Pirowar rodem z Pragi

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • otimor
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2007.05
    • 84

    Pirowar rodem z Pragi

    Witam piwną brać!

    Pierwsze koty za płoty mam już za sobą i piwko z gotowca John Bull "Bavarian Lager" po wielu przygodach i wsrod wielu obaw powstalo.

    Zupelnie nie chcialo sie dac schlodzic do rozsadnej temperatury i dopiero sztuczki z chlodzeniem czesc brzeczki w lodowce pomogly i moglem przed wyjsciem do pracy zadac drozdzami, ktore zaliczyly wczesniej kilkugodzinna kapiel w czystej wodzie. Ale na uka na przyszlosc to brac sie za warzenie w weekend.

    Z prób robienia wina wychodzil mi zawsze ocet bylem wiec pelen obaw. Tym bardziej ze wszystko szlo nie tak. Brzeczka byla koszmarnie gorzka tak ze pic sie nie dalo. Ale teraz mam piwko doceniane przez testerów, mocno zdziwionych faktem wyprodukowania pelnoprawnego piwa w domu, nie wiem tylko czy doczeka konca leżakowania

    Piwko odfermentowalo z 11 do 2,5 Blg i ma o wiele wiecej smaku niz koncernowe piwa o większym ekstarkcie. Pozostaje tez smaczek na jezyku po wypicu piwka co bardzo lubie.

    Zachecony, bylo nie bylo sukcesem, postanowilem kontynuowac zabawe w piwowara

    Moim marzeniem jest zrobienie piwka w czeskim stylu. A narazie wprawiam sie na gotowych zestawach. Ponizej relacja z pierwszego zacierania.
    Kocham czeskie piwo :)
  • otimor
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2007.05
    • 84

    #2
    warka 1

    Na pierwszy ogien warzenia z zacieraniem poszedl Zestaw Piwo Marcowe z browar.bizu na wyrazne zyczenie mojej kobiety.

    Ze wzgledu na brak srutownika, zamowilem juz zesrutowany. Jednoczesnie zamawiajac zestaw Kożlak, takze zesrutowany. Poczta polska postarala sie bym nie dostal za szybko przesylki. Gdzies czytalem o tym ze po ześrutrowaniu slod szybkto traci na wartosci i troche sie obawiam strat. No ale zobaczymy.

    Zacieranie robilem wedlug przepisu dolaczonego do zestawu.

    1 przerwa 5min w 52 st. C
    2 przerwa 30 min w 66 st. C
    3 przerwa 30 min w 72 st. C
    Potem podgrzanie do 75 st. C

    Tak to ladnie wyglada, ale w rzeczywistosci milem male problemy z ustaleniem temperatury, bo choc mieszalem to czasami wskazania termometra skakaly znacznie, zwlaszcza jak trafilo sie w gesciejsze miejsce. I tu pytanie? Nalezy do bardziej doświadczonych nalezy bardzo intensywnie mieszac?
    Zacier pod przykryciem prawie nie stygl przez te 30 min. wiec nie podgrzewalem w miedzyczasie, ale za to podgrzanie do 75 st. trwalo dosc dlugo. Tylko nie wiem czy nie przez bledy w pomiarach. W kazdym badz razie proba jodowa wyszla negatywna.

    Filtrowanie przy pomocy zestawu browamatora (dziurawe wiadro wstawione z fermentor z kranikiem), nie wiem nawet ile trwala bo zajmowalem sie w miedzyczasie innymi rzeczami. Jak sie wszytsko przefiltrowalo to 3 razy dolewalem po 3 litry wody o temperaturze 72 st. C. Zastanawiam sie tylko jakie powinny byc przerwy w tym wysladzaniu. Czy czekac az wszytsko przecieknie i wtedy dopiero nastepna porcje wody? (tak robilem) Czy tez moze szybciej jakos?

    Po ostatnim przelaniu wody, sruta byla juz zupelnie bez smaku, a wczesniej byla slodkawa.

    Ciekawe czy ktos to przeczyta, straszny elaborat mi wychodzi. Streszczam sie.

