Jak to Janusz zaczął piwo warzyć...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mj_p
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2009.12
    • 86

    #91
    Warka nr 6 (Dry Stout) już fermentuje

    Przyznam się, że w pierwszej chwili chciałem zaeksperymentować przez obniżenie temperatury tego zacieru i dodaniu jakiegoś słodu
    Temat szybko odpuściłem bo... w domu mam same zestawy więc musiałbym coś rozkompletować (i byłoby mi żal - na razie próbuję różnych gotowych przepisów).

    Poza tym był to dopiero początek warzenia więc nie bolała mnie praca, którą włożyłem.

    Miałem trochę obawy czy nie zatkam rury gdy taką "gęstwę" wleję do kibelka ale poszło ok

    ------------------
    Mój Stout już fermentuje. Wyszło 22l z 12*Blg (jestem bardzo zadowolony z tego wyniku).

    Muszę powiedzieć, że coraz bardziej trafiam z wysładzaniem choć moja strategia to trafić w odpowiednią pojemność (filtrowanie + wysładzanie) - starałem się żeby było ok 22-24l (na oko: przelewam bezpośrednio do kadzi warzelnej gdzie nie ma skali więc pojemność badam łyżką, na której zaznaczyłem parę kresek).

    Na koniec wyszło 20l z Blg 13*, dolałem więc 2l brzeczki - ostatki po wysładzaniu (właściwie 0*Blg ale miały jakiś kolor, zagotowałem to w oddzielnym naczyniu).

    Wczoraj generalnie wszystko poszło bez większych problemów czy wątpliwości, stąd coraz mniej wpisów w tym wątku. Jedyna niespodzianka to... zatrzymanie filtracji w pewnym momencie (dotychczas nie miałem z tym żadnych problemów stąd kranik nie był do końca odkręcany i nie tworzyło się to ssanie z rurki). Musiałem jeszcze raz zamieszać młóto, odczekać chwilę a potem - podobnie jak na początku - zwróciłem pierwsze parę litrów ze względu na niską klarowność.

    Dziś zaczęło fermentować: piana sięga pokrywki (najwyższa w mojej historii) a rureczka regularnie bulgocze. Sama przyjemność
    Last edited by mj_p; 2010-03-28, 09:17.
    Janusz

    Januszowy Browar

    Comment

    • mj_p
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2009.12
      • 86

      #92
      Zaczynam się obawiać

      Piany jest tyle, że po prostu kipi mi przez rurkę
      (a sama rurka nie była sterylizowana).

      Zastanawiam się nad zmianą pokrywki (na "bez rurki") ale problem nadmiernej piany nadal zostanie (będzie się wylewać boczkami)
      Attached Files
      Janusz

      Januszowy Browar

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #93
        Zawsze mówię, że rurka to ZŁO Piana oczywiście i tak Co będzie uciekać, ale rurka przy okazji hałasuje.

        Akurat to, że nie dezynfekowana to się nie przejmuj, wszak piana wyłazi na zewnątrz, a nie z rurki do wewnątrz. Możesz zmienić wieko na bezdziurkowe, przymknąć i przykryć jakimś materiałem i obwiązać sznurkiem lub gumką, a po zakończeniu fest burzliwej fermentacji zdjąć materia i wyprać, wytrzeć fermentor i znowu przykryć czystym materiałem, lub już wtedy pokrywką z rurką, jeśli bardzo lubisz bulkanie
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • mj_p
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2009.12
          • 86

          #94
          mam jedną pokrywę z rurką i używam ją tylko do burzliwej. Kupiłem ją - szczerze mówiąc - pod warzenie letnie (przeciw insektom).

          To moje pierwsze doświadczenia z tak obfitą pianą:
          - niezamknięta szczelnie pokrywa to... kipienie piany z boku fermentora (oraz możliwość dostawania się małych muszek w lato)
          - zamknięcie szczelnie to... silne nagazowanie wewnątrz (czy to dobrze dla fermentacji burzliwej).

          Cichą, zgodnie z radami zamykam na głucho deklem bez żadnych otworów i to działa (choć ostatnio troszkę spuściłem gazu ze swojego marcowego - tak napuchł ten baniak i go pożałowałem).

