli przyzwoicie. Osadów w garze został jeszcze dobrze ponad litr. Zamierzam rozdzielić i użyć do startera albo refermentacji.
        Napowietrzyłem brzeczkę zlewając a potem mieszając łyżką cedzakową. Chyba nieźle bo po 6h była piana a dziś rano, po kilkunastu godzinach piana ma 8cm.
        Podsumowując mimo wcześniejszych nerwów wyszło lepiej niż sie spodziewałem.
        Jeszcze jedno: pozostałe osady postanowiłem zagotować, żeby podczas oczekiwania na rozdzielenie nie zaczęły fermentować. Okazało sie, że operacja ta poskutkowała silną flokulacja osadu zimnego, który silnie skłaczkował i teraz łatwo oddziela sie od cieczy. Byłby to sposób (ponowne zagotowanie po schłodzeniu) na jego pozbycie się. Niestety dość kosztowny a i chyba nie bez wpływu na smak piwa.
        Last edited by jkocurek; 2007-03-05, 09:56.
        Pozdrawiam,
        Jacek
        Świentechlywiki

        Comment

        • kiszot
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🍼🍼
          • 2001.08
          • 8107

          #64
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
          Mam w domu instalację RO (żona-akwarystka używa dla rybek).
          Co za ryby macie? Ja pół życia mam ryby i nigdy trakiej instalacji nie posiadałem.
          Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
          1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

          Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
          Mein Schlesierland, mein Heimatland,
          So von Natur, Natur in alter Weise,
          Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
          Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

          Comment

          • jkocurek
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.12
            • 1030

            #65
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
            Co za ryby macie? Ja pół życia mam ryby i nigdy trakiej instalacji nie posiadałem.
            Pielęgniczki z dorzecza Amazonki. Te pierony lubią pływać w wodzie o twardości kilku stopni i niskim pH. Niektóre nawet wymagają do tarła pH poniżej 4 Szczegóły znajdziesz na www.apisto.pl.
            A wodę mamy w kranie chyba taką jak Ty, z Kozłowej Góry. Twardośc w okolicy 15°. Nosiłem z pracy destylowana ale troche zaczynali na mnie dziwnie patrzeć.
            Last edited by jkocurek; 2007-03-05, 13:57.
            Pozdrawiam,
            Jacek
            Świentechlywiki

            Comment

            • fidoangel
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 3489

              #66
              Nie wiem czy warto przejmować się zmętnieniem brzeczki po chmieleniu bo występuje ono zawsze!!!!!!
              Filtrat też nie musi być klarowny a jeszcze takie coś http://browar.biz/forum/newreply.php...reply&p=660912 .I co? I nic !! Tak też można robić niezłe piwa
              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

              Comment

              • jkocurek
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.12
                • 1030

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel
                Nie wiem czy warto przejmować się zmętnieniem brzeczki po chmieleniu bo występuje ono zawsze!!!!!!
                Filtrat też nie musi być klarowny a jeszcze takie coś http://browar.biz/forum/newreply.php...reply&p=660912 .I co? I nic !! Tak też można robić niezłe piwa
                No i ja mam taka nadzieję, że piwo będzie OK .
                Jesteś pewien, że dałeś dobrego linka?
                Pozdrawiam,
                Jacek
                Świentechlywiki

                Comment

                • jkocurek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.12
                  • 1030

                  #68
                  Pszeniczne wychodzi

                  Rano piana na pszenicznym miała 8cm. Gdy przyszedłem z pracy wieko fermentora było podniesione przez pianę !!!
                  Wyparzyłem słoik i pozbierałem do niego piany do grubości ok2 cm. Po 2h piana znowu jest na ponad 10cm. Boże! Stworzyłem potwora!!!
                  Pozdrawiam,
                  Jacek
                  Świentechlywiki

                  Comment

                  • mwa
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2003.01
                    • 5071

                    #69
                    Gratuluje. Ciekawi mnie do ile odfermentuje
                    Pozdrawiam Cię !!!!

                    Comment

                    • jkocurek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.12
                      • 1030

                      #70
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mwa
                      Gratuluje. Ciekawi mnie do ile odfermentuje
                      No jestem ciekaw. Juz żałuje, że kupiłem Safeale . Jednak Wyeasty to zupełnie inna klasa. Zapach z fermentora i tego co odłożyłem do słoika po prostu jest powalający.
                      Pozdrawiam,
                      Jacek
                      Świentechlywiki

                      Comment

                      • jkocurek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.12
                        • 1030

                        #71
                        Pierońsko pszeniczno piana

                        Trzy razy już gadzina podniosła dekiel i wylazła z wiadra Czeka mnie ciężka noc. Ile to pienienie może jeszcze potrwać? Zbieram piane do słoika. Mam nadzieję, że piwo sie nie zainfekuje.
                        Pozdrawiam,
                        Jacek
                        Świentechlywiki

                        Comment

                        • jkocurek
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.12
                          • 1030

