Na dniach rozpoczęcie sezonu w Zielonej Gęsi. Tymczasem postanowił przenieść część gawędziarską na FaceBooka, żeby się nie powtarzać. Receptury itp trudne sprawy pozostaną tu...
Koelsch wczoraj przelany na cichą. Blg prawie 5 - chyba mam za zimno w piwnicy (wieczorem było 12*C). Ostatnie dni cichej kolsch spędzi w domu, żeby mieć okazje dofermentować.
Właśnie śrutuję zboże na alta...
15' w 54*C
40' w 63*C
15' w 72*C
75*C i filtracja - poszła nieźle ale za głęboko wysłodziłem
70' z różnymi starymi chmielami (po 20g: marynka granulat 2007 z lodówki, marynka szyszki 2008 i lubelski szyszki 2009) - nic nie śmierdziało ale też specjalnie nie pachniało... Najlepiej pachniał najstarszy granulat przechowywany w lodówce. Zobaczymy, co będzie.
Miało być bez aromatu, ale poszło:
5' lubelski szyszki 2009 30g
W pewnym momencie (po 18l) zatkała mi się rurka i nie mogłem odfiltrować chmielin. Mieszanka szyszek i granulatu nie ułatwia sprawy. Kranik też zatkałem. Nawet dolałem litr wrzątku i lipa. Wkurzony wziąłem sitko i przelałem resztę do garnka i przegotowałem. Dodałem cholernego cukru, bo ten wrzątek, ale alt powinien być lekko wytrawny, więc chyba nie popsułem...
Studzi się jak połączę to sprawdzę sumaryczny balling. Mam nadzieję na 13...
24l to dużo za dużo dla tych wrednych germańców... Poszły na spacer w kuchni, wystawiłem na chłodniejszą klatkę schodową, znowu wyszły, zniosłem do piwnicy i mam je w nosie...
Comment