Jak to Janusz zaczął piwo warzyć...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mj_p
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2009.12
    • 86

    Jak to Janusz zaczął piwo warzyć...

    Witam wszystkich czytających,

    po paru latach (!) nieśmiałego zaglądania i czytania o tym, jak to ludzie sami sobie warzą piwo ja również wszedłem na tę drogę.

    Krótko przed Bożym Narodzeniem szybko złożyłem zamówienie do BA (żeby się nie rozmyślić): kupiłem podstawowy sprzęt + chłodnicę (to był prezent od żony ) + jakieś podstawowe surowce.

    29.12.2009 przyszedł do mnie sprzęt i szybko zacząłem.

    Na pierwszy ogień poszedł zestaw, który standardowo jest z zestawem startowym: żółta puszka Lager z jakimiś drożdżami.

    To są moje pierwsze "koty za płoty":
    - nie wiedziałem jak najlepiej więc... przegotowałem najpierw i ochłodziłem całą wodę (bo czytałem, że przy standardowej procedurze brzeczkę w czasie chmielenia się gotuje)
    - do chłodzenia chciałem użyć tej nowej chłodnicy; problemem było to że... dość trudno z niej skorzystać jeżeli nie ma się zrobionego mocnowania do jakiegoś kranika; ja nie miałem więc woda tryskała po całej kuchni i z zimna zdrętwiały mi ręce (bo trzeba to było trzymać).

    Sprawdziłem gęstość w momencie podawania drożdży: było 1046 (to chyba jakieś 11.4*; w BA reklamują zestaw jako taki, który ma aerometr już w skali Blg, okazuje się to nieprawdą)

    W sumie jest już 4. dzień fermentacji: wszystko wygląda tak jak na innych obrazkach, bardzo miły zapach. Dziś zaobserwowałem, że piana spada (czyli tak jak w podręczniku).

    Nie mam innego pojemnika na ew. cichą fermentację więc prawdopodobnie będę przelewał od razu do butelek (przyznam się, że nie spodziewam się cudów po tej pierwszej warce), planuje to zrobić za tydzień.

    Teraz myślę o drugiej warce - chciałbym zrobić coś trudniejszego. W domu mam ześrutowany słód pilźnieński, granulowany chmiel Marynka i drożdże Safale S-04. Zaku tych materiałów był trochę przypadkiem stąd teraz zastanawiam się, czy nie powinienem sobie czegoś jeszcze dokupić by móc zrobić dość mniej przypadkowego (Jeżeli ktoś to czyta i może mi doradzić - będę zobowiązany).
    Chciałbym spróbować zacierania i raczej wolałbym górną fermentację (temperatura w mieszkaniu gdzie teraz trzymam fermentator to ok 21-22*).

    Patrzę, że ten pierwszy wpis jest trochę chaotyczny - dużo już się u mnie zdarzyło a nie chciałem zbyt dużo przynudzać. Zamierzam tu przedstawić Wam moje kolejne dni w przygotowywaniu kolejnych warek (łącznie z moimi przemyśleniami). W związku z tym, że jestem zupełnie początkujący, może dla kogoś będzie to interesujące

    Podrawiam czytających

    Janusz
    Janusz

    Januszowy Browar
  • Seta
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.10
    • 6964

    #2
    Przede wszystkim zrób sobie mocowanie do kranu tej chłodnicy.
    Masz gar 30l?
    Z samego pilzna (ile go masz?), maryniki i s04 da się zrobić piwo - bezstylowe. Nigdy nie robiłem, ale na pewno będzie dobre.

    Gratulacje!

    Comment

    • mj_p
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2009.12
      • 86

      #3
      Gara jeszcze nie mam ale on teraz jest głównym priorytetem na moim celowniku. Jest jeden dostępny w lokalnym sklepie ale troszkę się zastanawiam: ma drobne wady emalii (drobniutkie odpryski w środku) no i... średnica 40cm wys. 25 cm - wychodzi ponad 30l (wolałbym, żeby był węższy i wyższy). Podobno na początku tygodnia ma być nowa dostawa, zobaczę co będzie (biorę jeszcze pod uwagę zamówienie przez Internet choć tu chyba też nie ma gwaracji jakości - zamówię i przydzie również z wadami, sam nie wiem).


      słodu mam 5kg. Szczerze mówiąc poważnie rozważam piwo bezstylowe (chyba, że będę zamawiał gar przez Interenet - wtedy zamówię jeszcze jakieś surowce bo i tak czekam).


