Witajcie
Mikrobrowar Czarna Owca powstał w oparciu o sprzęt i część surowców wykorzystywanych do tej pory w przydomowej winiarni. Przez 9 lat powstawały w niej głównie wina, miody i nalewki; raz tylko, dzięki uprzejmości pana Z.T. Nowickiego, popełniłem piwo w stylu „kilo jęczmienia gotować przez godzinę, dodać potem 5 dkg drożdży piekarskich...”. Efekt był tak przejmujący, że skutecznie zniechęcił mnie na kilka lat do eksperymentów z piwem. Dopiero w tym roku, kiedy na zlocie w Oleśnicy spróbowałem piw Wesołego, wróciła mi chęć do warzenia. Plany mogłem urzeczywistnić niestety dopiero w lecie. Dzięki uprzejmości Szlangiego ekspresowo dokupiłem potrzebny sprzęt i surowce. Zacząłem od warzenia ze słodu. Zwariowałem. 12 warek w ciągu miesiąca. Niestety Zamojszczyzna to kraina silnie rolnicza, przyspieszone w tym roku żniwa przesunęły termin orki, ludzie przystawali by upajać się dostępnym tylko sezonowo zapachem świeżo wyoranej gleby a mi dzięki temu skisły 4 warki. Teraz czekam zimy.
Aha - skąd taka nazwa? Owca dlatego, że w miejscu gdzie warzę była ferma owiec, zresztą sam z wykształcenia jestem zootechnikiem. A czarna owca, bo choćbym nie wiem jak się starał to zawsze i tak wychodzą na wierzch winiarskie przyzwyczajenia oraz skłonność do eksperymentowania, uwarzenie piwa zgodnie ze sztuką to dla mnie ...sztuka.
***
Na życzenie, opis 7 warki:
10.08.07
Wit bier
Zasyp:
2 kg pilzneńskiego
1,6 kg pszenicy
Zacieranie:
44*C – 30 min.
55*C – 20 min.
63*C – 60 min.
72*C – do negat.
Wysł. 12L wody, 3x.
Gotow. 1h z 10g Marynki.
Blg. start. 10,5*.
Drożdże Safbrew WB-06, w postaci startera.
Ferm. 10 dni.
Doferm. 9 dni; przerwane bo pojawił sie zapach ścierkowo-octowy (a jednocześnie piwo delikatnie fermentowało).
Blg końcowego teraz nie podam, bo mam w innym kajecie.
Butelk. ze 160g glukozy.
arek
Mikrobrowar Czarna Owca powstał w oparciu o sprzęt i część surowców wykorzystywanych do tej pory w przydomowej winiarni. Przez 9 lat powstawały w niej głównie wina, miody i nalewki; raz tylko, dzięki uprzejmości pana Z.T. Nowickiego, popełniłem piwo w stylu „kilo jęczmienia gotować przez godzinę, dodać potem 5 dkg drożdży piekarskich...”. Efekt był tak przejmujący, że skutecznie zniechęcił mnie na kilka lat do eksperymentów z piwem. Dopiero w tym roku, kiedy na zlocie w Oleśnicy spróbowałem piw Wesołego, wróciła mi chęć do warzenia. Plany mogłem urzeczywistnić niestety dopiero w lecie. Dzięki uprzejmości Szlangiego ekspresowo dokupiłem potrzebny sprzęt i surowce. Zacząłem od warzenia ze słodu. Zwariowałem. 12 warek w ciągu miesiąca. Niestety Zamojszczyzna to kraina silnie rolnicza, przyspieszone w tym roku żniwa przesunęły termin orki, ludzie przystawali by upajać się dostępnym tylko sezonowo zapachem świeżo wyoranej gleby a mi dzięki temu skisły 4 warki. Teraz czekam zimy.
Aha - skąd taka nazwa? Owca dlatego, że w miejscu gdzie warzę była ferma owiec, zresztą sam z wykształcenia jestem zootechnikiem. A czarna owca, bo choćbym nie wiem jak się starał to zawsze i tak wychodzą na wierzch winiarskie przyzwyczajenia oraz skłonność do eksperymentowania, uwarzenie piwa zgodnie ze sztuką to dla mnie ...sztuka.
***
Na życzenie, opis 7 warki:
10.08.07
Wit bier
Zasyp:
2 kg pilzneńskiego
1,6 kg pszenicy
Zacieranie:
44*C – 30 min.
55*C – 20 min.
63*C – 60 min.
72*C – do negat.
Wysł. 12L wody, 3x.
Gotow. 1h z 10g Marynki.
Blg. start. 10,5*.
Drożdże Safbrew WB-06, w postaci startera.
Ferm. 10 dni.
Doferm. 9 dni; przerwane bo pojawił sie zapach ścierkowo-octowy (a jednocześnie piwo delikatnie fermentowało).
Blg końcowego teraz nie podam, bo mam w innym kajecie.
Butelk. ze 160g glukozy.
arek
Comment