    Kolejna moja watpliwosc to czy to co pozstaje pod dnem kadzi filtracyjnej wlewac do brzeczki, wszak przez kranik wszytsko nie wycieknie bo jest za wysoko. Ja wylalem bo wydawalo mi sie to zbyt metne.

    Chmielenie granulkami z zestawu (50g marynki). I tu zdarzyl sie prawdziwy dramat, gotowalem to odkryte bez przykrywki, niestety nie skojarzylem ze w pomieszczeniu pod sufitem sa metolwe rury, pary z brzeczki sie na nich skropplily i zanim to zauwazylem nakaply mi do piwka. Pozostawalo juz tylko znalezc jakiegos zdechlego szczura i jego tez wygotowac do kompletu
    Boje sie ze z piwka nic nie bedzie, ale postanowilem kontynuowac, zawsze to jakies doswiadczenie.


    Potem studzenie w wannie, barnek oblozony butelkami z zamrozona woda, 2h i brzeczak mial temperature 25 stopni.

    I kolejny problem, jak oddzielic chmieliny? Zdekantowalem z granka do fermentora, tracac przy tym troche brzeczki. A moze nalezalo je zostawic?

    Drozdze moczyly sie w wodzie z dodtakiem lyzeczki miodu. Wybralem Safale S-04, popelniajac przy tym pewnie swietokradztwo, ale poki co nie mam warunkow na dolna fermentacje.

    W fermentorze wyszlo 16l brzeczki 13,5 BLG. A teoretycznie powinno wyjsc 20l 12,5 BLG. Ale nie chcialem rozcienczac, nie znajac proporcji. Ma ktos moze prosty wzor jak zmieni sie BLG po dodaniu litra wody?

    Przez noc drozdze wytworzyly ladna pianke w fermentorze. Ale na drugi dzien juz jej nie bylo. Stoi sobie to w pomieszczeniu o tem[pertautrze 20 st. C.

    I zastanawiam sie czy cos z niego bedzie...

    to tyle z placu boju. Mam nadziej na jakies uwagi, bo w sobote mam w planach zabrac sie za kozlaka. Tylko tym razem zajme kuchnie, by juz nie bylo brudu z rur w piwie.
    Kocham czeskie piwo :)

    Comment

    • jacer
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2006.03
      • 9875

      #3
      Będzie dobrze, gara przy chmieleniu się nie przykrywa.
      Milicki Browar Rynkowy
      Grupa STYRIAN

      (1+sqrt5)/2
      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
      No Hops, no Glory :)

      Comment

      • coder
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2006.10
        • 1347

        #4
        Tak to ladnie wyglada, ale w rzeczywistosci milem male problemy z ustaleniem temperatury, bo choc mieszalem to czasami wskazania termometra skakaly znacznie,
        Robisz tak: podgrzewasz do danej temperatury, wyłączasz gaz, nadal mieszasz powoli zacier przez 2-3 minuty i sprawdzasz temperaturę. Jak się nie zgadza, robisz małe poprawki dolewając kubek wrzątku albo zimnej wody.

        Zastanawiam sie tylko jakie powinny byc przerwy w tym wysladzaniu. Czy czekac az wszytsko przecieknie i wtedy dopiero nastepna porcje wody? (tak robilem)
        Najlepiej dolewać jak tylko odsłoni się powierzchnia młóta, lejąc delikatnie żeby się nie zmieszała z brzeczką, najlepiej na talerzyk położony na młócie. Woda może mieć i 80*

        Kolejna moja watpliwosc to czy to co pozstaje pod dnem kadzi filtracyjnej wlewac do brzeczki,
        Raczej nie, jeżeli wysłodziłeś prawidłowo (a pewnie nie, trzeba było użyć 15-20L wody), to tam juz zostaje sam cienkusz.

        pary z brzeczki sie na nich skropplily i zanim to zauwazylem nakaply mi do piwka.
        Nie szkodzi, gotowanie to zdezynfekuje

        I kolejny problem, jak oddzielic chmieliny? Zdekantowalem z granka do fermentora, tracac przy tym troche brzeczki. A moze nalezalo je zostawic?
        Są rózne szkoły, dekantowanie jest chyba najrozsądniesze. Można i zostawić.

