Piwne eksperymenty Gabe'a

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • fidoangel
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 3489

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
    Tydzień burzliwej #3 stoi od trzech dni na 5,5 st Blg, więc przelałem na cichą. Nie wiem, czy to reguła drożdży (s-04), czy sposób mojego warzenia/zacierania (czytaj błędy :P), ale trzecia z kolei warka na tych drożdżach pracuje szybko i mało efektywnie (poprzednie doszły do kolejno 5 i 4 Blg).
    Jeśli to na gęstwie to gęstwa z suchych drożdży bardzo szybko sie degeneruje.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
    Z drugiej strony nie wiem jakie błędy pomiaru gęstości robiłem przy warzeniu, że mi wyszło 11,5 (pewnie temperatura za wysoka i nie policzyłem ubytku przy chmieleniu - dzięki fidoangel), bo po chmieleniu i schłodzeniu areometr pokazał 15o Blg
    To się przyda http://browar.biz/forum/showpost.php...&postcount=168
    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

    Comment

    • bielok
      Porucznik Browarny Tester
      • 2007.10
      • 338

      #17
      Cześć.

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
      Jeśli to na gęstwie to gęstwa z suchych drożdży bardzo szybko sie degeneruje.
      Ta opina jest jakos potwierdzona?
      anioły śmierdzą potem
      żrą kiełbasę
      mają w dupie żywych

      Comment

      • Marusia
        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
        🍼🍼
        • 2001.02
        • 20221

        #18
        O ile pamiętam, to Czes chyba się kiedyś na ten temat wypowiadał. Może niekoniecznie chodziło o degenerację, ale na pewno o gorsze wyniki uzyskiwane z gęstw po drożdżach suchych, niż po płynnych.
        www.warsztatpiwowarski.pl
        www.festiwaldobregopiwa.pl

        www.wrowar.com.pl



        Comment

        • Gabe
          Porucznik Browarny Tester
          • 2010.03
          • 405

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
          Jeśli to na gęstwie to gęstwa z suchych drożdży bardzo szybko sie degeneruje.
          Nie, za każdym razem z torebki (warzę raz na miesiąc albo rzadziej)

          O, dzięki :]

          Comment

          • Gabe
            Porucznik Browarny Tester
            • 2010.03
            • 405

            #20
            Prawie dwa tygodnie cichej minęły, Blg zostało na poziomie 5,5*, więc poszło do butelek (32x 0,5l). Testy smakowe dały lepsze rezultaty niż poprzednio, nie ma już tak wyraźnych posmaków bimbrowych, choć nadal da się je wyczuć, przebija się słodowy smaczek (choć dość słodki, aż mdły - pytanie od czego, cukier powinny drożdże raczej łatwo przerobić, więc chyba nie on), ale póki co o posmakach wędzonego słodu czy palonego jęczmienia można zapomnieć.

            Tymczasem Brown Ale, czyli pierwsza zacierana warka, skończyła już trzy miesiące i to piwo rzeczywiście smakuje świetnie. Problem w tym, że zostały jedynie trzy butelki :/

            Druga zacierana warka dopiero zaczyna nabierać wyrazu, ale ona będzie jeszcze miała czas się wykazać, bo otworzyłem może ze dwie butelki.
            Last edited by Gabe; 2010-09-18, 20:03. Powód: Kłopoty z liczeniem :]

            Comment

            • Gabe
              Porucznik Browarny Tester
              • 2010.03
              • 405

              #21
              #2 Pale Ale (vel. Amber) zaczyna się klarować smakowo, ma charakter - bardzo do poprzedniego (pewnie przez te same drożdże, choć inny chmiel), ale jednak subtelnie inne, ciężko mi jest je opisać, bo nie wiem jak. Cieszę się, bo wszystko wskazuje na to, że będzie dobrze.

              #3 czyli Scotch Ale (vel.Porażka) - coś z tego chyba będzie, aczkolwiek nie to co zakładałem: bimbrem jeszcze troszkę capi, ale tak jakby chciało dopuszczać do głosu inne smaki. I tak, nadal czuć słodki smak (od cukru? bo chyba nie od słodu?), czuć lekko słód i goryczkę chmielową, i jeśli się dobrze zastanowić i mocno zaangażować wyobraźnię, to można wyczuć nutkę... słodu wędzonego Ale póki co testowałem jedynie pod kątem infekcji, pijalne będzie pewnie najwcześniej na święta BN.

              A tymczasem uwarzyłem pierwszego dolniaka w karierze, pół wczorajszego dnia przygotowywałem lodówkę styropianową (mam raczej przeciętne umiejętności manualne, a pan Z.Stolarko miał akurat zamknięte ), butelki z wodą już leżą w zamrażarce i będzie niedługo testowanie (brzeczka się chłodzi). Ale do rzeczy.

              #4 Pils w stylu chyba niemieckim

              Zasyp:
              • Pilzneński - 3,5 kg
              • monachijski - 0,5 kg


              Zacieranie:
              • 12l wody- 66*C
              • 64*C - 40'
              • 72*C - 30'
              • 78*C - 10' i filtracja


              Wysładzanie:
              • 5 + 5 + 5


              Poszedłem na żywioł i nie mierzyłem ani objętości, ani Blg, tylko zostawiłem do chmielenia na dziś rano.

