...w celu pozbycia się syfu nieźle dałem im chemii (Ace, Bielinka, Ludwik i na koniec piro). Przepłukałem je oczywiście, ale diabli wiedzą - ręce dalej mi chlorem śmierdzą.
Czy wypieczenie ich w piekarniku wystarczy? Jeśli tak to jaką temperaturę i czas proponujecie? (na forum są sprzeczne opinie)
Zdjęcie z kąpieli:
Nigdy nie gotowałem i nie gotuję, to co im zadałeś wystarcza aż nadto. Nawet w szpitalach tak nie szorują (pewnie dlatego zarażają żółtaczką ). ACE zawiera wodorotlenek sodu, bardzo silny środek, do tego piro, to jak mycie rąk po kąpieli .
Jak mi się trafią butelki z ciężkim zabrudzeniem to wymieniam, na świeże w zaprzyjaźnionym sklepie, oszczędzając sobie roboty i kosztów.
No w Fejsem mea culpa - sorry, zapomniałem.
A blokadę to mam chyba mocno dziurawą sądząc po stronach na które mnie wpuszcza. Zresztą w pracy używam tego samego lapa, co w domu. Moja Neostrada coś Cię nie lubi.
3,15kg pale ale
1,15kg monachijski ciemny
1kg wędzony castlemalting
0,4kg amber
0,1kg karmelowy 300-400EBC
5g gips piwowarski
zacieranie 60min w ok 66st
Chmielenie (wszystkie szyszki przechowywałem w chłodnej piwnicy, a granulaty w lodówce):
40g Hallertauer Tradition granulat 2010 przez 60 minut
40g lubelski granulat 2008 przez 60 minut
20g lubelski szyszki 2009 przez 40 minut
20g lubelski szyszki 2009 przez 30 minut
20g lubelski szyszki 2009 przez 20 minut
20g lubelski szyszki 2009 przez 15 minut
20g lubelski szyszki 2009 przez 10 minut
25g Tettnanger granulat 2009 przez 5 minut
200g cukru i 4g mchu irlandzkiego ok 15 minuty.
Drożdże S-04, 16blg.
W planach grand cru i "belgijski porter gryczany".
Będę uparta - w innym temacie Maroxan mi konkretnie nie odpowiedział: czy sprawdziłeś organoleptycznie ten słód i jesteś pewien, że jest to zwykły słód wędzony, a nie wędzony na torfie (whisky)? Wg mojej wiedzy firma Castle Malting tylko taki posiada w ofercie, a już piłam piwa forumowiczów, którzy byli przekonani, że dodali zwykłego wędzonego, a w gotowym piwie było wyraźnie czuć, że wędzony na torfie.
EDIT: Porównując uwagi w specyfikacjach obu słodów wychodzi, że prawda leży pośrodku. Marusia ma rację, bo oba są wędzone na torfie i Fido pewnie też ma rację, bo efekt wędzenia, czyli przeznaczenie słodu (wg zapewnień producenta) jest inny. Myślę, że ryzykowne byłoby dodawanie tego słodu np do grodziskiego, ale w mojej IPA'ie ta wędzonka, to będzie odległe tło smakowe dla pierwszoplanowej chmielowej goryczki.
Comment