Lubię piwo
Popularne sklepowe przestało mnie wciągać, dziewczyna kupiła mi w prezencie książkę "Piwo warzone w domu", a na dodatek znalazłem to forum... Nie mogło się skończyć inaczej. Po miesiącu lektury miałem już wszystkie surowce i sprzęt.
Zacząłem od czegoś prostego: 2 kg słodu pilzeńskiego, chmiel lubelski granulat i drożdże "Wyeast 1028 London Ale". Uzyskałem 8 litrów brzeczki 16 Blg. Po tygodniu burzliwej przelałem na cichą i po kolejnym tygodniu zeszło do 3-4 Blg. Zabutelkowałem i tu pierwszy błąd - nie rozpuściłem glukozy przed dodaniem i tak już została w butelkach. Uzyskałem piwo mocniejsze niż zamierzałem. Po 1,5 miesiąca słabo nagazowane (psst przy otwieraniu i słabo utrzymująca się piana), ale smaczne - mi smakuje
Kolejna warka taka sama z poprawieniem błędów: lepsza wydajność - 13 litrów, mniej % ( z 12 Blg do 3) i glukozę rozpuściłem przed dodaniem. Na pierwszą butelkę drugiej warki, pełen optymizmu, czekam jeszcze 2 tygodnie.
Kolejne dwie warki to próba uwarzenia pilsnera:
2.5 kg słodu pilzneńskiego, 0.5 Carapilsa, 20g zakwaszającego. Przerwy w 52 st, 63, 72. Podniesienie do 76 i filtracja. Chmielenie Lubelskim - 10g, Marynką - 10g i na koniec Saazem - 25g ( z tego co później doczytałem mogłem dać za mało). Uzyskałem 18 litrów 12 Blg. Dodałem drożdże "Wyeast 2001 Urquell Lager". Po tygodniu burzliwej przelałem na cichą przy 4 Blg. Chciałem potrzymać dłużej, ale postanowiłem uwarzyć kolejną porcję. Nie miałbym jak później przelać mając fermentator zajęty. Cicha pierwszej trwa. Tu mam pytanie: fermentator stoi w piwnicy 5 pieter niżej. Jak zaplanować butelkowanie? Jeżeli wniosę 5 pięter po schodach na górę na pewno zamieszam piwem. Mógłbym przynieść je 2 dni wcześniej i pozwolić aby osad opadł na dno, ale w mieszkaniu mam koło 20 stopni. Czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na końcowy efekt? Chciałbym uniknąć butelkowania w piwnicy ze względu na brak odpowiednich warunków, ale jednocześnie chciałbym uniknąć głupich błędów.
Za drugim razem użyłem filtratora z oplotu, który zdecydowanie ułatwił mi pracę. Uzyskałem 16 litrów 12 Blg, które właśnie jest pożerane przez drożdże na burzliwej Wszystko siedzi w piwnicy w 7-8 stopniach.
Teraz przymierzam się do jakiegoś pszenicznego, ale chciałbym użyć posiadane drożdże Urquell Lager, więc ostateczna decyzja jeszcze przede mną. Wszelkie sugestie mile widziane.
Popularne sklepowe przestało mnie wciągać, dziewczyna kupiła mi w prezencie książkę "Piwo warzone w domu", a na dodatek znalazłem to forum... Nie mogło się skończyć inaczej. Po miesiącu lektury miałem już wszystkie surowce i sprzęt.
Zacząłem od czegoś prostego: 2 kg słodu pilzeńskiego, chmiel lubelski granulat i drożdże "Wyeast 1028 London Ale". Uzyskałem 8 litrów brzeczki 16 Blg. Po tygodniu burzliwej przelałem na cichą i po kolejnym tygodniu zeszło do 3-4 Blg. Zabutelkowałem i tu pierwszy błąd - nie rozpuściłem glukozy przed dodaniem i tak już została w butelkach. Uzyskałem piwo mocniejsze niż zamierzałem. Po 1,5 miesiąca słabo nagazowane (psst przy otwieraniu i słabo utrzymująca się piana), ale smaczne - mi smakuje
Kolejna warka taka sama z poprawieniem błędów: lepsza wydajność - 13 litrów, mniej % ( z 12 Blg do 3) i glukozę rozpuściłem przed dodaniem. Na pierwszą butelkę drugiej warki, pełen optymizmu, czekam jeszcze 2 tygodnie.
Kolejne dwie warki to próba uwarzenia pilsnera:
2.5 kg słodu pilzneńskiego, 0.5 Carapilsa, 20g zakwaszającego. Przerwy w 52 st, 63, 72. Podniesienie do 76 i filtracja. Chmielenie Lubelskim - 10g, Marynką - 10g i na koniec Saazem - 25g ( z tego co później doczytałem mogłem dać za mało). Uzyskałem 18 litrów 12 Blg. Dodałem drożdże "Wyeast 2001 Urquell Lager". Po tygodniu burzliwej przelałem na cichą przy 4 Blg. Chciałem potrzymać dłużej, ale postanowiłem uwarzyć kolejną porcję. Nie miałbym jak później przelać mając fermentator zajęty. Cicha pierwszej trwa. Tu mam pytanie: fermentator stoi w piwnicy 5 pieter niżej. Jak zaplanować butelkowanie? Jeżeli wniosę 5 pięter po schodach na górę na pewno zamieszam piwem. Mógłbym przynieść je 2 dni wcześniej i pozwolić aby osad opadł na dno, ale w mieszkaniu mam koło 20 stopni. Czy to może mieć jakiś negatywny wpływ na końcowy efekt? Chciałbym uniknąć butelkowania w piwnicy ze względu na brak odpowiednich warunków, ale jednocześnie chciałbym uniknąć głupich błędów.
Za drugim razem użyłem filtratora z oplotu, który zdecydowanie ułatwił mi pracę. Uzyskałem 16 litrów 12 Blg, które właśnie jest pożerane przez drożdże na burzliwej Wszystko siedzi w piwnicy w 7-8 stopniach.
Teraz przymierzam się do jakiegoś pszenicznego, ale chciałbym użyć posiadane drożdże Urquell Lager, więc ostateczna decyzja jeszcze przede mną. Wszelkie sugestie mile widziane.
Comment