Witam wszystkich.
I stało się.
Początek tradycyjnie od brew-kita. Jako pierwszy John Bull Pilsner, bez gotowania z podgrzanej puszki razem z ekstraktem słodowym wylądował w fermentorze z odpowiednią ilością wody (mineralnej). Drożdże wysypane na powierzchnię. Blg nie zmierzone bo piwowar zielony jak młode piwo .
Podczas fermentacji piany znikome ilości, tylko bąbelki.
W międzyczasie czytam i czytam forum...
Po tygodniu przelałem na cichą i po ok. 10 dniach wylądowało w butelkach razem z ekstraktem do refermentacji. Degustacja młodego piwa wypadła pozytywnie, pomijając fakt, że nie mam żadnej skali porównawczej. Smak piwa, jakiś alkochol jest, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
Na początku czerwca II warka, tym razem John Bull London Porter.
Tym razem ekstrakty zagotowałem z częścią wody, nie obyło się bez małego wykipienia - jak obok kręci się 3letni brzdąc to ciężko jest upilnować wszystko
Po wystudzeniu całość wylądowała w fermentorze, Blg przy temp 22C 12 stopni. Drożdze tym razem rehydrazowane. Po 24 godzinach piana książkowo na 4cm. Po tygodniu przelałem na cichą. W najbliższy weekend zamierzam zabutelkować.
Myślę, ża bliżej jesieni spróbuję zrobić coś z zacieraniem.
I stało się.
Początek tradycyjnie od brew-kita. Jako pierwszy John Bull Pilsner, bez gotowania z podgrzanej puszki razem z ekstraktem słodowym wylądował w fermentorze z odpowiednią ilością wody (mineralnej). Drożdże wysypane na powierzchnię. Blg nie zmierzone bo piwowar zielony jak młode piwo .
Podczas fermentacji piany znikome ilości, tylko bąbelki.
W międzyczasie czytam i czytam forum...
Po tygodniu przelałem na cichą i po ok. 10 dniach wylądowało w butelkach razem z ekstraktem do refermentacji. Degustacja młodego piwa wypadła pozytywnie, pomijając fakt, że nie mam żadnej skali porównawczej. Smak piwa, jakiś alkochol jest, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
Na początku czerwca II warka, tym razem John Bull London Porter.
Tym razem ekstrakty zagotowałem z częścią wody, nie obyło się bez małego wykipienia - jak obok kręci się 3letni brzdąc to ciężko jest upilnować wszystko
Po wystudzeniu całość wylądowała w fermentorze, Blg przy temp 22C 12 stopni. Drożdze tym razem rehydrazowane. Po 24 godzinach piana książkowo na 4cm. Po tygodniu przelałem na cichą. W najbliższy weekend zamierzam zabutelkować.
Myślę, ża bliżej jesieni spróbuję zrobić coś z zacieraniem.
Comment