Browar Sielanka - Warka IV - Ojciec
Zgodnie z zapowiedziami piwo Ojciec właśnie zdegustowane.
Składniki:
- 1,9 kg (43,7%) słód Pszeniczny Weyermann
- 1,6 kg (37,2%) słód Pilzneński Weyermann
- 0,6 kg (13,8%) słód Monachijski Typ II Weyermann
- 0,2 kg (4,6%) słód Carawheat Weyermann
- 0,05 kg (1,1%) Pszeniczny Czekoladowy
- 30 g chmiel aromatyczny granulat Lubelski
Warzone: 26.10.2008
Opis: Piwo zacierałem dekokacyjnie, jednowarowo. Chmiel dodawałem w 15' i w 67' po 15g. Drożdże były zebrane z gęstwy po cichej z poprzedniej warki. Użyłem do tego strzykawki, którą wraz z zagiętą igłą przechowywałem w lodówce prawie 2 miesiące. Całej gęstwy było może 2ml. Zanim zadałem drożdże zrobiłem starter z części niechmielonej brzeczki. Tutaj chwile grozy bo starter nie chciał odpowiednio pachnieć :/. Ale już po 5 godzinach ruszył i zadałem go do brzeczki. Fermentacja burzliwa 7 dni (piwo odfermentowało - do 5 Blg). Cicha 15 dni (odfermentowało do 3,9 Blg czyli przyzwoicie). Glukozy dałem w przeliczeniu 5 g na butelkę. Alkohol szacuję na poziomie 4,8%. Coraz mniej ciekawych rzeczy mam do napisania . Powoli wkrada się rutyna. Ale aby nie było tak nudno dla eksperymentu dodałem do 2 butelek różne ilośći kolendry (całej) i do kolejnych 2 curacao. Dam znać co wyszło.
Rozlane: 17.11.2008
Pierwsza degustacja: po 3 tygodniach leżakowania. Dla porównania przed pierwszą próbą na stole wylądowały: Schöfferhofer Dunkles Hefeweizen oraz Erdinger Weisbier Dunkel. Schöfferhofer wypadł blado w porównaniu do Erdingera a ten z kolei blado przy Ojcu . Aromat pszeniczny aż bucha do nozdży, znacznie bardziej niż w przypadku Matki. Może to użycie drożdży już zaprawionych w bojach dało takie efekty? Stosowne pozytywne 'niezelezne' recenzje osób trzecich potwierdzają wyjątkowość tego piwa .
Etykieta wraz z krawatką przedstawiona niżej:[/QUOTE]
Zgodnie z zapowiedziami piwo Ojciec właśnie zdegustowane.
Składniki:
- 1,9 kg (43,7%) słód Pszeniczny Weyermann
- 1,6 kg (37,2%) słód Pilzneński Weyermann
- 0,6 kg (13,8%) słód Monachijski Typ II Weyermann
- 0,2 kg (4,6%) słód Carawheat Weyermann
- 0,05 kg (1,1%) Pszeniczny Czekoladowy
- 30 g chmiel aromatyczny granulat Lubelski
Warzone: 26.10.2008
Opis: Piwo zacierałem dekokacyjnie, jednowarowo. Chmiel dodawałem w 15' i w 67' po 15g. Drożdże były zebrane z gęstwy po cichej z poprzedniej warki. Użyłem do tego strzykawki, którą wraz z zagiętą igłą przechowywałem w lodówce prawie 2 miesiące. Całej gęstwy było może 2ml. Zanim zadałem drożdże zrobiłem starter z części niechmielonej brzeczki. Tutaj chwile grozy bo starter nie chciał odpowiednio pachnieć :/. Ale już po 5 godzinach ruszył i zadałem go do brzeczki. Fermentacja burzliwa 7 dni (piwo odfermentowało - do 5 Blg). Cicha 15 dni (odfermentowało do 3,9 Blg czyli przyzwoicie). Glukozy dałem w przeliczeniu 5 g na butelkę. Alkohol szacuję na poziomie 4,8%. Coraz mniej ciekawych rzeczy mam do napisania . Powoli wkrada się rutyna. Ale aby nie było tak nudno dla eksperymentu dodałem do 2 butelek różne ilośći kolendry (całej) i do kolejnych 2 curacao. Dam znać co wyszło.
Rozlane: 17.11.2008
Pierwsza degustacja: po 3 tygodniach leżakowania. Dla porównania przed pierwszą próbą na stole wylądowały: Schöfferhofer Dunkles Hefeweizen oraz Erdinger Weisbier Dunkel. Schöfferhofer wypadł blado w porównaniu do Erdingera a ten z kolei blado przy Ojcu . Aromat pszeniczny aż bucha do nozdży, znacznie bardziej niż w przypadku Matki. Może to użycie drożdży już zaprawionych w bojach dało takie efekty? Stosowne pozytywne 'niezelezne' recenzje osób trzecich potwierdzają wyjątkowość tego piwa .
Etykieta wraz z krawatką przedstawiona niżej:[/QUOTE]
Comment