Pierwsza warka

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • genjuro
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2009.07
    • 70

    Pierwsza warka

    Witam.
    Wczoraj przyszła paczka z zamówionym sprzętem i puszkami.
    Nie czekając zbyt długo przystąpiłem do dzieła. W trakcie czego popełniłem kilka głupich błędów, no ale pierwsze koty za płoty
    Umyłem fermentator płynem do mycia naczyń następnie wypłukałem go wodą z piro.
    Na moje szczęście postanowiłem napełnić fermentator do pełna. Okazało się, że kranik przecieka. Po kilku próbach wreszcie udało się go dokręcić na tyle, aby nie przeciekał.
    Przegotowana ciepła woda około 4l wylądowała w fermentatorze. Dodałem puszkę Brewmaker - Victorian Bitter. Wnętrze puszki przepłukałem ciepłą wodą i dodałem do fermentatora. Następnie dodałem puszkę Muntons Amber i jej wnętrze ponownie wypłukałem wodą. W sumie wyszło około 7 litrów cieczy. Wlałem do środka 3x5l wody z Carrefoura więc wyszło około 23 litrów. Niestety temperatura końcowa była znacznie większa od odpowiedniej dla dodanie drożdży. Termometr naklejony na fermentator nie pokazywał nic czyli ponad 28 stopni nie posiadam innego termometru. Z trudem przeniosłem fermentator z kuchni w dogodne miejsce i włączyłem dwa wiatraki w celu ochłodzenia ustrojstwa. Swoją drogą myślałem, że fermentatory są wykonane ze sztywniejszego plastiku. Przy przenoszeniu dno dość mocno się wygina w dół i cały fermentator się odkształca. Przy okazji doszedłem do wniosku, że nakleiłem go zbyt wysoko. Przy 23 litrach nastawy jego górna krawędź jest tuż ponad powierzchnią brzeczki. Po dwóch godzinach chłodzenia termometr nadal nie działał, było już późno więc postanowiłem zrobić odczyt balingometrem i dodać drożdże. Przy tej prostej czynności kolejne doświadczenie. Pobrałem brzeczkę wlałem ją do menzurki, następnie rozsypałem drożdże, zamieszałem wszystko i przykryłem pokrywą. Kiedy zanurzyłem balingometr okazało się, że pobrałem za mało próbki i przyrząd tonie więc klapa.
    Pomimo moich obaw drożdże wystartowały po godzinie co wydaje mi się trochę zbyt szybkie. Rano termometr nadal nie działał a nastawa furczy aż miło. Przy okazji nie warto się opierać o pokrywę fermentatora z rurki fermentacyjnej strzela wtedy ładny gejzer

    Swoją drogą cały czas prześladuje mnie myśl, że wda się zakażenie i takie tam ale cóż teraz pozostaje czekać na efekty


    Pozdrawiam.
  • mark33
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2005.04
    • 3283

    #2
    Fajny opis piwowarskich przygód, warto zrobić sobie plan pracy na początek i takie punkty jak temperatura i pomiary podkreślić. Temperatura zadania drożdży jest kluczowym elementem, sama gęstość brzeczki nastawnej już niekoniecznie ale też warto wiedzieć co się ma

    Comment

    • genjuro
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2009.07
      • 70

      #3
      Nie ukrywam straciłem głowę parę razy Ale teraz to się śmieje z tego
      Pozdrawiam

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #4
        Witam kolejnego piwowara z Wrocławia Wpadnij kiedyś na Szkółkę w Czeskim Raju, następna w sierpniu, chyba 16 - podpytasz wtedy piwowarów na żywo, no i może zrezygnujesz z puszek na rzecz słodu
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • genjuro
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2009.07
          • 70

          #5
          Dokładnie.
          Kolejna warka szykuje się ze słodu. Najpierw kolekcjonowanie aparatury. Rozmowa z doświadczonymi piwowarami się przyda Można wiele przeczytać ale rozmowa jest nie zastąpiona.

          Comment

          • genjuro
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2009.07
            • 70

            #6
            No dobra termometr jednak działa. To brzeczka była zbyt gorąca. Obecnie ma temperature około 26 stopni.
            Cały czas fermentuje, z rurki czuć słodem i alkoholem.

            Comment

            • genjuro
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2009.07
              • 70

              #7
              Powoli mija drugi dzień fermentacji. Temperatura nadal wysoka około 25-26 stopni. Jednak proces wyraźnie spowolnił. Bulgot co pare minut. Wcześniej bulgotał znacznie częściej około 3 razy na minute. Nabrałem próbkę przez kranik spustowy. Nie chciałem otwierać pokrywy. Poleciała niezwykle brunatna mętna ciecz i rozszedł się niezwykle przyjmny zapach piwa. Balingometr lekko powyżej 30. W smaku niebo w gębie. Co prawda alkohol niewyczywalny ale miałem ochotę porządniej się napić tego prawie piwka.

