Warka nr 5 (Marcowe) - fermentacja
Być może wczoraj zbyt panikowałem: dziś gdy tylko wstałem ruszyłem do kuchni i miła wiadomość - drożdże ruszyły
Nauczka jednak pozostała - trzeba bardziej uważać a na pewno pomoże mi w tym... mniej w czasie warzenia (przynajmniej dla takiego nowicjusza jak ja) bo głupi błąd może zaprzepaścić cały dzień pracy.
Ale muszę przyznać, że tym razem całe warzenie trwało 6 godzin i było to najkrótsze w mojej krótkiej karierze (dotychczas musiałem rezerwować ok 8). Co prawda wynika to trochę z przepisu, ale troszkę nabieram wprawy
Zaraz odstawiam fermentor do piwnicy (do temperatury ok 9*C)
Być może wczoraj zbyt panikowałem: dziś gdy tylko wstałem ruszyłem do kuchni i miła wiadomość - drożdże ruszyły
Nauczka jednak pozostała - trzeba bardziej uważać a na pewno pomoże mi w tym... mniej w czasie warzenia (przynajmniej dla takiego nowicjusza jak ja) bo głupi błąd może zaprzepaścić cały dzień pracy.
Ale muszę przyznać, że tym razem całe warzenie trwało 6 godzin i było to najkrótsze w mojej krótkiej karierze (dotychczas musiałem rezerwować ok 8). Co prawda wynika to trochę z przepisu, ale troszkę nabieram wprawy
Zaraz odstawiam fermentor do piwnicy (do temperatury ok 9*C)
Comment