        Drozdze moczyly sie w wodzie z dodtakiem lyzeczki miodu.
        Miód trzeba przegotować przed dodaniem do startera, a łyżeczkę zdezynfekować

        W fermentorze wyszlo 16l brzeczki 13,5 BLG. A teoretycznie powinno wyjsc 20l 12,5 BLG. Ale nie chcialem rozcienczac, nie znajac proporcji. Ma ktos moze prosty wzor jak zmieni sie BLG po dodaniu litra wody?
        Policz jako średnią ważoną

        Comment

        • otimor
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2007.05
          • 84

          #5
          Dzieki za wszystkie rady
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi

          Raczej nie, jeżeli wysłodziłeś prawidłowo (a pewnie nie, trzeba było użyć 15-20L wody), to tam juz zostaje sam cienkusz.
          Wg. przepisu bylo 9l (3*3L). Zawsze te 15-20 l warto dodac? Na start uzylem 15 l, jako podklad do kadzi filtracyjnej poszlo ze 3 litry. Woda za bardzo podczas zacierania nie paruje, bo wieksza czesc czasu jest pod przykryciem. Jka doleje jeszcze 20 litrow to razem wyjdzie ponad 30. A moj garnek ma tylko 29l pojemnosci. Jak to upchnac do gara?

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
          Nie szkodzi, gotowanie to zdezynfekuje
          Dezynfekcja to jedno, ale ten ciekawy dodatek brudu to juz odrebna sprawa...

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
          Miód trzeba przegotować przed dodaniem do startera, a łyżeczkę zdezynfekować
          No coz ja niefrasobliwie zalalem jedynie wrzatkiem kubek, miod i lyzeczke.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
          Policz jako średnią ważoną
          Czyli, jak rozumiem?

          BLG wynikowe= (ilosc wody*0 BLG+ilosc brzeczki* BLG brzeczki)/(ilosc wody+ilosc brzeczki)


          Nie mialem okazji w tygodniu zajrzec do piwka, ale mam nadziej ze nic sie zlego nie stalo. Jutro czesc przeleje na cicha, a czesc od razu do butelek. Zobacze czy jest roznica
          Kocham czeskie piwo :)

          Comment

          • coder
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2006.10
            • 1347

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika otimor Wyświetlenie odpowiedzi
            Wg. przepisu bylo 9l (3*3L). Zawsze te 15-20 l warto dodac? Na start uzylem 15 l, jako podklad do kadzi filtracyjnej poszlo ze 3 litry. Woda za bardzo podczas zacierania nie paruje, bo wieksza czesc czasu jest pod przykryciem. Jka doleje jeszcze 20 litrow to razem wyjdzie ponad 30. A moj garnek ma tylko 29l pojemnosci. Jak to upchnac do gara?
            To wychodzi różnie, zależy jakie piwo robisz, ale raczej nie zdażyło mi się użyć mniej niż 12 L do wysładzania. W praktyce cały czas kontroluje się balling spływającej brzeczki i przerywa się, gdy masz z grubsza tą moc co chciałeś. Ja łapię ok. 18-20 l do gara i jeszcze 5L do osobnego garnka - ten ma jakieś 2-4 Blg, potem dolewam ile trzeba do warzenia, albo przed zadaniem drożdży, żeby spokojnie i precyzyjnie ustalić Blg brzeczki nastawnej.
            Przy chmieleniu moc powinna wzrosnąć o jakieś 10% poprzez parowanie.


            Dezynfekcja to jedno, ale ten ciekawy dodatek brudu to juz odrebna sprawa...
            Mikroby zostaną wygotowane, częsci stałe zostaną w osadzie, pozostanie tylko chemia - a co ty tam możesz mieć takiego toksycznego...

            No coz ja niefrasobliwie zalalem jedynie wrzatkiem kubek, miod i lyzeczke.
            Dobre i to, pewnie starczy.