              Comment

              • fidoangel
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛
                • 2005.07
                • 3489

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika genjuro Wyświetlenie odpowiedzi
                (...) Balingometr lekko powyżej 30
                ???????!!!!
                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                Comment

                • anteks
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2003.08
                  • 10768

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika genjuro Wyświetlenie odpowiedzi
                  Powoli mija drugi dzień fermentacji. Temperatura nadal wysoka około 25-26 stopni.Jednak proces wyraźnie spowolnił. Bulgot co pare minut
                  bo prawdopodobnie już odfermentowało
                  Last edited by anteks; 2009-07-22, 19:25.
                  Mniej książków więcej piwa

                  Comment

                  • genjuro
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2009.07
                    • 70

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
                    ???????!!!!
                    Przepraszam 1.030 stąd skrót 30

                    Comment

                    • noodles
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.09
                      • 700

                      #11
                      Zwykły balingometr pokazuje ci trzy miejsca po przecinku ?
                      Moja kolekcja podstawek

                      Comment

                      • Twilight_Alehouse
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2004.06
                        • 6310

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika noodles Wyświetlenie odpowiedzi
                        Zwykły balingometr pokazuje ci trzy miejsca po przecinku ?
                        To jest w stopniach SG, a nie Ballinga
                        1.030 oznacza ok. 7,56 Blg, czyli jeszcze ma co fermentować.

                        Comment

                        • genjuro
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2009.07
                          • 70

                          #13
                          Niedziela wieczór, 6 dzień fermentacji.
                          Gęstość 1,012 czyli coś około 3 Blg. Jeśli dzisiaj wskazanie będzie podobne całość poleci do butelek.

                          Smak się zmienił na bardziej wyrazisty czuć więcej goryczki no i wreszcie pojawił się alkohol

                          Comment

                          • genjuro
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2009.07
                            • 70

                            #14
                            Pierwsza warka z puszki poszła w zapomnienie.
                            Wczoraj popełniłem kolejną warkę z procesem zacierania.
                            Zapraszam do opisu.

                            Comment

                            • genjuro
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2009.07
                              • 70

                              #15
                              Warka no 2
                              Pszeniczne Jasne
                              • Słód pilzneński 1,9 kg
                              • Słód pszeniczny 2,1 kg
                              • Chmiel lubelski 15 g
                              • Drożdże Safbrew WB - 06


                              Czyli zestaw z centrum piwowarstwa.
                              Słody wrzuciłem do około 18l wody.
                              • 44 - 15'
                              • 62 - 35'
                              • 72 - 20' (pierwsza próba jodowa)
                              • 79 - 5' (druga na wszelki wypadek)


                              Chmielenie od początku.

                              Finalnie wyszło 15l 1,050 [Sg] czyli około 12,5 Blg.

                              Było to pierwsze zacieranie, popełniłem zapewne wiele większych lub mniejszych błędów.
                              Chciałem więc zadać kilka pytań.

                              Czy nie za dużo/ za mało wody użyłem na wstępie??
                              Coś mi świta, że powinno się użyć trzy razy więcej litrów wody niż kilogramów słodu w nastawie. Czy to prawda?? Czy początkowa ilość wody zależy od tego jaki nastaw chcemy finalnie uzyskać??

                              Samo podgrzewanie mieszanie poszło bez problemu. Przynajmniej tak mi się wydaje.
                              Pytanie jedno mam odnośnie tej części procesu.
                              Czy po osiągnięciu temperatury przerwy można gar zostawić i nie mieszać czy też lepiej mieszać bez przerwy??(gaz wyłączam oczywiście)

                              Jeśli chodzi i filtrowanie to miejsce w którym najpewniej popsułem totalnie
                              Sam filtrat był w miarę klarowny.
                              Ponieważ była już późna noc dolewałem wody do filtratora tak "na oko" czyli zdecydowanie za mało przerwałem gdy filtrat w wężyku był niemal jak woda(czyt. na początku miał ładne blado żółte zabarwienie).
                              Dlatego zapewne finalnie uzyskałem tylko 15l.

                              Kolejna wątpliwość to chmiel w granulkach. Wrzuciłem je wprost do gara a po ostudzeniu całość przelałem do fermentatora.
                              Powinienem to przefiltrować?? Jakoś??

                              Będę wdzięczny za wszelkie rady i krytykę

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X