W zamkowym browarku Camelot u Pendragona
Collapse
X
-
Rozlew juz był Marcowego?Bo "wicie rozumicie" chetnie bym się załapał na jedną flaszeczkę
-
-
Tak wiem, już mi fido to wytknął, ale za późno było na edycję.
No cóż, stworzyłem nową metodę
Leave a comment:
-
-
Po prawie rocznej przerwie wróciłem do warzenia. Miałem już wtedy kupiony w CP zestaw do Marcowego, więc go trzeba było w końcu użyć, zwłaszcza że termin słodów był do marca br, a chmiele to jeszcze zbiór 2011.
# 6 (22.01.2013)
Marcowe
58% - Słód monachijski - 2,5 kg
30% - Słód pilzneński - 1,3 kg
12% - Słód karmelowy jasny Steinbach 0,5 kg
+
Chmiel Marynka, granulat, 30 g
Chmiel Lubelski, granulat, 15 g
+
Saflager S-23
Pierwszy raz zabawiłem się w dyfuzję.
1. Podgrzanie wody do 66
2. Wsypanie słodu - temperatura zacieru 63
3. 15 minut przerwy
4. Odjęcie ok 1/3 zacieru do dyfuzji
5. Podgrzanie tej części do 72
6. 10 minut przerwy
7. Przeniesienie dekoktu do głównego gara
8. Regulacja temperatury na 73 stopnie
9. Negatywna próba jodowa
10. 20 minut przerwy
11. Podgrzanie do 78
12. Filtracja
13. Wysładzanie ok. 13 litrami wody (4 razy)
14. Gotowanie - 60 minut
Gęstość przed gotowaniem - 10*
Gęstość po gotowaniu - 13*
Wg BrewTargeta goryczka wyjdzie nieco ponad normę, bo 34 IBU.
Kolor 16,6 EBC
Chmielenie
1. 20 g Marynki na 60 minut
2. 10 g Marynki w 30 minucie
3. 15 g Lubelskiego w 45 minucie
Chłodzenie poszło szybko, drożdże zadałem koło 21:00, o 9 rano dnia następnego (dzisiejszego) stwierdziłem ładną jednorodną półcentymetrowa pierzynkę piany. Koło południa wyniosłem fermentor do piwnicy, gdzie ma warunki pracy w temperaturze 12 stopni.
Przelanie na cichą planuję za 2 tygodnie.
Leave a comment:
-
-
Ledwie tydzień leżakowania, a piwo już się ładnie nagazowało. Może jeszcze goryczka się nie zharmonizowała, całość nie wygładziła, ale przynajmniej smakuje jak pils (i to czeski), a nie jakiś ejl. To niewątpliwie najlepsze moje dzieło. Dam mu jeszcze z tydzień, a potem już będę regularnie spożywać.
Leave a comment:
-
-
Dzisiaj rozlew piwa numer 5. BLG zeszło z 13 do 4. Wychodzi 4.65 % alkoholu plus cukier = ~ 4.9 / 5.0 %
Pachnie pięknie. Może wyśle na konkurs do Wrocławia? Tak wiem, powinno leżakować 3 miesiące i to w lodówce.Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2012-04-11, 11:16.
Leave a comment:
-
-
# 5 (10.03.2012)
KC Pils (Kaszubsko-Czeski Pils)
75% słód jasny Litovel - 3 kg
25% słód monachijski Litovel - 1 kg
+
chmiel Marynka - 21g (60 minut gotowania)
chmiel żatecki - 50 g (15 minut przed końcem)
+
drożdże suche Saflager W-34/70 (chciałem użyć gęstwę z poprzedniego piwa, ale jej zapach był nieprzyjemnie podejrzany)
BLG - 13* (chciałem 11-12, ale coś mi za dużo odparowało)
EBC - 10.5
IBU - 41.5
Nazwa piwa na cześć tomka35, który w dniu warzenia obchodził swoje 40-te urodziny.Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2012-03-12, 21:33.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dreads Wyświetlenie odpowiedziP.S. Widzę, że jednak ostrożnie z tym melanoidowym
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
07% Melanoidowy - 250 g...
