Browar Piątkowy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • radekam
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2006.03
    • 165

    Browar Piątkowy

    Po 3 latach warzenia i czytania, czytania, czytania ... tego forum i innych, pora chyba już ogłosić i tym samym zarezerwować nazwę browaru. Butelki ze skromną nalepką już krążą po ludziach i gdyby ktoś obdarowany piwem się zainteresował, to mógłby sobie o browarze poczytać.

    Nazwa browaru jest taka bo pracuje w piątki, kiedy noc jest długa i w sobotę można ją odespać.

    Pierwszą warkę uwarzono jesienią 2005 roku z brewkita.
    Następne już zacierano z gotowych zestawów BA.
    Po jakimś czasie, kiedy zaopatrzono się w śrutownik, słody kupowano oddzielnie.

    W 2006 roku w czasie wakacji nad morzem zakupiono pokaźną ilość słodu pilznieńskiego oraz nieco karmelu jasnego. Ostanie 10 kg pilsa jeszcze czeka na zużycie. Słod przeleżał sobie w orginalnych opakowaniach w ciepłym garażu bez znacznego spadku wydajności przez 2 lata. Tylko karmel spleśniał (o czym pisano na tym forum) z tego powodu że rok temu w piwnicy wybuchały granaty z podpiwkiem i nalało się do słodu trochę tego podpiwka.
    W 2006 r w firmie Chmiel Polski w Lublinie zakupiono także granulat Marynki i Lubelskiego. Chmiel stoi sobie do dzisiaj w słoikach w piwnicy. Po otwarciu słoika aromat nadal intensywny, tyle tylko że dodaję go do warek w ilości 30-40 % więcej niż w przepisie i wszystko z nachmieleniem jest ok. Na dnie słoika zbiera się co prawda ten żółty pył, ale jest go naprawdę niewiele. Z chmielem nie ma na razie tragedii, ale przy najbliższej wizycie w Lublinie czy Puławach można już się za nim zakręcić.

    Z uwagi na wrodzone lenistwo oraz niechęć do sprzątania kuchni opracowano metodę podwójnej warki.
    Otóż browar zaopatrzył się w 2-gim roku działalności w 60-cio litrowe beczki do fermentacji, które napełnia za jednym podejściem. Co prawda wymaga to od 8 do 10-ciu godzin piatkowej nocy, ale przy nastawie 20-litrowyn wymagało to 6-7 godzin więc wzrost produkcji jest znacznie większy niż poświęcony na to dodatkowy czas.
    Ponieważ do zacierania i warzenia używa się zwykłej kuchni gazowej jednorazowa porcja do warzenia z uwagi na wydajność tej kuchenki nie może być większa niż 30 l. Z tego dowodu jednorazowy zasyp jest przygotowany na uzyskanie 30 l brzeczki. Tak więc do 29 litrowego gara zasypuje się 5-6 kg słodu i tak się zaciera. Kiedy zacier jest już gotowy przenosi się go lodówki turystycznej z filtrem z rurki miedzianej celem wysładzania. Oczywiście wszystko nie wejdzie bo lodówka ma pojemność 25 l, dlatego resztę przenosi sie na chwile do mniejszego gara, a potem w miarę wysładzania do filtratora.
    I w tym właśnie czasie zaciera się druga porcja 5-6 kg słodu.
    To jest właśnie ten zaoszczędzony czas - gar zacierno-warzelny cały czas pracuje!
    Na wysładzanie mamy ponad godzinę czasu (tyle ile trwa zacieranie drugiej porcji).
    Porcja gotowej brzeczki jest uzyskiwana do klasycznego, 30-litrowego fermentatora. Potem wraca do wymytego już gara celem chmielenia. Kiedy chmieli się pierwsza porcja - wysładza się druga, która po nachmieleniu i schłodzeniu pierwszej trafia sama do gara.

    W ten sposób klamoty prawie cały czas pracują!

    Chłodzenie obywa się w garze przy pomocy chłodnicy zrobionej z 10 m miedzianej rurki. Nie ma potrzeby noszenia gara ponieważ blisko kuchenki jest zlew i chłodnica jest bezpośrednio podpięta do kranu przy pomocy kawałka węża ogrodowego.
    Nachmieloną i ostudzoną brzeczkę obciąga się następnie przy pomocy wężyka do 60 litrowego fermentatora. Od razu także dodaje się drożdże. Z drugą porcją brzeczki robi się tak samo.
    Z uwagi na odparowanie powstaje ok 50 l brzeczki, dzięki czemu jest miejsce w fermentatorze na powstającą pianę. Jest to więc produkcja metodą HG.
    Po cichej fermentacji, bezpośrednio przed nalewem uzupełnia się młode piwko pożądaną ilością wody z glukozą.

