Katowicki Browar Khana

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Khan
    Porucznik Browarny Tester
    • 2009.09
    • 297

    Warka #19 Pilzner zabutelkowana. W sumie dość kiepsko odfermentowało z 12,5blg zeszło do 4blg. refermentacja - 170g glukozy. Rozlałem 51 butelek.

    Warka #20 Koźlak 16,5blg zabutelkowany -> tylko 46 butelek z 16,5blg zeszło do 4,5blg. dodałem do refermentacji 130g glukozy.

    Obydwie warki w smaku poprostu odjazdowe... rodzinka już chciała lać w kufle ale dzielnie broniłem (i tak podkradli po jednym pokelku z każdej warki)

    Comment

    • Khan
      Porucznik Browarny Tester
      • 2009.09
      • 297

      Witam, w sobotę po wielkich bojach uwarzyliśmy kolejną warkę. (urodzinowy Kolsch)

      Planowałem zakończyć warzenie po 7-8 godzinach warzenia, niestety warzenie wydłużyło się o 5 godzinek.. i o 4 nad ranem zakończyliśmy zabawę, a winna jest decyzja warzenia w nowo budowanej kadzi warzelnej zrobionej z kega 50l.

      Kadź jest z zamontowanym kranikiem i filtrem z oplotu, grzałki są kupione ale nie zamontowane, mieszadło w planach .. ale decyzja padła -> warzymy w kegu.. postawiliśmy go na kuchence gazowej.. wszystko pięknie się zapowiadało.

      Zaczęliśmy śrutowanie, po minucie wiertarka się spaliła.... więc 11kg słodów ->> zamontowałem korbę i wio (2 godziny w plecy...) tak fajnie się przy piwie kręciło, że zdecydowałem się na zwiększenie ilości słodów do ok 14 kg -> będzie więcej warki. Radość wielka warzymy 70l kolscha!! z wyliczeń wychodzi mi, że w kotle spokojnę zatrę 40-45l brzeczki.

      Wreszcie wszystko ześrutowane. O kur... zapomniałem wcześniej grzać wodę. Więc keg na kuchenkę i wlewam zimną wodę.. po pół godzinie ledwie 40 stopni.. masakra.. samo grzanie to prawie godzina w plecy.... (a można było zacząć grzać podczas śrutowania... )
      Niestety nasza nowa kadź nie jest skończona więc nie ma mieszalnika czyli czeka mnie mieszanie ręczne, ale to kolejny problem... kuchnia gazowa, a na kuchence keg 50l.. oj trzeba będzie stać na krześle, no to będzie gimnastyka przez 1,5 godziny zacierania wciąż na krzesło tam i z powrotem co parę minut i znów i znów mieszanie... i tak 1000 razy)

      Niestety moja łyżka warzelna jest dość krótka idealna do gara 20l.. zanim ja przystosowałem do odpowiedniej długości to na dole już przywarło i nie dało się tego zeskrobać.
      Zacieranie bez dalszych problemów. Przyszła pora na filtrację.. tu znów niespodzianka.. dlaczego tak wolno??? )) 14 kg słodów to spore wyzwaniedla filtra z oplotu (kolejne godziny w plecy... ) (najprawdopodobnie wężyk z oplotu się zagiął i był problem).

      Ale widok ilości przefiltrowanej brzeczki strasznie cieszy i rozbudza zmysły))) będzie miło -> widok 150 butelek ulubionego kolscha cieszy

      Teraz gotowanie w garnku 15l i w kegu 40l. w garnku już dawno skończyliśmy gotowanie i chmielenie.. a w kegu jeszcze nie doszło do 80stopni... koło drugiej w nocy wreszcie się zagotowało.. o 4 nad ranem koniec... czas wreszcie odpocząć. O 11.00 przemieszałem brzeczki przelewając z fermentora do fermentora. przelewając napowietrzyłem brzeczke. zadałem drożdże. i o 17.00 już zaczęła się zabawa -> drożdżykom się spodobało i zaczęły się rozmnażać i fermentować

      Następnym razem już bogaty w doświadczenia będzie łatwiej. no i kadź będzie gotowa (mam nadzieję ) sterownik jest gotowy tylko poskładać )

      kolejnym wnioskiem jest to, że nie będę już ważył takich ilości bo gotowanie w kegu plus dodatkowy garnek to porażka i strata sił. W kegu mogę gotować 45l brzeczki więc kolejne warzenia to 50-55 l warki bo zawsze dolewam wody do uzyskania zadanego blg.

      Uf ale się rozpisałem ) A teraz szczegóły warzenia:


      Warka #21 Urodzinowy przypalony Kolsch (warzenie 20.02.2011r.)

      Wielkość warki 70l

      Recipe Characteristics
      Recipe Gravity 1.044 OG Estimated FG 1.011 FG
      Recipe Bitterness 29 IBU Alcohol by Volume 4.3%
      Recipe Color 4° SRM Alcohol by Weight 3.4%

      Zasyp:

      słód pilzneński - 9000g
      słód pszeniczny - 2000g
      słód monachijski - 1500g
      słód carapils - 650g


      Zacieranie:

      * 50°C - 10'
      * 62°C - 50'
      * 72°C - 40'


      Gotowanie 70'/Chmielenie:

      * w 0' 50g Marynka w szyszkach
      * w 30' 100g Lubelskiego gran
      * w 30' 20g Magnum gran
      * w 55' 10g mchu irlandzkiego

      Zadane drożdżami S-33

      Ostatecznie wyszło 74l (fermentator 1 - 25l, 2 - 25l, 3 - 24l) o gęstości 12blg.


      Niestety piwo będzie ciemniejsze i niezbyt go będzie można nazwać kolschem... z powodu solidnego przypalenia podczas zacierania co spowodowało zmianę koloru i za pewne smaku. Ale najważniejsze, że będzie smakowało (mam nadzieję).

      Miałem jeszcze dylemat czy mając 3 fermentory uważyłem 1 warkę czy trzy?? ))

      Comment

      • Robert13
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2010.04
        • 899

        Prawdą jest to, że zagotowanie 60 litrów i więcej brzęczki na palniku o mocy 7-7,5KW jest długie i denerwujące, dlatego po pierwszej warce wprowadziłem pewne udoskonalenia...
        Łyżka równiez okazała się za pierwszym razem za krótka, ale tylko do czasu...

        14 kg słodów to spore wyzwaniedla filtra z oplotu (kolejne godziny w plecy... ) (najprawdopodobnie wężyk z oplotu się zagiął i był problem).
        Napisane jest w liczbie pojedynczej, ale nie chce się mi wierzyć, ze uzyty został tylko jeden standardowy wężyk. No ale jest to kadż zacierno-filtracyjna...

        Problem szybkiej filtracji dla warek 50 litrowych (czasem 60) rozwiązałem w ten sposób, że robię to na dwa wiaderka z wężykami i od razu spływa to do 70 litrowego (grzanego) gara, a woda do wysładzania jest zagrzewana na osobnym żrodle ciepła (był piecyk żeliwny, obecnie jest to drugi taboret i druga butla).

        Problem krotkiej łyzki rozwiązałem w ten sposób, że zacieram zawsze w 30 litrach wody niezaleznie od zasypu. Wówczas łyżki zawsze "wystarcza", szybciej się zaciera, bo zagrzanie 30 litrów wody oraz przeskoki pomiędzy temperaturami zacierania są szybkie, a w tym samym czasie równoległe zagrzewa się na drugim żródle ciepła woda do wysładzania (30l), potem jeszcze jedna porcja, która zazwyczaj jest ostatnią.

        Comment

        • Khan
          Porucznik Browarny Tester
          • 2009.09
          • 297

          ale nie chce się mi wierzyć, ze uzyty został tylko jeden standardowy wężyk. No ale jest to kadż zacierno-filtracyjna...
          Tak mam 1 wężyk, i sądzę, że nie będzie z tym w przyszłości problemów. Podczas tego mojego ostatniego warzenia użyta kadź była po prostu nieskończona.. wężyk się zagiął i zakleszczył parę cm od kurka, tak więc nie dziwne, że trwało to tak długo. Nie był umocowany przy dnie kadzi co będzie wykonane.

          Problem łyżki rozwiążę budując mieszadło
          Niestety brakuje nam czasu na dokończenie kadzi.

          Comment

          • Khan
            Porucznik Browarny Tester
            • 2009.09
            • 297

            W sobotę po ponad 2 tygodniach od kapslowania spróbowałem warkę #19 pilzner i warkę #20 koźlak. Smak super, ale zero nagazowania!!!! nic zero piany i zero gazu. Pilznera butelkowałem mieszając glukozę w fermentorze (170g - 51 butelek czyli średnio 3,33 glukozy na 0,5l), Koźlaka butelkowałem podobnie mieszając w całej ilości warki i rozlewałem.
            Obydwie warki fermentowały ok miesiąc na burzliwej i 21 dni na cichej.

            Comment

            • jkocurek
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.12
              • 1030

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
              W sobotę po ponad 2 tygodniach od kapslowania spróbowałem warkę #19 pilzner i warkę #20 koźlak. Smak super, ale zero nagazowania!!!! nic zero piany i zero gazu. Pilznera butelkowałem mieszając glukozę w fermentorze (170g - 51 butelek czyli średnio 3,33 glukozy na 0,5l), Koźlaka butelkowałem podobnie mieszając w całej ilości warki i rozlewałem.
              Obydwie warki fermentowały ok miesiąc na burzliwej i 21 dni na cichej.
              No dobra a gdzie trzymasz butelki? Przy tak długiej fermentacji w piwie zostaje mało drożdży i nagazowanie, szczególnie w niskich temperaturach, może trwać bardzo długo (nawet kilka miesięcy)
              Pozdrawiam,
              Jacek
              Świentechlywiki

              Comment

              • Khan
                Porucznik Browarny Tester
                • 2009.09
                • 297

                Po zabutelkowaniu stały 2 doby w 18-19*C i przeniesione do temperatury 10-12*C.....

                Comment

                • jkocurek
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2006.12
                  • 1030

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
                  Po zabutelkowaniu stały 2 doby w 18-19*C i przeniesione do temperatury 10-12*C.....
                  2 doby to za mało. Minimum 2 tygodnie a lepiej 3.
                  Pozdrawiam,
                  Jacek
                  Świentechlywiki

                  Comment

                  • Khan
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2009.09
                    • 297

                    Wyciągać butelki z piwnicy, z powrotem do tych 18-19*C??? czy już lepiej zostawić i czekać???

                    Comment

                    • jkocurek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2006.12
                      • 1030

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Khan Wyświetlenie odpowiedzi
                      Wyciągać butelki z piwnicy, z powrotem do tych 18-19*C??? czy już lepiej zostawić i czekać???
                      Lepiej wyciągnij.
                      Pozdrawiam,
                      Jacek
                      Świentechlywiki

                      Comment

                      • Khan
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2009.09
                        • 297

                        OK thx gadamy jak na gg zaraz ktoś napisze o nabijaniu postów

                        -> wyciągam kisty na 10dni

                        Comment

                        • Khan
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2009.09
                          • 297

                          Witam, po 18-to dniowej fermentacji burzliwej przelałem warkę #21 kolsch na cichą,

                          W każdym z trzech fermentorów z początkowego 12blg odfermentowało do 4-4,5blg. Sądzę, że na cichej potrzymam tak z dwa tygodnie...... i rozlew - aż się boję rozlewać 140 butelek)
                          Last edited by Khan; 2011-03-12, 18:52.

                          Comment

                          • Robert13
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.04
                            • 899

                            Prawie tyle samo roboty co przy rozlewie 50 butelek. Najwazniejszym jest mieć dobrą kapslownicę i dobry sposób na mycie butelek. Ja się nie cackam, tylko robię 20-30 litrowy 2,5-3,5% roztwór sody kaustycznej i zatapiam w nim skrzynkę butelek na 12 godzin.

                            Comment

                            • Khan
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2009.09
                              • 297

                              W sumie nie głupi pomysł z tym "zatapianiem" kisty z butelkami. aczkolwiek trzeba zrobić sporo roztworu i mieć odpowiedni pojemnik...

                              Ja robię inaczej...
                              Prawdopodobnie solidnie przesadzam ale rozłałem już 20 warek i nie miałem żadnej kwaśnej butelki (warka skwaszona sie zdażyła( ale to nie wina sterylizacji butelek).

                              Wiem że jest wiele postów o sterylizacji sprzętu ale skoro o tym mowa to opisze:
                              wpierw myje butelki i umyte składuję w kistach w piwnicy. Jak przychodzi czas rozlewu to robię roztwór OXI i napełniam 10 butelek i czekam.. następnie przelewam roztwór do kolejnych 10-ciu butelek. butelki płuczę wodą kranową i daje do kisty odwrotnie, tak żeby "odkapały".
                              Przed samym rozlewem wyprażam w piekarniku 160*C 20 minut .. studzę i kapsluję.

                              Niestety podczas kapslowania nie wiem dlaczego czasem jedna czasem dwie butelki (na 50) pękają a właściwie pęka sama końcówka jakby miażdżona przez moja "gretę", która zakapslowała już 900 butelek.

                              Tak więc moje obawy rozlewu 140 butelek nie sa bezpodstawne. Trochę to potrwa... Ale widok 7 pełnych kist piwa.. raduje i rekompensuje wszelkie obawy i strach)

                              Comment

                              • Robert13
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2010.04
                                • 899

                                Greta może być na stanie, ale jako zapasowa. Przy takiej ilości butelek niezbędnym jest zakup najdroższej kapslownicy Heavy Duty.

                                Odnosnie duzego pojemnika na zatopienie 20 butelek, to wystarczająca jest zwykła wanienka plastikowa za pare złotych. Zuzycie sody to 1 opakowanie za 5,5zł (0,5kg) na 20 litrów, lub dwa na 30 przy mocniejszym roztworze.

                                Ostatnio doszedłem do wniosku, że nie będe sie az tak męczył i po wyciagnięciu z roztworu sody nie płukam butelek a tylko wkładam do skrzynki do góry nogami, a samo płukanie przeprowadzam w czystej wodzie tuz przed rozlewem. Kiedyś robiłem podwójną czynność soda/płukanie w wodzie.
                                Oczywiście przy wszelkich zabawach z sodą niezbędnym jest używanie rękawic gumowych.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X