Katowicki Browar Khana

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #46
    Ja w czwartek ześrutowałem 9kg - o temi rencami...

    Comment

    • fidoangel
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛
      • 2005.07
      • 3489

      #47
      No właśnie chodzi o to aby słód leciał do śrutownika wąskim strumieniem a do tego służy PET z obciętym dnem. I tak czasami trzeba przytykać otwór palcem aby nie zajechać sprzętu. Do takiego śrutowania starcza spokojnie stara, słaba wiertarka a śrutownik nie jest przeciążany.
      "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

      Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

      Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
      Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
      Sprawdź >>>Przewodnik<<<

      Comment

      • Khan
        Porucznik Browarny Tester
        • 2009.09
        • 297

        #48
        Przy następnym warzeniu tak uczynię. Patent super.

        Mimo dość długiego śrutowania udało mi sie uwarzyć 2 warki w 9 godzin.

        Warka #5 Pilzner 12blg 24l - zacierałem 4100g słodów.

        Warka #6Pszeniczne 12,5blg - 26l - zacierałem 5100g słodów (3kg pszenicznego, 1,5kg monachijskiego, 0,5kg pilzna i 100 Caramunisch)

        Teraz tylko czekam na start fermentacji) czekam oczywiście przy )

        Comment

        • Khan
          Porucznik Browarny Tester
          • 2009.09
          • 297

          #49
          Warka #5 Pilzner

          Pisząc poprzedni post byłem zbyt ;p zmęczony chcę prowadzić dokładne zapiski, tak więc podaje recepturę i przebieg mojego wczorajszego warzenia:

          Słody:
          Pilzno - 3500g
          Monach - 300g
          CaraPils - 300g

          62*C - 40"
          72*C - 50"
          78*C - 5" -> wysładzanie plus filtracja

          Filtrację przeprowadziłem szybko i sprawnie filtrując w wiaderku z dziurkami

          Gotowanie: 1,5h
          Marynka szyszka - 35g - 0"
          Lubelski szyszka - 20g po 60"

          W sumie wyszło 24l brzeczki o 12blg.

          S-23 - dość wolno i kiepsko startowały, ale w końcu zadałem do brzeczki o 20*C i już po 6 godzinach dały się słyszeć pierwsze bulgotnięcia z fermentatora

          Comment

          • Khan
            Porucznik Browarny Tester
            • 2009.09
            • 297

            #50
            Warka #6 Pszeniczka

            Słody:
            Pszeniczny - 3000g
            Monach - 1500g
            Pilzno - 500g
            Caraminisch - 100g

            Zacieranie:
            442*C - 10"
            54*C - 15"
            62*C - 30"
            72*C - 40"
            78*C - 2" -> wysładzanie plus filtracja

            Wykonaliśmy pospiesznie filtr z oplotu 3/4 cala wąż 1,5m. Filtracja przebiegała szybko i sprawnie.

            Gotowanie: 1h
            Lubelski szyszka 30g - 0"
            Lubelski szyszka - 5g ostatnie 5"

            drożdże WB-06 - też jakoś ciężko i opornie startowały. Zadane do brzeczki o 20*C i przeniesiony fermetator do piwnicy 9*C

            Ostatecznie wyszło 26l brzeczki o 12,5blg

            Comment

            • Seta
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.10
              • 6964

              #51
              W 9*C te drożdże nie dadzą rady! Wróć wiadro do domu.

              Comment

              • Khan
                Porucznik Browarny Tester
                • 2009.09
                • 297

                #52
                Sorry pomyłka podczas pisania posta (pośpiech przed kąpielą dzieciaka) )

                W piwniczce 9*C znalazł się fermentator z pilznerem (S-23 dolna fermentacja ), a pszeniczka z WB-06 oczywiście w domu w pokojowej temperaturze

                Seta - dzięki za szybką reakcję))
                Last edited by Khan; 2010-01-31, 20:09.