    Wcześniej z uwagi na problem z targaniem do piwnicy 60 litrowego fermentatora robiono wyłącznie górniaki.
    Od tego sezonu postarano się o fachową pomoc przy noszeniu, dzięki czemu piwko fermentuje w piwnicy, gdzie zimą jest temperatura 10-12 C. I dla odmiany robi się dolniaki.

    Obecnie na cichej ciemny lagerek na lato.
    Poprzednio lekki i mocno chmielony pils - już w butelkach.

    Gratuluję osobom które doczytały do końca. To po prostu wstęp - później już tak długo nie będzie.
    Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
    W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
    W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.
  • mark33
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2005.04
    • 3283

    #2
    Fajnie się czytało, pomysły też fajne, pasował by taboret gazowy do browaru

    Comment

    • radekam
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2006.03
      • 165

      #3
      Pewnie że by się taboret przydał. I większy gar. Ale niestety browar i tak już działa na krawędzi akceptacji przez żonę.
      A że jestem z natury spokojny człowiek to wolę nie ryzykować jego zamknięcia
      Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
      W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
      W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

      Comment

      • fidoangel
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 3489

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radekam Wyświetlenie odpowiedzi
        Ponieważ do zacierania i warzenia używa się zwykłej kuchni gazowej jednorazowa porcja do warzenia z uwagi na wydajność tej kuchenki nie może być większa niż 30 l.
        Witaj na forum.To co napisałeś to nie jest do końca prawda

        Pozdrawiam.
        Last edited by fidoangel; 2009-03-18, 20:33.
        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

        Comment

        • radekam
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2006.03
          • 165

          #5
          No cóż. Powinienem napisać "moim zdaniem". Na pewno moim zamiarem nie było wciskanie ludziom kitu czy ich okłamywanie.

          Ja wysładzam ponad godzinę. Filtrator jest u mnie prawie pełen młóta tak że wejdzie do niego max 3 litry wody.
          Po wlaniu wody mieszam wszystko aby woda wszędzie doszła i aby zlikwidować powstałe kanały. Czekam z 15 min aż się osądzie. I tak kilka razy aż się uzbiera w sumie 30 l. Od kiedy stosuję ten sposób wysładznia, zauważyłem znaczny wzrost wydajności.
          U mnie to trwa.

          A co do gotowania to samo rozgrzanie gara do temperatury wrzenia na mojej kuchence, na największym palniku i dodatkowo z zanurzeniową grzałką o mocy 2000 W trwa z 45 min.
          Nie wiem jaką kto ma kuchenkę, jaki ma palnik i wreszcie jakiego gazu używa.
          U mnie to tyle trwa i nie potrafię tego przyśpieszyć.

          Wszystko wydaje się zależeć od posiadanych akcesoriów i nie ma nic wspólnego z mijaniem się z prawdą.
          Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
          W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
          W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

          Comment

          • mark33
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2005.04
            • 3283

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radekam Wyświetlenie odpowiedzi
            No cóż. Powinienem napisać "moim zdaniem". Na pewno moim zamiarem nie było wciskanie ludziom kitu czy ich okłamywanie.

            Ja wysładzam ponad godzinę. Filtrator jest u mnie prawie pełen młóta tak że wejdzie do niego max 3 litry wody.
            Po wlaniu wody mieszam wszystko aby woda wszędzie doszła i aby zlikwidować powstałe kanały. Czekam z 15 min aż się osądzie. I tak kilka razy aż się uzbiera w sumie 30 l. Od kiedy stosuję ten sposób wysładznia, zauważyłem znaczny wzrost wydajności.
            U mnie to trwa.

            A co do gotowania to samo rozgrzanie gara do temperatury wrzenia na mojej kuchence, na największym palniku i dodatkowo z zanurzeniową grzałką o mocy 2000 W trwa z 45 min.
            Nie wiem jaką kto ma kuchenkę, jaki ma palnik i wreszcie jakiego gazu używa.
            U mnie to tyle trwa i nie potrafię tego przyśpieszyć.

            Wszystko wydaje się zależeć od posiadanych akcesoriów i nie ma nic wspólnego z mijaniem się z prawdą.
            Co racja to racja, ja stosuję podgrzewanie z wyprzedzeniem od 1/3 filtratu podgrzewam do chmielenia, od połowy zwiększam moc i ilość palników kończąc na wszystkich 4. Grzałką jeszcze nie dogrzewałem jakoś nie było potrzeby. Garnek 50 litrów daje radę zagotować.