            BLG wynikowe= (ilosc wody*0 BLG+ilosc brzeczki* BLG brzeczki)/(ilosc wody+ilosc brzeczki)
            Tak

            Comment

            • gniady
              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
              • 2006.12
              • 146

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika coder Wyświetlenie odpowiedzi
              ... Ja łapię ok. 18-20 l do gara i jeszcze 5L do osobnego garnka - ten ma jakieś 2-4 Blg, potem dolewam ile trzeba do warzenia, albo przed zadaniem drożdży, żeby spokojnie i precyzyjnie ustalić Blg brzeczki nastawnej.....
              Czy źle zrozumiałem, czy rozcieńczasz tą brzeczką z wysładzania przed zadaniem drożdży bez gotowania jej?
              Można tak robić? nie trzeba jej gotować?

              Comment

              • coder
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2006.10
                • 1347

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gniady Wyświetlenie odpowiedzi
                Czy źle zrozumiałem, czy rozcieńczasz tą brzeczką z wysładzania przed zadaniem drożdży bez gotowania jej?
                Oczywiście gotuję i studzę przed dolaniem.

                Comment

                • otimor
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2007.05
                  • 84

                  #9
                  warka 1

                  Piwko z warki nr 1 zeszlo do 4,5 BLG i smak dobrze wrozy na przyszlosc Moja dziewczyna powiedzial nawet ze anektuje cale to piwko dla siebie

                  Nie wiem co prawda jak powinno smakowac klasyczne marcowe, ale na tym etapie swego piwowarstwa nie zamierzam sie tym przejmowac

                  Zadnych brudnorurowych posmakow nie wyczulem. To co zmiescilo sie do balona 10l poszlo na cicha, reszta z dodtakiem glukozy do butelek. Piwko w balonie powoli sobie pyka. Mam tylko nadzieje, ze butelki nie beda wybuchac.

                  Nie bylo to jednak zbyt fartowna warka bo przy jej rozlewie, jakies male zielone bydle dorwalo sie do mojego piwka, na szczescie wylowilem to zanim zdarzylo wypic wszystko i utopic sie na koniec.
                  Kocham czeskie piwo :)

                  Comment

                  • otimor
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2007.05
                    • 84

                    #10
                    warka 2

                    Zrobilem tez kolejne piwko. Kozlak z zestawu browar.biz. Tym razem bylo juz mniej nerwowo. Wyslodzilem wieksza iloscia wody i efekt koncowy, po zdekantowaniu znad chmielin to 19l 17,5BLG. Wiem juz ze spokojnie mozna wysladzac 15l, spokojnie zmiesci sie to w moim garnku. Zadalem swietokradczymi drozdzami Safbrew S-33.

                    Mam co prawda w garazu lodowke, ale na najnizszym z mozliwych ustawien osiaga ona okolice zera stopni, na najwyzszym juz zamraza. Ruskaja maszyna. Jak opatentuje jak ja zmusic do mniejszego chlodzenia sprobuje dolnej fermentacji.

                    A wracajac jeszcze do wysladzania to gdy gar byl juz pelny i zaczalem chmielenie. Do kadzi filtracyjnej dolalem jeszcze goracej wody i to co zlecialo mialo 4BLG. Ale w ferworze walki, zapomnialem o tym i na garnek z wyslodzinami natknalem sie dopiero rano.


                    Zawsze to kolejne doswiadczenia
                    Nastepnym razem sprobuje zbierac wyslodziny do innego garnka i wg rad mierzyc BLG kazdej porcji. Tylko chlodzenie probki do pomiaru jest dosc uciazliwe, ale bedzie to bardziej swiadome wysladzanie.
                    Chetnie jednak udalbym sie na jakies warsztaty i podpatrzyl jak robia to inni.
                    Kocham czeskie piwo :)

                    Comment

                    • coder
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.10
                      • 1347

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika otimor Wyświetlenie odpowiedzi
                      Tylko chlodzenie probki do pomiaru jest dosc uciazliwe
                      Gdzieś na forum jest tabelka poprawek za tempereturę, np. dla 60* to jest +3.52 Blg
                      Bierzesz się od razu za trudne piwa, może spróbuj na początek np. Pale Ale.
                      Albo pszeniczne - ono łatwe nie jest, ale lepiej zniesie obecne temperatury fermentacji, i będzie szybko gotowe do wypicia.