...ale idą mrozy
P.S. Widzę, że jednak ostrożnie z tym melanoidowym
Leave a comment:
-
-
# 4 (24.01.2012)
łEBski RED czyli wspominki po produkcie z Elbląga
14 litrów:
55% Pilznenski - 2 kg
27% Monachijski - 1 kg
07% Melanoidowy - 250 g
02% Ciemny karmelowy Strzegom - 75 g
01% Palony jęczmień - 50 g
+
Marynka - 20 g
Lubelski - 25 g
+
suche MauriBrew - Lager Y497
BLG: 13*
alk: celuję w 5.2%
goryczka: 37 IBU
barwa: 40.5 EBC
Temperatura w piwnicy - dziś 13,7*C - ale idą mrozy
Leave a comment:
-
-
No i hefeweizen, który otrzymał przed chwilą nazwę Pszeniczne Cateringowe, już zdatny do picia.
Wysycenie - początkowo wysokie (mocno strzeliło przy otwieraniu), po kilku minutach spada do optymalnego.
Piana - początkowo gęsta, potem opada do 2 mm kożuszka
Barwa - dosyć bladziutka, ale po wymieszaniu z drożdżami jest akurat.
Zapach - banany są, goździków nie stwierdzam :/
Smak - początkowo (w wersji "kristal") słodkie, po dodaniu drożdży jest kwaskowość, ciut zbyt intensywna, wyczuwam też lekką nutę acetonu, czyli octanu etylu.
Jak na pierwszą pszenicę nie jest źle, nie muszę się wstydzić. Tu i ówdzie można by coś poprawić, ale gęby nie krzywi więc OKOstatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2011-11-15, 20:43.
Leave a comment:
-
-
# 3 (8.10.2011)
HEFEWEIZEN
* Słód pilzneński 1,9 kg
* Słód pszeniczny 2,1 kg
* Chmiel Lubelski, granulat, 15 g
* Drożdże - Safbrew WB-06
- ekstrakt: 13.0 > 3.0 [przed chmieleniem 11.0]
- alkohol: 5,2 + 0,3 (planowane) ~ 5,5%
Zacieranie dekokcyjne:
- zasyp w wodzie o temp. 49*
- przerwa ferulikowa 15 min w temp. 47*
- podgrzanie do 63*
- 1/3 zacieru podgrzana do 73*
- po 15 min. w/w część gotowana przez 15 min.
- przeniesienie wrzącego dekoktu do zacieru głównego
- przerwa 15 min. w temp. ok 73*
- próba jodowa ujemna
Po 2 godz. i 5 minutach od zasypu rozpoczęło się filtrowanie.
Po kolejnych półtorej godziny chmielenie.
Fermentacja do 18.10.2011 - tylko burzliwa w dolnym zakresie temperatur, a nocami i poniżej normy. Fermentacja "bezrurkowa".
Niepowodzenia:
- Niska temperatura fermentacji, no cóż takie warunki.
- Zbyt duża wytrawność zielonego piwa - nieco zapomniałem o kontrolowaniu temp. zacieru głównego i ta przerwa wyszła mu tak coś koło 55 minut. Ponoć czuć moc, więc by się zgadzało. Ja mocy nie czułem, ale wytrawność i owszem. W związku z powyższym ilość alkoholu może być większa niż wynikająca z wzoru (?)
Plusy:
- Warzenie odbyło się w kuchni firmy cateringowej, na bardzo wydajnym taborecie gazowym. Praca w takich warunkach była prawdziwą przyjemnością. Taboret wydajny, ale bez mieszadła mechanicznego trudno kontrolować temperatury.
- Od zasypu do wlania drożdży minęło zaledwie 5,5 godziny. Całość, czyli od włączenia wody do posprzątania: 6 godzin - wynik nie do osiągnięcia w moich warunkach domowych
Piwo zabutelkowane. Do wypicia za miesiąc. Etykiety nie przewiduję
Następne piwo? Albo ciemna pszenica by wykorzystać gęstwę, albo próba odtworzenia EB RedaOstatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2011-10-18, 21:29.
Leave a comment:
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi... i jeszcze coś słodkiego, jakby karmel, którego tam jednak nie ma. Ale ten zapach przyjemnie rozszedł się po pokoju. ...
Leave a comment:
-
-
Pils niemiecki jest na cichej I więcej przed końcem sezonu już nie zdążę.
Teraz myślę nad Altem i Koelschem. Tyle, że o ile temperatura fermentacji będzie akurat, to leżakowania już nie bardzo, ale co tam.
Leave a comment:
-
Leave a comment: