W zamkowym browarku Camelot u Pendragona

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Pendragon
    replied
    Tak wiem, ale pomyślałem że ta niedogodność zostanie zneutralizowana już użytym ekstraktem Potem do butelki jeszcze ekstrakt pójdzie, to o te 0,5 powinno wzrosnąć.
    Gdyby tak jeszcze pół kilo cukru rozpuścić w niewielkiej ilości wody... Hmm?
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-03-03, 16:59.

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    "Zgrzybiali wyjadacze" piszą, że będzie walić bimbrem.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    A może jednak zamiast ekstraktu, którego już tam jest kilo, to jednak zwykły cukier?
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-03-03, 16:49.

    Leave a comment:


  • abernacka
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
    O widzę koźlaczek a'la Witnica
    (...).
    Z tego co wyczytam, to kolega Pendragon nie ma zamiaru uwarzyć Portera.

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    O widzę koźlaczek a'la Witnica

    Jak dodasz 0.5 kg ekstraktu powinno wyjść ponad 15 blg, oczywiście przy tej samej ilości wody.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Dzisiaj uwarzyłem, a w zasadzie podobnie jak za pierwszym razem "rozpuściłem puszkę" Koźlaka od Mutonsa (1,8 kg), do tego dodałem 1 kg ekstraktu słodowego w proszku. No i mam pewien mały kłopot...

    ...Otóż pokazuje jak byk ok. 13,5 BLG. No troszku to jest mało. Ale cała zagwozdka polega na tym, że ja gotuje wodę na raty po 4 litry. Po trzeciej kolejce postanowiłem, że teraz wleję zawartość brewkita a potem ew. doleje jeszcze zagotowanej wody i będę mieć w ten sposób pod kontrolą BLG. A tu zonk - zamiast przepisowych 20 czy nawet 23 litrów mam w fermentorze 16 litrów brzeczki o ekstrakcie 13,5...

    I co tu teraz zrobić? Jeszcze trochę ekstraktu rozpuścić? Ale ile?
    Czy już zostawić takiego lajtowego koźlaczka? Drożdzy jeszcze nie zadawałem.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-03-03, 16:03.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Na poczekaniu (w 10 minut) w Wordzie wymyśliłem etykietę. Kolorów mało, bo tusz w drukarce się kończy. Akurat barwy wyszły na fotce przekłamane, więc u góry napis na niebiesko, nazwa piwa na pomarańczowo, dane techniczne - na czarno. Etykieta jest faktycznie biała.

    Seta - już się wydrukowały etykiety z 4,4%
    Attached Files
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-02-22, 18:02.

    Leave a comment:


  • Seta
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    1 Z początkowych 11 BLG zeszło mi początkowo do 4 (badane przed przelaniem na cichą), a dzisiaj zeszło nawet do 2,5 BLG. Wychodzi na to, że piwko powinno mieć w rezultacie końcowym coś koło 4,4%.
    jak doliczysz ok. 0,5 blg na cukier do refermentacji to wyjdzie ok 4,8%.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
    Jest tylko trochę nieprzyjemnie gorzkawe.
    Goryczka zmaleje- poczekaj ze 2 miesiące.

    Gratulacje!

    Leave a comment:


  • dreads
    replied
    Swoje pierwsze piwo również robiłem z tej puchy. I nazwałem je... Lager czyli Ale Doświadczenia identyczne - wyspy z piany, fermentacja zakończona bardzo szybko i ta gorzkość. Na szczęście z czasem zniknęła, po 3 miesiącach w ogóle nie było jej czuć. Ostatnia degustowana butelka była całkiem sympatyczna. Czuć całkiem przyjemną goryczkę, a do tego jakby zapach i smak... róży szkoda, że w piwnicy została już tylko jedna butelka...
    Gratuluję swoją drogą udanej inicjacji

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    13 lutego, w sobotę, przelałem na cichą, a dziś było butelkowanie. Właśnie skończyłem
    Wyszło tego równo 30 butelek. Z początkowych 11 BLG zeszło mi początkowo do 4 (badane przed przelaniem na cichą), a dzisiaj zeszło nawet do 2,5 BLG. Wychodzi na to, że piwko powinno mieć w rezultacie końcowym coś koło 4,4%. Myślę, że w sam raz.
    Grunt, że nie skisło. Jest tylko trochę nieprzyjemnie gorzkawe. Ale jest też dużo słodu w smaku i zapachu, wiec jestem zadowolony. Ciekawe co z tego wyjdzie gdy poleżakuje.
    Nazwę je Ale Lager
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-02-22, 14:51.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Mam w planach, ale do tych puszkowych to raczej nie. Już próbowałem coś "namalować" - edycja takiej etykiety prawdę mówiąc przerosła moje nerwy
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-02-13, 02:33.

    Leave a comment:


  • biermann
    replied
    a etykietkę będziesz robił bo wicie rozumicie... ja bym się wtedy pisał

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Nie minęły 3 dni a piany już prawie nie ma, pływają sobie tylko takie "wyspy". Zaniepokoiło mnie to, bo ta moja burzliwa była trochę mało burzliwa. Po pierwszej nocy widać było przez ściankę fermentora, że piana jest na 1 kreskę (litr), czyli na jakieś 5 mm. Wieczorem na pianie utworzyła się ciemniejsza obwódka. To było 10 lutego. Wczoraj 11 piany zaczęło jakby ubywać, spodziewałem się czegoś wręcz przeciwnego... No a dzisiaj to już jest jej całkiem niewiele. Zaniepokoiło mnie to i zacząłem szukać odpowiedzi na temat fermentacji.

    Wyczytałem, że ktoś miał podobne problemy i doradziliście mu pomiar gęstości. No więc wydezynfekowałem chochelkę i nalałem do menzurki. Wychodzi na to, że po 3 niepełnych dniach mam .. troszkę ponad 4 BLG! (z początkowych 11). Myślałem, że te drożdże są felerne, a tu się okazuje że takie super wydajne?

    Piwo w menzurce wyglądało całkiem apetycznie (no może poza kłączkami zbitych drożdzy, ale takie rzeczy też mają swój urok np. w pszenicy czy belgach). Nalało mi się z pianką i widać było unoszące się do góry bąbelki i to nawet całkiem sporo! Oczywiście skosztowałem. Może jakoś specjalne w smaku nie było, trochę za gorzkie, no ale najważniejsze - nie kwaśne. Zapach też przyjemny.

    Dziś dam mu spokój, ale jutro już chyba będzie można przelewać na cichą?
    Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2010-02-12, 10:56.

    Leave a comment:


  • Pendragon
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
    Pendragon - witam w gronie piwowarów
    Ale na szkółkę i tak muszę w końcu trafić

    Coś się zaczyna dziać - pojawiła się 5 centymetrowa pianka

    Leave a comment:


  • Marusia
    replied
    Pendragon - witam w gronie piwowarów

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X