Piwo NOWOGARDZKIE startuje

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • YouPeter
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.05
    • 2379

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomuś Wyświetlenie odpowiedzi
    Po 17 piwo łatnie się zapieniło i tak fermentowało 2 dni wypuszczając sporą ilość gazów rurką. Dzisiaj przestało bulgotać. Bardzo zmetniało, w smaku wydaje się kwaśne i mocno alkoholowe. Cała słodycz zniknęła, pozostał wyraźny wytrawny posmak.
    Postanowiłem zmienić dekiel na bezrurkowy i zostawiłem na cichą na 4 dni. Później będzie rozlew, zobaczę co z tego wyjdzie. Do kolejnej warki bedę bardziej przygotowany
    Przymierzam się dopiero do warzenia, może jeszcze nie wszystko łapię ale coś mi tu nie pasuje (nie tylko mi chyba). A mianowicie czy to znaczy, że na burzliwej fermentacji miałeś zamknięty fermentator pokrywą z rurką fermentacyjną, a żeby przejść do cichej fermentacji to tylko zmieniłeś pokrywy?
    Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

    Comment

    • tomuś
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2002.11
      • 34

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
      FCJP. Jeśli warzysz tak, jak piszesz, to nie wróżę powodzenia.
      Też kiedyś zaczynałem, ale zawsze czułem wstyd przed zadawaniem głupich pytań.
      Dzięki Krzysiu za zwrócenie uwagi, przyznaję pełną rację. Długo nie pisałem, tylko czytałem, czytałem i jeszcze raz czytałem.... oraz w między czasie testowałem przeczytaną teorię w praktyce.
      Oczywiście, pierwsza warka znalazła się z powrotem w obiegu wodno-kanalizacyjnym. Totalnie zepsuta, co było wynikiem braku elementarnej wiedzy procesowej. Drugą, właśnie kosztuje i jestem mile zaskoczony.
      Nie reprezentuje żadnego ze zdefiniowanych stylów piwa, stanowi pewną wariację mieszaniny słodu pilzneńskiego, monachijskiego, pale ale i Caraaroma dla przyciemnienia koloru. Użyte drożdże Saflager W 34/70.

      Tutaj pytanko. Hydratyzowałem drożdże w szklance letniej wody, po chwili wychodziły z naczynia. Dodałem do brzeczki i zaniosłem do piwnicy w temperaturę około 13 stopni. Od fermentowało przez 7 dni jedynie do 7 BLB z 14-15 początkowych. Piana znikła po 5 dniach trzymałem jeszcze dwa dni i nic się nie działo. Przelałem na cichą 5 dni w temperaturze jakieś 8 –10 stopni i spadek BLG jedynie do 6. Zacierałem w podwyższonej temperaturze „na słodko” a brzeczkę napowietrzałem intensywnie mieszając aż na brzeczce utworzył się kilkunastocentymetrowy kożuch piany. Czy to, że wyniosłem fermentator do zimnej piwnicy od razu po dodaniu drożdży mogło wpłynąć na słabe odfermentowanie piwa? (wykorzystałem całe 11,5 grama). Piana była co najmniej malutka podczas burzliwej. Teraz za to jest gęsta i dość długo się utrzymuje (nawet dłużej niż w przemysłówce )
      Czy dobrze jest zostawić piwo dolnej fermentacji na jakieś 16-24 godziny w wyższej temperaturze by drożdże zaczęły się intensywniej mnożyć?
      Pytam, bo teraz będzie porter na 2206 Bavarian Lager. Mam zaciemnione miejsce gdzie temperatura będzie się wahać między 8-15 stopni, teoretycznie, więc będzie się mieścić w granicach pracy drożdży, tylko czy nocny spadek poniżej 10 stopni nie zatrzyma fermentacji, a dzienny wzrost temperatury nie wpłynie jakoś na smak piwa. Jest to w końcu amplituda powyżej 5 stopni. Nie chciałbym, aby coś poszło znowu nie tak. Planowana gęstość brzeczki – 20 BLG, zacierane również na „słodko”. Słód podstawowy monachijski typ II. Będzie, więc lepiej zrobić starter z ekstraktu, czy wykorzystać pożywkę dostarczoną z drożdżami? Pytam jak będzie korzystniej w opisanych warunkach.

      Comment

      • Seta
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.10
        • 6964

        #18
        1 Ja nie dolniakowi 14-15blg dałbym pewnie minimum 10 dni burzliwej i 15 cichej. Jeśli zabutelkowałeś przy 6blg sprawdzaj czy Ci się nie przegazowuje - możesz mieć granaty.
        2 Spadek temperatury poniżej 8st nie zatrzyma fermentacji - może ję jedynie spowolnić.
        3 Chwilowe (2 dni) podniesienie temperatury pod koniec burzliwej lub cichej jest nawet zalecane (redukuje diacetylu).
        4 Spore wahania temperatury mogą wpłynąć na smak piwa i kondycje drożdży. Niemniej myślę, że wyjdzie dobre piwo, chociaż nie na konkurs.
        5 Lepiej zrobić starter. Do portera jest bardzo wskazany.
        Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

        Comment

        • tomuś
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2002.11
          • 34

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
          1 Ja nie dolniakowi 14-15blg dałbym pewnie minimum 10 dni burzliwej i 15 cichej. Jeśli zabutelkowałeś przy 6blg sprawdzaj czy Ci się nie przegazowuje - możesz mieć granaty.
          Dzięki za odpowiedź. O dziwo piwo się nie przegazowało. Leżakuje poniżej 8 stopni, a jak ścisnęło mrozem to nawet w 3 stopniach. Niestety zostało mi już 3 butelki.
          Czas próbować sił na kolejnej warce.
          Porkert przyjechał pod choinkę. Pozostało jeszcze skompletować surowce. Wstępny skład:
          Monachijski I – 1 kg
          Monachijski II – 5 kg
          Caraamber – 1 kg
          Caraaroma – 1,5 kg
          Carafa Specjal III – 0,25 kg
          Pszeniczny jasny – 0,5 kg
          Planowane uzyskanie 20 litrów przy 20 BLG, bez jakichkolwiek dodatkowych cukrów i ekstraktów. (nie kojarzy mi się to z naturalnością i czystością piwa, nie chce korzystać). Jak pisałem wcześniej, starter z Bavarian Lager, chmielenie Marynką i Lubelskim w szyszkach. Planowane zacieranie infuzyjne 60 minut w 68 stopniach.
          Cel
          Pełne, słodowo-kawowo-czekoladowe piwo, bez wyraźnych posmaków alkoholowych, max 6-7%. Może mieć lekki delikatny słodkawy posmak, coś na wzór Noteckiego ciemnego, bez kwasowości. Goryczka umiarkowana, pochodząca w połowie z chmielu, ale wyczuwalna również z palonego słodu. Po prostu ciemne, treściwe, słodowo-czekoladowe piwo, a kremowej pianie bez absolutnej dominacji któregokolwiek ze składników, a zwłaszcza alkoholu.
          Jest szansa na osiągnięcie celu?
          Może jakoś zmodyfikować zestaw słodów?
          Przerwa w 56 stopniach dałaby wyczuwalną poprawę pienistości?

          Comment

          • anteks
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛
            • 2003.08
            • 10768

            #20
            Jeśli jesteś wielbicielem ciemnych siekierek to może być , trochę dużo tych cara
            Mniej książków więcej piwa

            Comment

            • Seta
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2002.10
              • 6964

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
              trochę dużo tych cara
              Tez zwróciłem na to uwagę, ale nie chciało mi się komentować. "Przenawożenie" karmelem daje mdłe posmaki i wydłuża konieczny czas leżakowania.
              Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

              Comment

              • tomuś
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2002.11
                • 34

                #22
                plany porterowe odłożone na lepsze warunki atmosferyczne. W piwnicy jest równo 4 stopnie i obawiałem się że tak gęstej brzeczki nie uciągną żadne drożdże w tak niskiej temperaturze. Zrobiony za to:

                WARKA 3 - RED PILS.

                4,5 pilzneńskiego
                0,5 caraamber
                60 g Marynki
                55 d Lubelskiego
                Starter z Czech Pilsa Wyaest'a
                zacieranie infuzyjne całość w 72 stopniach

                wyszło 23 l. przy 12 BLG. Po zadaniu startera zostawiłem w domu na sześć godzin celem szybszego opanowania brzeczki przez drożdże. Rano chodziła jak by pływała w niej motorówka. Od razu poszło do piwnicy. Niestety musiałem wyjechać i nie wiem czy fermentacja się nie zatrzymała (na pewno zwolniła). W planach pozostawienie na burzliwej z 3-4 tygodnie. To będzie próba odfermentowania w temperaturze poniżej 7 stopni. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
                Last edited by tomuś; 2010-01-25, 22:08.

                Comment

                • anteks
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2003.08
                  • 10768

                  #23
                  U mnie jest 3,7°C i bulka
                  Mniej książków więcej piwa

                  Comment

                  • tomuś
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2002.11
                    • 34

                    #24
                    po tygodniu burzliwej w 4 stopniach na powierzchni wciąż centymetr piany i "żywo" pracuje. zapowiada się niezły pils

                    Comment

                    • tomuś
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2002.11
                      • 34

                      #25
                      prawie 5 tygodni burzliwej. Ta piana to nie wiem dokładnie co było, bo przez tak długi okres od fermentowało tylko do 7-7,5 BLG Przelałem na cichą na tydzień i poszło do butelek. W smaku moim zdaniem najlepsze z mojej krótkiej historii warzenia. Będzie bardzo słabe ale lubię takie piwa. Słodowe i goryczkowe bez wyczuwalnego alkoholu. Mam nadzieje że wyklaruje się w butelkach

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        #26
                        Ajajaj... nie dofermentowało, pij szybko, żeby granatów nie było
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • tomuś
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2002.11
                          • 34

                          #27
                          dwa tygodnie od zabutelkowanie, cały czas w piwnicy w 5-6 stopniach. Na razie gazu jak na lekarstwo, i jest sporo osadu na dnie. Widać już pierwsze oznaki klarowania. W smaku wyśmienite Jak można zrobić jeszcze lepsze piwo, a na pewno można to ja w chodzę w te hobby z zamkniętymi oczyma. Obawiam się o przegazowanie po wzroście temperatury powietrza w piwnicy. Granatów być nie powinno, mam przynajmniej taką nadzieję.

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X