                Comment

                • jkocurek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.12
                  • 1030

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi

                  drożdże WB-06 - też jakoś ciężko i opornie startowały. Zadane do brzeczki o 20*C i przeniesiony fermetator do piwnicy 9*C
                  Chyba ciut przesadziłeś, przecież to nie dolniaki!
                  Pozdrawiam,
                  Jacek
                  Świentechlywiki

                  Comment

                  • Khan
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2009.09
                    • 297

                    #54
                    Tego dnia robiłem 2 warki. Dolniaka - pilznera i górnej fermentacji - pszeniczne. Obydwie warki zostały przeniesione na fermentacje prawidłowo Pomyłka popełniona została tylko w treści posta.

                    Stawiam Wam: )

                    Comment

                    • Khan
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2009.09
                      • 297

                      #55
                      Witam,

                      Analizując moje skromne doświadczenia 6 warek zauważyłem 1 solidny słaby punkt mojej procedury. Mianowicie filtracja warki już po gotowaniu i chmieleniu. Ja gotuje w zwykłym garze 22-25l emaliowanym, następnie przenoszę do wanny z zimna wodą w celu chłodzenia. Po ok. 30 minutach uzyskuje 20*C. Następnie mój pomocnik (czeladnik piwowarzenia wiek ponad 18 lat!! ) ) bierze sitko wraz z czystą wygotowaną pieluchą tetrową, a ja wężykiem zlewam delikatnie warkę.
                      Niestety zależnie od rodzaju warki ten proces jest szczególnie uciążliwy. Białka i różne inne osady tak zatykają pieluchę, że ciężko utrzymać całkowitą sterylność tego procesu filtracji. Albo robię jakiś błąd. Albo trzeba inaczej.

                      Myślałem o przelaniu całości z gara "zacierno/warzelniczego", w którym gotowałem i chłodziłem brzeczkę do fermentatora z kurkiem i filtrem oplotowym, i następnie bezproblemowo przefiltrować już do właściwgo filtratora w którym bedzię prowadzona filtracja.
                      Opcja można powiedzieć prosta, ale wymaga kolejnego mycia i sterylizacji fermentatora. A ponadto obawiam się przelewania chłodnej brzeczki ze względu skażenie jej.

                      Może trzeba skonstruować jakiś inny "filtr przelewowy" (sitko z pieluchą wariant prosty, ale nie zawsze skuteczny)

                      Comment

                      • jkocurek
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.12
                        • 1030

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
                        Następnie mój pomocnik (czeladnik piwowarzenia wiek ponad 18 lat!! ) ) bierze sitko wraz z czystą wygotowaną pieluchą tetrową, a ja wężykiem zlewam delikatnie warkę.
                        Całkiem niepotrzebnie komplikujesz. Wystarczy zdekantować brzeczkę znad zalegających na dnie osadów gorących. Jak się trochę ich do fermentora zaciągnie to też nie ma tragedii. Pozostałe osady można jeszcze rozdzielić i odzyskać z nich nieco brzeczki. Jak masz dostęp do wirówki to nawet 90%
                        Pozdrawiam,
                        Jacek
                        Świentechlywiki

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          #57
                          Jkocurek dobrze radzi. Pomysł z filtratorem też jest dobry, zwłaszcza, jeśli chmielisz granulatem, który zostaje Ci na dnie - ale wtedy oczywiście przelewasz brzeczkę gorącą, filtrujesz a potem studzisz już w fermentorze.
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • Khan
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2009.09
                            • 297

