Warka #18 Stout
Trochę, w ramach podkręcania wykorzystania gęstwy (Fidoangel pisał, że już 3 pokolenie dało nieciekawe posmaki a ja użyłem 4tego), uwarzyłem stouta, do którego London ESB nie całkiem przystają ale w ramach eksperymentu można.
Zasyp:
Zacieranie:
Gotowanie 65':
Założeniem był stout w stylu amerykańskim. Sporo paloności, kawy, goryczki i chmielowych cytrusów (to tylko wyczytana teoria, trzeba się jeszcze skalibrować).
Słaba wydajność i zbyt małe odparowanie poskutkowały 22 litrami brzeczki o ekstrakcie 12 Blg. Czyli ciut za mało. Zadano starterem z gęstwy pomildowej.
Trochę, w ramach podkręcania wykorzystania gęstwy (Fidoangel pisał, że już 3 pokolenie dało nieciekawe posmaki a ja użyłem 4tego), uwarzyłem stouta, do którego London ESB nie całkiem przystają ale w ramach eksperymentu można.
Zasyp:
- pale ale - 3,8 kg
- caraamber - 0,2 kg
- carafa II - 0,25 kg
- jęczmień palony - 0,2 kg
Zacieranie:
- 67-61* - 90' (po drodze, w 60' dodany słód czekoladowy i jęczmień, stąd spory spadek temperatury)
Gotowanie 65':
- 50' Amarillo 40 g
- 15' Amarillo 15 g
Założeniem był stout w stylu amerykańskim. Sporo paloności, kawy, goryczki i chmielowych cytrusów (to tylko wyczytana teoria, trzeba się jeszcze skalibrować).
Słaba wydajność i zbyt małe odparowanie poskutkowały 22 litrami brzeczki o ekstrakcie 12 Blg. Czyli ciut za mało. Zadano starterem z gęstwy pomildowej.
Comment