          Szczerze mówiąc, rzeczywiście ta rurka to nic dobrego: mam dobre miejsce w kącie pokoju ale żonka stawia veto bo zbyt bulgocze i musi bulgotać w kuchni

          No i takie mam smaczki dot. metod warzenia, które najlepiej byłoby podpatrzeć u kogoś
          Sam nie wiem
          Janusz

          Januszowy Browar

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #95
            Powyżej podałam sposób, jak się ochronić przed insektami przy niezamkniętej pokrywie.
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • fidoangel
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛
              • 2005.07
              • 3489

              #96
              Nie używałem nigdy rurki fermentacyjnej choć doskonale wiem jak wygląda i działa i w związku z tym zastanawia mnie dlaczego nie wepchać tam troszkę gazy, waty i w ten sposób załatwić wszystkie problemy tego ustrojstwa?
              "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

              Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

              Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
              Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
              Sprawdź >>>Przewodnik<<<

              Comment

              • mj_p
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2009.12
                • 86

                #97
                Pozwólcie, że trochę podciągnę wątek używania lub nie rurki fermentacyjnej:
                widzę, że jesteście raczej przeciwnikami używania tej techniki.
                Ja mam jedną pokrywkę (na 3 fermentory) i dotychczas używałem jej na fermentację burzliwą dość regularnie.

                Zaleta którą widzę:
                1) w prosty sposób zapewniam szczelność przed ew. insektami (oprócz zaciśnięcia pokrywy i wlania nieco wody do rurki nic nie trzeba robić)
                2) dość łatwo można kontrolować fermentację (obserwując częstotliwość bulgotania - poprzez rurkę można to obserwować nawet na cichej!).

                Jedyna wada to... bulgotanie (rzeczywiście wielu ludziom to przeszkadza - mojej żonce też więc ten argument może czasami przeważyć ). Zakładam, że ta nadmierna piana i tak wypłynęłaby - jeżeli nie przez rurkę to bokiem przez niezamknięty do końca fermentor). Oczywiście utrudnione jest zaglądanie do środka by popatrzeć na pianę ale... czy jest to aż tak ciekawe (szczególnie po wielu warkach)?

                Ja po 5 warce czuję się jeszcze żółtodziobem i nie chciałbym być odebrany niewłaściwie - nie chcę się mądrzyć ani promować tych rurek (szczególnie że mam również całe pokrywki), na razie mi się one podobają (choć być może będę miał teraz problem z jej umyciem gdy ta piana wypływająca z rurki solidnie tam przyschnie co jest mocno prawdopodobne)

                Pozdrawiam i (po tygodniowej przerwie spowodowanej drobną dolegliwością i antybiotykami mogę spokojnie spróbować bukiet mojego pszeniczniaka)
                Last edited by mj_p; 2010-03-30, 21:50.
                Janusz

                Januszowy Browar

                Comment

                • Seta
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2002.10
                  • 6964

                  #98
                  Nie mam nic przeciwko używania rurki dopóki robią to inni.
                  W moim przypadku wady przeważają nad zaletami, otóż:
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
                  Zaleta którą widzę:
                  1) w prosty sposób zapewniam szczelność przed ew. insektami (oprócz zaciśnięcia pokrywy i wlania nieco wody do rurki nic nie trzeba robić)
                  Wystarczającą szczelność przed insektami zapewnia "kliknięcie" pokrywy na dwa razy naprzeciw siebie (czy częściowe rozszczelnienie szczelnej).
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
                  2) dość łatwo można kontrolować fermentację (obserwując częstotliwość bulgotania - poprzez rurkę można to obserwować nawet na cichej!).
                  To może mylić i często myli. Fermentacja kończy się kiedy blg się nie zmienia. Rurka może bulkać bo zmienia się temperatura (noc - dzień); może przestać bo ktoś niechcący rozszczelnił pokrywę itp.
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
                  Jedyna wada to... bulgotanie
                  Druga: nie możesz piętrować fermentatorów (u mnie nawet na najwyższym zwykle coś leży - mam małą kuchnię).
                  3: musisz być ostrożny przy przenoszeniu fermentatora lub zdejmowaniu pokrywy, żeby nie zassało niesterylnej wody.
                  4 nie pamiętam...

                  Comment

                  • mj_p
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2009.12
                    • 86

                    #99
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                    Wystarczającą szczelność przed insektami zapewnia "kliknięcie" pokrywy na dwa razy naprzeciw siebie (czy częściowe rozszczelnienie szczelnej).
                    Ciekawy i prosty pomysł, jeżeli działa to rzeczywiście daje dużą przewagę nad rurką (biorąc pod uwagę dalsze komentarze).

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                    nie możesz piętrować fermentatorów (u mnie nawet na najwyższym zwykle coś leży - mam małą kuchnię).
                    Rzeczywiście - duża zaleta. U mnie fermentor stoi na blacie ale... z rurką wystaje ponad wiszącą szafkę i ta rurka trochę utrudnia do niej dostęp.