                            #58
                            Hmmm.... To może jednak u mnie coś nie tak.
                            Po chłodzeniu moja brzeczka wygląda niezbyt klarownie...
                            fakt, że jakieś 50% jest prawie klarowne, ale potem zaczyna się orka i oczywiście im bliżej dna tym więcej osadów i "kłaczków".
                            Tak więc pomysł Jkocurka w moim wypadku wydaje się zły, gdyż nie rozwiązuje głównego problemu tej gęstej parolitrowej zupy. (nie mam wirówki - a jak pomyślę o wysterylizowaniu kolejnego sprzętu to aż mnie trzepie). Po warzeniu mam wodowstręt - podczas warzenia nonstop jak nie myję rąk to coś płuczę i myję )

                            Nie mam osadów z granulatu gdyż używam chmielu w szyszkach i gotuję go w pończosze obciążonej szklanką. Przy moim dotychczasowym sposobie filtracji w sitku z pieluchą ostatnie 5 l to już gęsta zupa brzeczki z "farfoclami" białkowymi.

                            Już kształtuje mi się pomysł wykonania mini filtra z oplotu w małym wiaderku oczywiście z kurkiem.

                            Oczywiście może się okazać, że mój problem to nie samo filtrowanie, ale np. coś robię nie tak, skoro mam aż tak dużo kłaczków w brzeczce po gotowaniu.

                            Comment

                            • twitt
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2009.01
                              • 28

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
                              Hmmm.... To może jednak u mnie coś nie tak.
                              Po chłodzeniu moja brzeczka wygląda niezbyt klarownie...
                              fakt, że jakieś 50% jest prawie klarowne, ale potem zaczyna się orka i oczywiście im bliżej dna tym więcej osadów i "kłaczków".
                              Tak więc pomysł Jkocurka w moim wypadku wydaje się zły, gdyż nie rozwiązuje głównego problemu tej gęstej parolitrowej zupy. (nie mam wirówki - a jak pomyślę o wysterylizowaniu kolejnego sprzętu to aż mnie trzepie). Po warzeniu mam wodowstręt - podczas warzenia nonstop jak nie myję rąk to coś płuczę i myję )

                              Nie mam osadów z granulatu gdyż używam chmielu w szyszkach i gotuję go w pończosze obciążonej szklanką. Przy moim dotychczasowym sposobie filtracji w sitku z pieluchą ostatnie 5 l to już gęsta zupa brzeczki z "farfoclami" białkowymi.

                              Już kształtuje mi się pomysł wykonania mini filtra z oplotu w małym wiaderku oczywiście z kurkiem.

                              Oczywiście może się okazać, że mój problem to nie samo filtrowanie, ale np. coś robię nie tak, skoro mam aż tak dużo kłaczków w brzeczce po gotowaniu.
                              stary sposób opisywany wielokrotnie na forach - po ostudzeniu wpraw brzeczkę w ruch wirowy (mówiąc po ludzku - zamieszaj solidnie w jednym kierunku) i odczekaj kilkanaście minut aż osady osiądą. Dzięki "wirówce" osad koncentruje się na środku garnka i można śmiało zdekantować brzeczkę wężykiem przy ściance garnka. Ostatnie 1-2 litry można zlać do oddzielnego naczynia i zostawić na kolejną godzinę - uda się z tego odzyskać trochę czystej brzeczki (ja przegotowuję ją i zostawiam na startery)

                              Comment

                              • fidoangel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🥛🥛🥛
                                • 2005.07
                                • 3489

                                #60
                                Coś koleżeństwo zbytnio kombinuje
                                - po pierwsze primo, przelej gorącą brzeczkę (samo sie wszystko wysterylizuje ) razem z chmielem do wiadra z filtratorem i filtruj. Nie przejmuj się legendami o DMS-ach.
                                - po drugie primo, fermentuj razem z tym co wpadnie do fermentora. Kiedyś fermentowałem wszystko co zostało po chmieleniu (granulatem) i jakoś nie widziałem efektów ujemnych. Co prawda piwo było "kombinowane" z różnych słodów i na T-58 ale jednak wyszło bardzo dobre.
                                "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

                                Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

                                Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
                                Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
                                Sprawdź >>>Przewodnik<<<

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X