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radekam Wyświetlenie odpowiedzi
              Z uwagi na odparowanie powstaje ok 50 l brzeczki, dzięki czemu jest miejsce w fermentatorze na powstającą pianę. Jest to więc produkcja metodą HG.
              Bardzo fajny, malowniczy opis Jednakże to, co cytuję, nie ma nic wspólnego z HG - High Gravity Brewing polega na tym, że robisz piwo o Blg początkowym np. 16 blg a po fermentacji rozcieńczasz piwo wodą, żeby uzyskać słabsze, za to więcej
              Last edited by Marusia; 2009-03-18, 23:28.
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • fidoangel
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 3489

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radekam Wyświetlenie odpowiedzi
                No cóż. Powinienem napisać "moim zdaniem". Na pewno moim zamiarem nie było wciskanie ludziom kitu czy ich okłamywanie (...)Wszystko wydaje się zależeć od posiadanych akcesoriów i nie ma nic wspólnego z mijaniem się z prawdą.
                A "zieloną mordkę" w moim poście widziałeś?
                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                  Bardzo fajny, malowniczy opis Jednakże to, co cytuję, nie ma nic wspólnego z HG - High Gravity Brewing polega na tym, że robisz piwo o Blg początkowym np. 16 blg a po fermentacji rozcieńczasz piwo wodą, żeby uzyskać słabsze, za to więcej
                  No przecież kolega właśnie tak robi. Rozcieńcza piwo przed rozlewem.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                    No przecież kolega właśnie tak robi. Rozcieńcza piwo przed rozlewem.
                    Gdzie on to napisał? Ja widzę tylko, że zostaje mu miejsce w fermentorze na pianę
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                      Gdzie on to napisał? Ja widzę tylko, że zostaje mu miejsce w fermentorze na pianę
                      Moim zdaniem tutaj.

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika radekam Wyświetlenie odpowiedzi
                      Nachmieloną i ostudzoną brzeczkę obciąga się następnie przy pomocy wężyka do 60 litrowego fermentatora. Od razu także dodaje się drożdże. Z drugą porcją brzeczki robi się tak samo.
                      Z uwagi na odparowanie powstaje ok 50 l brzeczki, dzięki czemu jest miejsce w fermentatorze na powstającą pianę. Jest to więc produkcja metodą HG.
                      Po cichej fermentacji, bezpośrednio przed nalewem uzupełnia się młode piwko pożądaną ilością wody z glukozą.
                      Last edited by kopyr; 2009-03-19, 10:42.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #12
                        Aaaaa, widzi, ja myślałam, że chodzi o pożądaną ilość wody do rozcieńczenia glukozy, a nie piwa Po prostu mój mózg wyparł bardziej oczywiste tłumaczenie jako z założenia złe

                        No tak, to już HGB domowej produkcji.
                        Last edited by Marusia; 2009-03-19, 11:11.
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • macas
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2008.02
                          • 680

                          #13
                          to jeszcze możesz zaoszczędzić na pomyśle mark33, zresztą ja od jakiegoś czasu też tak robię.
                          A ostatnio przy zmianie przerwy zamiast dolewać wrzątku robię dekokt, też trochę się skraca przerwy, a przy dużych ilościach słodu ze względu na ograniczone możliwości garnków to jedyny sposób na zmianę przerwy.
                          A i piwa słodsze wychodzą (moim subiektywnym zdaniem)
                          Piwo jest dowodem, że Bóg nas kocha i pragnie naszego szczęścia.
                          Beniamin Franklin

                          Comment

                          • radekam
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2006.03
                            • 165

                            #14
                            Sorki. Mordka jest trochę zbyt subiektywna i wieloznaczna. A to co jest napisane - jest napisane. Kolejna nauczka dla mnie - więcej luzzzzu.
                            Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                            W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                            W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                            Comment

                            • radekam
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2006.03
                              • 165

                              #15
                              No właśnie tak robię. Ostatnio wyszło mi ok 50 l piwka (ciemny lager z książki w której Pani ma także swój przepis) o ekstrakcie 14 Blg. A piwo robione jest ze słodów wyliczonych dla 60 litrów.
                              Jest zatem miejsce w 60-litrowej beczce na piankę.
                              Przed rozlewem dodam ok 10 l wody z glukozą (wg wyliczeń powinno być 8-9 litrów) aby otrzymać coś ok 11-12 Blg albo i mniej.

                              Ma być lekkie tak aby wypić je do obiadu i bez strachu wsiąść do auta.
                              Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                              W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                              W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X