                          #72
                          Ufff. Piana jest już mniejsza. Nastawiłem budzik na 3:30 żeby ewentualnie zadziałać ale okazało sie, że piana ma juz tylko jakies 6cm. Rano była niewiele większa wiec najintensywniejsza fermentację mam juz za sobą. Pozostało mi jakieś 150cm3 zawiesiny drożdży w słoiku. Siedzą gady w lodówce (ok 4-5°C) i fermentują w najlepsze Myślę, że jeszcze nie raz wykorzystam te 3068 i to nie koniecznie do pszenicznego.
                          Jak dobrze, że mnie tknęło i nie zamknąłem fermentora rurką ani nie zatrzasnąłem pokrywy. Miałbym pewno niezły rozbryzg lub eksplozję.
                          Pozdrawiam,
                          Jacek
                          Świentechlywiki

                          Comment

                          • coder
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2006.10
                            • 1347

                            #73
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
                            Znowu silne zmętnienie zimnym osadem . Następnym razem użyję Mchu Irlandzkiego
                            Z tego co wiem, im więcej osadu tym lepiej, pozbywamy się róznych śmieci z brzeczki. U mnie chłodzenie trwa dość długo, więc osad zdąży osiąść na dnie, i pozbywam się większości dekantując brzeczkę nastawną. Onegdaj filtrowałem przez sitko, ale w swietle mojej obecnej wiedzy jest to zbyt ryzykowne - brzeczka nastawna jest naprawdę delikatna i trzeba do jej sterylności podchodzić poważnie. Z tym co zostanie na dnie nie da się chyba nic wymyslić - odżałować i w kanał.

                            Jeszcze uwaga co do dekokcji: przerwa dekoktu może trwać krócej - 10', podobnie gotowanie - 10'. Tylko słody ciemne gotujemy dłużej - 20-30'. Oczywiście dłuższe przerwy nie szkodzą. Jak się mylę, niech ktoś skoryguje, bo problem znam głównie z teorii.

                            Comment

                            • jkocurek
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2006.12
                              • 1030

                              #74
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder
                              Z tego co wiem, im więcej osadu tym lepiej, pozbywamy się róznych śmieci z brzeczki. U mnie chłodzenie trwa dość długo, więc osad zdąży osiąść na dnie, i pozbywam się większości dekantując brzeczkę nastawną. Onegdaj filtrowałem przez sitko, ale w swietle mojej obecnej wiedzy jest to zbyt ryzykowne - brzeczka nastawna jest naprawdę delikatna i trzeba do jej sterylności podchodzić poważnie. Z tym co zostanie na dnie nie da się chyba nic wymyslić - odżałować i w kanał.

                              Jeszcze uwaga co do dekokcji: przerwa dekoktu może trwać krócej - 10', podobnie gotowanie - 10'. Tylko słody ciemne gotujemy dłużej - 20-30'. Oczywiście dłuższe przerwy nie szkodzą. Jak się mylę, niech ktoś skoryguje, bo problem znam głównie z teorii.
                              Ciężki osad gorący siada i u mnie na dnie podczas chłodzenia. Tylko ten zimny mnie drażni bo brzeczka wyraźnie mętnieje podczas chłodzenia. Myślę, że mech może tu pomóc. Dotarł wczoraj do mnie i przy najbliższej okazji sprawdzę efekty. Skład ziarnowy osadu zimnego jest w zakresie tak małych rozmiarów, że bliżej mu do koloidu niż do zawiesiny. Na pewno można go skoagulować gotując ale nie tędy droga. Filtracja takich drobin jest IMO bezcelowa chociaż mam zamiar spróbować.
                              Osad z dna można rozdzielić filtrując (wystarczy filtr do kawy) albo przez odwirowanie. Mam dostęp do wirówki i spróbuję. Przyda sie trochę brzeczki na starter.
                              Co do dekokcji to masz rację. Wzorowałem sie na Twoim opisie ale nie doczytałem, że dotyczył ciemnych a nie jasnych słodów. Zresztą w tym czasie jadłem obiad.
                              Pozdrawiam,
                              Jacek
                              Świentechlywiki

                              Comment

                              • coder
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.10
                                • 1347

                                #75
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek
                                Ciężki osad gorący siada i u mnie na dnie podczas chłodzenia. Tylko ten zimny mnie drażni bo brzeczka wyraźnie mętnieje podczas chłodzenia. Myślę, że mech może tu pomóc. Dotarł wczoraj do mnie i przy najbliższej okazji sprawdzę efekty. Skład ziarnowy osadu zimnego jest w zakresie tak małych rozmiarów, że bliżej mu do koloidu niż do zawiesiny. Na pewno można go skoagulować gotując ale nie tędy droga. Filtracja takich drobin jest IMO bezcelowa chociaż mam zamiar spróbować.
                                Napisz, jak jakoś okiełznasz ten problem osadu, też bym chętnie jakoś bardziej sklarował brzeczkę przed nastawem, odzyskując jej trochę więcej, jeżeli da się to zrobić w miarę sterylnie i elegancko. Zerknij też tu jest podobne pytanie w FAQ i ciekawa propozycja

                                Comment

                                Przetwarzanie...