Witam wszystkich serdecznie,
Decyzja o warzeniu zapadła dość spontanicznie - kupując w sklepie winiarskim kolejny balon na wino wpadły mi w oko brewkity. Przy okazji kolejnej wizyty w sklepie zakupiłem brewkit Coopersa i pojemnik fermentacyjny. I tak się wszystko zaczęło . Po gotowcu od razu wziąłem się za zacieranie - jak spadać to z wysokiego konia ;-)
Jak na razie mam za sobą pięć warek, mniej lub bardziej udanych. Z dwóch jestem zadowolony, jedna jest do bani, a na ocenę dwóch kolejnych jest stanowczo za wcześnie. Na razie, z uwagi na pogodę, robię przerwę do jesieni. Na jesień mam kilka planów, jeżeli warki się udadzą to pozostanę przy browarnictwie na dłużej, jeżeli nie ... ograniczę się chyba do robienia win.
W niniejszym wątku postaram się opisywać swoje postępy na polu warzelniczym.
Decyzja o warzeniu zapadła dość spontanicznie - kupując w sklepie winiarskim kolejny balon na wino wpadły mi w oko brewkity. Przy okazji kolejnej wizyty w sklepie zakupiłem brewkit Coopersa i pojemnik fermentacyjny. I tak się wszystko zaczęło . Po gotowcu od razu wziąłem się za zacieranie - jak spadać to z wysokiego konia ;-)
Jak na razie mam za sobą pięć warek, mniej lub bardziej udanych. Z dwóch jestem zadowolony, jedna jest do bani, a na ocenę dwóch kolejnych jest stanowczo za wcześnie. Na razie, z uwagi na pogodę, robię przerwę do jesieni. Na jesień mam kilka planów, jeżeli warki się udadzą to pozostanę przy browarnictwie na dłużej, jeżeli nie ... ograniczę się chyba do robienia win.
W niniejszym wątku postaram się opisywać swoje postępy na polu warzelniczym.
Comment