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                    musisz być ostrożny przy przenoszeniu fermentatora lub zdejmowaniu pokrywy, żeby nie zassało niesterylnej wody.
                    ten element można chyba obejść wlewając przegotowaną wodę (co z reguły stosuję).
                    Janusz

                    Januszowy Browar

                    Comment

                    • aMarcin
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2005.08
                      • 152

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi
                      ten element można chyba obejść wlewając przegotowaną wodę (co z reguły stosuję).
                      Ja zamiast wody wlewam troszkę spirytusu.

                      Comment

                      • mj_p
                        Kapral Kuflowy Chlupacz
                        • 2009.12
                        • 86

                        Warka nr 5 (Marcowe) - cicha (i mam chęć na butelkowanie)

                        Na razie w mojej piwniczce temperatura ok 12*C - nie jest to optimum na tego dolniaka ale... nie mam wyboru i eksperymentuję.

                        Miałem dziś plan butelkować moje Marcowe (1 tydzień burzliwej i 2 tyg. cichej).

                        Już przygotowałem butelki ale gdy sprawdziłem Blg trochę się wstrzymam: ok 4.5 (to chyba trochę wysoko), spadło z 12.5. Mam zamiar je odstawić na długie miesiące więc jednak poczekam do poniedziałku i jeszcze raz sprawdzę Blg...
                        Last edited by mj_p; 2010-04-02, 21:49.
                        Janusz

                        Januszowy Browar

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mj_p Wyświetlenie odpowiedzi

                          Miałem dziś plan butelkować moje Marcowe (1 tydzień burzliwej i 2 tyg. cichej).
                          Za krótka burzliwa - przy dolniakach zasada jest taka: ile blg, tyle dni fermentacji burzliwej
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • mj_p
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2009.12
                            • 86

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                            Za krótka burzliwa
                            kurczę, teraz już do burzliwej nie wrócę (pozostaje tylko nauczka na przyszłość)

                            Zobaczę Blg w poniedziałek (po 3 dniach) - jeżeli nie będzie się ruszać to jednak butelkuję (może tylko nieco mniej cukru).
                            Janusz

                            Januszowy Browar

                            Comment

                            • Marusia
                              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                              🍼🍼
                              • 2001.02
                              • 20221

                              Podejrzewam, że Ci zejdzie blg, po prostu będziesz miał fermentację burzliwą II zamiast cichej
                              www.warsztatpiwowarski.pl
                              www.festiwaldobregopiwa.pl

                              www.wrowar.com.pl



                              Comment

                              • mj_p
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2009.12
                                • 86

                                po 2 latach wracam do hobby

                                no i wczoraj dom znów był pełen zapachów słodowo-chmielowych (o tej warce napiszę poniżej).
                                Znów, jak przed pierwszą warką, kilka dni przypominałem sobie co i jak (m.in. swoje zapisy z tego forum gdzie staram się zamieszać swoje bieżące wątpliwości, pomysły i rozwiązania w czym wydatnie pomagają mi inni forumowicze dając swoje komentarze za co serdecznie dziękuję ).

                                Okazało się, że w piwnicy znalazłem jeszcze piwa z moich wcześniejszych warek - to już ponad 2 lata ale... czy są jeszcze dobre?
                                Spróbowałem.
                                Najpierw poszło pszeniczne (warzone 19.05.2010, butelkowane 06.06.2010). Otwierając wzburzyłem dużą pianę (butelka była nieco wstrząśnięta - niosłem ją z piwnicy; nie było też odpowiednio schłodzone), kolor ok, zapach ok, bardzo bardzo dużo piany (ale mocnej piany - zdjęcie w załączeniu). Wypiłem i... może nie było tych bananów i goździków ale całkiem w porządku. Bałem się, co na to powie mój żołądek (to piwo miało ponad 2 lata ). Minęło parę godzin i nic.
                                Wziąłem więc drugie: Pale Ale (warzone 1 maja a rozlewane 4 czerwca 2010). To było już nieźle schłodzone w lodówce, ładnie psyknęło przy otwieraniu i przelało się do kufelka. Wygląd ok, smak generalnie również (można było wyczuć pewną nutę lekkiej kwaśności choć może mi się wydaje, nie jestem ekspertem).

                                Po tych pozytywnych wspomnieniach wyciągnąłem stary sprzęt z piwnicy, odkurzyłem go i wymyłem i przystąpiłem do kolejnej warki (materiały kupiłem w tym tygodniu)...
                                Attached Files
                                Janusz

                                Januszowy Browar

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X