                      Comment

                      • jkocurek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.12
                        • 1030

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika otimor Wyświetlenie odpowiedzi
                        Zrobilem tez kolejne piwko. Kozlak z zestawu browar.biz.
                        [..]
                        Jak opatentuje jak ja zmusic do mniejszego chlodzenia sprobuje dolnej fermentacji.
                        Hmmm, dziwne rzeczy piszesz. ZTCW to Koźlak jest właśnie piwem DOLNEJ fermentacji i bez lodówki/głębokiej piwnicy w chwili obecnej ani rusz.
                        Pozdrawiam,
                        Jacek
                        Świentechlywiki

                        Comment

                        • coder
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.10
                          • 1347

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jkocurek Wyświetlenie odpowiedzi
                          Hmmm, dziwne rzeczy piszesz. ZTCW to Koźlak jest właśnie piwem DOLNEJ fermentacji i bez lodówki/głębokiej piwnicy w chwili obecnej ani rusz.
                          Otimor zadał je drożdżami górnymi S-33, tak że wyjdzie z tego jakieś Ale z koneksjami koźlakowymi, z pewnością pijalne, może nawet i ciekawe, lecz lepiej chyba byłoby robić piwa w stylu, nie darmo przecież piwowarzy się paręset lat biedzili nad ich szlifowaniem.

                          Comment

                          • otimor
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2007.05
                            • 84

                            #14
                            Plan byl taki, że w tygodniu uda mi sie poszukac termostatu do lodowki pozwalajacego na wyzsze temperatury, ale czasu nie starczylo. Balem sie ze mi slod bedzie wietrzal a najblizszy termin w ktorym moglbym warzyc to 2 tygodnie. Slod lezalby wiec miesiac od zesrutowania, nie wiem czy to duzo czy malo.

                            Aby bylo poprawnie moge nie nazywac go kozlakiem, ale ciemnym piwem.

                            Pierwsze piwka potraktowalem, jako test czy da sie zrobic piwo w domu i czy ja to potrafie. Czy tez bedzie to drodzowy napitek bez gazu.
                            Piwo z gotowca smakuje bardzo fajnie, co potwierdzilo juz pare czestowanych osob

                            Ale poniewaz ciekawi mnie jaki wplyw na smak ma rodzaj uzytych drozdzy, bede mial swietna okazje do testu. Uwarze za jakis czas kozlaka z tego samego zestawu, tyle ze z drozdzami Saflager S-23.

                            A zupelnie odrebna rzecza jest sama znajomosc stylow, trzeba miec jakies wzorce do porownywania. Styl "ale" znam bardzo malo, i w ogole piwa dzielilem do tej pory raczej na jasne i ciemne oraz, dobre i kiepskie. Prawde mowiac gdyby nie wyjazdy do Czech, pewnie nadal pilbym sobie spokojnie krolewskie uwazajac je za spoko piwko, teraz juz mi nie wchodzi i nudzi sie po paru lykach.

                            A znasz jakis przyklad wzorcowego "ale" dostepnego w Polsce, tyle ze nie import z UK po 5 zl? Najlepiej ze 2 zeby mozna zlapac cechy wspolne. Etykietom nie zawsze mozna wierzyc.
                            Mozna poczytac teorie, ale opisy smaku za duzo mi nie mowia.
                            Kocham czeskie piwo :)

                            Comment

                            • DanielJakubowski
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2005.12
                              • 791

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika otimor Wyświetlenie odpowiedzi
                              Plan byl taki, że w tygodniu uda mi sie poszukac termostatu do lodowki pozwalajacego na wyzsze temperatury, ale czasu nie starczylo. Balem sie ze mi slod bedzie wietrzal a najblizszy termin w ktorym moglbym warzyc to 2 tygodnie. Slod lezalby wiec miesiac od zesrutowania, nie wiem czy to duzo czy malo.
                              Ześrutowany słód może leżeć co najmniej 3 miesiące. Ważne jest, aby przetrzymywać go w szczelnym, suchym miejscu.
                              Pozdrawiam
                              dj

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X