      Odnośnie chłodnicy - znalazłem już na tych forach bardzo fajny patent, który zastosuję tak więc od następnej warki moje ręce nie będa już marzły no i w kuchni mniej narozlewam

      Pozdrawiam
      Janusz

      Januszowy Browar

      Comment

      • diebels
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2005.11
        • 170

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
        Gara jeszcze nie mam ale on teraz jest głównym priorytetem na moim celowniku. Jest jeden dostępny w lokalnym sklepie ale troszkę się zastanawiam: ma drobne wady emalii (drobniutkie odpryski w środku) no i... średnica 40cm wys. 25 cm - wychodzi ponad 30l (wolałbym, żeby był węższy i wyższy). Podobno na początku tygodnia ma być nowa dostawa, zobaczę co będzie (biorę jeszcze pod uwagę zamówienie przez Internet choć tu chyba też nie ma gwaracji jakości - zamówię i przydzie również z wadami, sam nie wiem).


        słodu mam 5kg. Szczerze mówiąc poważnie rozważam piwo bezstylowe (chyba, że będę zamawiał gar przez Interenet - wtedy zamówię jeszcze jakieś surowce bo i tak czekam).


        Odnośnie chłodnicy - znalazłem już na tych forach bardzo fajny patent, który zastosuję tak więc od następnej warki moje ręce nie będa już marzły no i w kuchni mniej narozlewam

        Pozdrawiam
        Czesć ! Witamy w gronie P.D.
        Najsampierw (fajne słowo) to musisz sobie zadac pytanie jakie piwa najbardziej lubisz wraz z szanowną drugą połowka, potem jeszcze w pewnym stopniu z jakiej wody będziesz warzył .No i pamietaj wszystko zawsze bedzie dobrze , oby tylko infekcja nie nastapiła. Twoje zdrowie

        Comment

        • sebanek
          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
          • 2009.02
          • 178

          #5
          A ja bym zrobił pierwsze zacieranie z samego pilzeńskiego, po to aby przekonać się jak smakuje piwo ze słodu podstawowego, którego będziesz uzywał (choć nie jako 100% zasypu) prawie do każdej warki. Przed pierwszym zacieraniem dobrze przemyśl jak przeprowadzisz filtrację, bo kadź filtracyjna z BA to chyba i archaizm i kłopot. Znajdziesz parę pomysłów na filtrację na tym forum.
          Pozdrawiam i życzę dużo satysfakcji z własnej pracy.

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #6
            Z samego pilzneńskiego wyjdzie bardzo dobre piwo jasne, nie potrzeba żadnych udziwnień. Do filtracji zdecydowanie polecam filtrator z oplotu, jest tani i łatwy w wykonaniu, a jak ci się nie chce samemu robić, to można też kupić w jednym ze sklepów piwowarskich, które są obecne na tym forum - szczegółów nie będzie, żeby nie było, ze reklama
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • mj_p
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2009.12
              • 86

              #7
              witam,

              Przede wszystkim serdecznie dziękuję za wpisy w moim temacie - pomimo, że już spędziłem naprawdę wiele godzin czytając różne wątki - nie ma to jak dostać wskazówkę bezpośrednio mnie dotyczącą.

              Na początek parę słów o moim pierwszym piwku: mija już piąty dzień fermentacji, piana wyraźnie opada i praktycznie na całej powierzchni zaczyna już przebijać bursztynowy kolor (zastanawiam się skąd ta nazwa "zielone" piwo?).

              Nie mam alternatywnego fermentatora więc rozważam butelkowanie po burzliwej fermentacji. Orygilanie planowałem to zrobić w przyszłą sobotę ale chyba porwę się na to w środku tygodnia (nie wiem, czy dobrze jeżeli przetrzymałbym to piwko z 10 dni bez zmiany kadzi).

              Odnośnie filtratora z oplotu - właśnie taki mam zamiar zrobić gdy znalazłem tu dość szczegółową instrukcję jak to zrobić (nieoceniona pomoc tego forum!). Mam już rurkę, w poniedziałek idę szukać reduktora (by pasowała do kranika).

              Nie mam też jeszcze termometra do 100* - marzy mi się takim, żeby miał giętką sondę i był tani. Gdzieś wyczytałem (chyba również na tych forach) - że coś takiego można znaleźć jako część zamienną do... ciągników rolniczych (też mam zamiar się rozejrzeć w tych sklepach). Jeżeli nie znajdę to również kupię dość tradycyjny (bo chcę szybko uruchomić tę drugą warkę )

              Cieszy mnie, że polecacie eksperymet z tym co mam - mniej mieszania i spróbowanie na podstawowych surowcach. Nie jestem fanem jakiegoś określonego gatunku, wszedłem w to nowe hobby by właśnie eksperymentować więc - jeżeli da się coś stworzyć z tego co mam - spróbuję to zrobić i podzielę się z Wami doświadczeniami.

              Piękna niedziela: przyzwoity mróz i słonecznie. Trzeba będzie wyjść z domu i... kupić jakąś skrzynkę piwa (bo musze zacząć zbierać butelki na drugą warkę )

              Pozdrawiam
              Janusz

              Januszowy Browar

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
                Trzeba będzie wyjść z domu i... kupić jakąś skrzynkę piwa (bo musze zacząć zbierać butelki na drugą warkę )
                I to jest wzorowa postawa początkującego piwowara

                A co do "eksperymentów" to właśnie z tego co masz wyjdzie proste, jasne piwko, które będzie Ci bardzo smakowało. Eksperymenty to będziesz robił w późniejszym terminie z różnymi słodami, temperaturami zacierania i drożdżami.
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • radekam
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2006.03
                  • 165

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi

                  Nie mam też jeszcze termometra do 100* - marzy mi się takim, żeby miał giętką sondę i był tani. Gdzieś wyczytałem (chyba również na tych forach) - że coś takiego można znaleźć jako część zamienną do... ciągników rolniczych (też mam zamiar się rozejrzeć w tych sklepach). Jeżeli nie znajdę to również kupię dość tradycyjny (bo chcę szybko uruchomić tę drugą warkę )
                  Co do termometra to popytaj w hurtowniach hydraulicznych o termomer do bojlera - jak przed laty zaczynałem to sobie taki kupiłem za 8 zł. Jest w takiej solidniej metalowej obudowie. Nie ma co prawda giętkiej sondy, ani nie jest zbytnio dokładny, ale zawsze to tani termometr na początek.
                  Jeśli chodzi o dokładność to zobacz co pokazuje we wrzącej wodzie i ewentualnie skoryguj odczyt.
                  Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                  W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                  W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #10
                    Ja mam przerobiony termometr do 150* z sondą na przewodzie 60cm z alledrogo. Rozebrałem sondę i włożyłem czujnik do miedzianej rurki zalutowanej na końcu srebrnym lutem.

                    Comment

                    • mj_p
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2009.12
                      • 86

                      #11
                      Witam wszystkich,

                      Bardzo dziękuję za wpisy w tym wątku - dzięki Wam liczę, że szybciej dojdę do lepszego piwa a i ew. nowym forumowiczom będzie coś do zdobycia doświadczenia

                      W środę definitywnie rozlewam do butelek to piwo z puszki "Lager". Do tego czasu zamierzam umyć butelki które przeznaczyłem na tę warkę bo całą tą sterylizację zamierzam przeprowadzić właśnie w środę.
                      Mam środek OXI ale wiele osób na forum po prostu wygrzewa butelki w pierkrniku (wtedy chyba nie trzeba już tej chemii?)w 100-120*. Może ktoś to skomentuje.,,

                      Dziś kupiem (oczywiście pod kątem potrzebnych bulelek) skrzynkę piw browara Olszyn - wybrałem różne rodzaje (BK). Zacząłem wypróżnianie butelek od miodowego (bo miało termin do 6 stycznia, czyli trzeba szybko wypić). Bardzo lubię te piwo miodowe, wieczorem szedłem z córką na sanki trochę (...).
                      Wszystko jest ok a mam już kolejne 20 butelek na 2 warkę i za to

                      Jutro mam dość zajęty dzień: muszę dokończyć temat z moją chłodnicą (przyłącze do kranu), zorientować sie na temat gara (jeżeli nie będzie w moim mieści muszę zamówić przz intenet) + podjąć decyzję w sprawie termomentru (albo coś z sondą albo tymczasowo kupić termometr w wersji uproszczonej)
                      Janusz

                      Januszowy Browar

                      Comment

                      • mareks
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.05
                        • 1939

                        #12
                        Można też w sklepie kupić puste butelki choć mogą robić problemy, bo to nietypowy zakup. )

                        Proponuję odwiedzić punkty skupu surowców wtórnych.
                        Można tam tanio kupić butelki razem z transporterami.

                        Comment

                        • mj_p
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2009.12
                          • 86

                          #13
                          na razie kupuję pełne ale już pewnie będę musiał skorzystać a tej opcji: zakup pusthch butelek/skrzynek. bo juz Żona niezbtyt chętnie patrzy na moje nowe hobby bo od kilku ładnych dni ciągle cośp popijam.


                          Wy rozumiecie (butelki trzeba skąś zdodbyć) ale dla postronnych nowe hobby wydaje się dość niebezpieczne.
                          Janusz

                          Januszowy Browar

                          Comment

                          • Qbric
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2001.04
                            • 427

                            #14
                            Witaj.

                            Wtrącę parę słów w temacie dezynfekcji butelek. Najważniejsze jest dokładnie je umyć za pierwszym razem (jeżeli były stare, zaschnięte, z florą/fauną w środku). Można, a wręcz wskazane jest potraktować chemią. To na początku, potem należy już tylko pamiętać aby dokładnie wypłukać je ciepłą wodą zaraz po opróżnieniu. Wg mnie to wystarcza. Jestem co prawda dopiero początkującym piwowarem (6. warek na sumieniu) ale sposób ten nie doprowadził na razie do niczego złego. Piekarnik może i dobry, ale słyszałem głosy, że butelki potrafią pękać, szkło parzy, wiele zachodu, energia elektryczna droga... itp. Zresztą niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni, może nie mam racji.

                            Zatem słowem podsumowania u mnie wygląda to tak:
                            - butelki z własnych zapasów po opróżnieniu od razu płukam, a przed rozlewem płukam drugi razy aby pozbyć się ew. kurzu. Wszystko tylko ciepłą wodą.
                            - butelki po piwach "sklepowych": ciepła woda z "ludwikiem", odklejanie etykiet i mycie szczotką w środku za jednym zamachem.

                            Metoda mało pracochłonna i tania, co jest jej największą zaletą. Jeżeli jakaś butelka nie zostanie dokładnie wymyta to tracisz jedno piwko. Większą uwagę zwróć na dezynfekcję "reszty sprzętu", bo tam możesz doprowadzić do zakażenia całej warki.

                            Pozdrawiam i trzymam kciuki

                            PS. Powiedz znajomym, że zbierasz butelki. Na pewno szybko przybędzie Ci szkła
                            Last edited by Qbric; 2010-01-03, 20:28.
                            Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

                            Comment

                            • radekam
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2006.03
                              • 165

                              #15
                              Jak już muszę jakieś piwo kupować to kupuję Łomżę w takich zielonych jednorazowych butelkach bez kaucji.
                              Butelki się spoko nadają do powtórnego nalania i zakapslowania, no i są niskie - mieszczą się u mnie na dolnej półce w domowej lodówce.
                              Na północnym wschodzie kraju to piwo powinno być dostepne.

                              No i pamiętaj! Bezpośrednio po wypiciu piwa proponuję butelki wypłukać 2-krotnie wodą. Znacznie ułatwi to ich późniejsze, hurtowe mycie.
                              Powyższy post wyrażą osobiste poglądy autora i nie jest w żadnym wypadku nakłanianiem do przestępstwa w myśl art. 255 kk.
                              W razie wątpliwości skontaktuj się z lekarzem lub farmaceutą.
                              W trakcie sporządzania niniejszego postu nie ucierpiało żadne zwierze, nie używano także organizmów modyfikowanych genetycznie.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X