              Chmielenie 75':
              • Marynka gor. 40g - 75'
              • Lubelski arom. 25g - 30'


              Gęstość chłodzącej się brzeczki wyszła - 13,5 Blg. Jak sprawdzę objętość, to się zdecyduje co z tym dalej robić

              Żeby nie zapeszyć - tym razem poszło wszystko łatwo i przyjemnie (i to to jest siódmym piwem, a nie to poprzednie), włącznie z filtrowaniem i wysładzaniem, które trwało chyba z godzinę

              Comment

              • Seta
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.10
                • 6964

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                czuć słodki smak (od cukru? bo chyba nie od słodu?)
                Tylko od słodu. Cukier po fermentacji jest dokładnie tak samo słodki jak spirytus.

                Comment

                • Gabe
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2010.03
                  • 405

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                  Tylko od słodu. Cukier po fermentacji jest dokładnie tak samo słodki jak spirytus.
                  Pilzneński odpada, następny w udziale jest wędzony, później caramunich i caraaroma? Czyżby to był wędzony? Smak jest nie za słodki, ale wyczuwalnie mdły :/

                  Co do objętości - wyszło mi 18l brzeczki o 13,5*Blg, więc planuję schłodzić 1,5 l przegotowanej wody w lodówce do ok 8*C i dodać, co obniży nieco Blg i schłodzi odrobinę całość. Dobrze myślę?

                  Póki co w lodówce mam 14*C, tyle że brzeczka nie chce zejść poniżej 22*C - dałem już drożdże (Saflager s-23), ale dobrze by było utrzymać temperaturę niższą...

                  Comment

                  • Gabe
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2010.03
                    • 405

                    #24
                    Temperatura niższa? - obecna

                    Lodówka sprawdza się znakomicie - w niej 14*C, w piwie - też 14*C. Do tego przepiękna piana, ale już zaglądał nie będę, już się uspokoiłem :] Niech sobie pracuje spokojnie.

                    Comment

                    • Gabe
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2010.03
                      • 405

                      #25
                      Wychodzi na to, że niskie odfermentowanie to nie wina drożdży tylko moja :/

                      Obecna warka stała od dwóch dni na 5°Blg i ani myślała ruszyć dalej, więc przelałem na cichą. Wychodzi na to, że to ja popełniam jakiś błąd podczas warzenia, że tak słabo fermentuje moje piwo. Poza tym młode jest bardzo smaczne... ale znów lekko słodkie, przy takim składzie spodziewałem się typowego pilsnera, a tu wspomniany posmak, taki mało nachmielony lagerek. Chyba że to też przejdzie po leżakowaniu.

                      Chyba naprawdę muszę popracować nad dokładnością (a i wydajnością też, bo ostatnia warka wg obliczeń - jedynie 60% )

                      Comment

                      • Seta
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.10
                        • 6964

                        #26
                        Generalnie domowe piwo będzie zawsze bardziej słodkie/słodowe niż sklepowe. Ja to nazywam pełniejszym smakiem...
                        Ale z drugiej strony jak początkowy miałeś (z 0,5kg cukru) tylko 11,5blg i zostało Ci z tego 5blg to chyba coś nie tak z zacieraniem. Musiałeś za szybko wytłuc enzymy. Testu jodowego nie robiłeś?

                        Comment

                        • Gabe
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2010.03
                          • 405

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                          Generalnie domowe piwo będzie zawsze bardziej słodkie/słodowe niż sklepowe. Ja to nazywam pełniejszym smakiem...
                          Ale z drugiej strony jak początkowy miałeś (z 0,5kg cukru) tylko 11,5blg i zostało Ci z tego 5blg to chyba coś nie tak z zacieraniem. Musiałeś za szybko wytłuc enzymy. Testu jodowego nie robiłeś?
                          To następna warka, pils na dolniakach, bez cukru, wyszło mi 13,5 ->5blg. Poprzednia dojrzewa w butelkach i jakoś mi do niej nie spieszno

                          A z tłuczeniem enzymów to pewnie tak jest, i pewnie to przez za wysoką temperaturę w poszczególnych przerwach? Czy za krótki czas przerw?

                          Próbę jodową robię od niedawna, tyle że jodyną. I za każdym razem, kiedy próbuję, wychodzi mi wg mojej percepcji negatywna: ten sam brązowy odcień czystej jodyny, jak i jodyny z kroplą zacieru. Może nie na to patrzę?

                          To na przyszłość - a na teraz: rozumiem, że blg zawyża nierozłożona skrobia, czyli po cichej mogę śmiało butelkować z normalną ilością cukru na butelkę? Nie grożą mi granaty z tego powodu?

                          Comment

                          • Seta
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.10
                            • 6964

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                            A z tłuczeniem enzymów to pewnie tak jest, i pewnie to przez za wysoką temperaturę w poszczególnych przerwach? Czy za krótki czas przerw?
                            Enzymy mógł Ci "zneutralizować" skok temperatury powyżej 80*C podczas zacierania.

                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                            To na przyszłość - a na teraz: rozumiem, że blg zawyża nierozłożona skrobia, czyli po cichej mogę śmiało butelkować z normalną ilością cukru na butelkę? Nie grożą mi granaty z tego powodu?
                            Sądzę, że jesteś pionierem tej metody warzenia. Ty nam powiedz, co wyszło.

                            Comment

                            • Gabe
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2010.03
                              • 405

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi
                              Enzymy mógł Ci "zneutralizować" skok temperatury powyżej 80*C podczas zacierania.
                              To konkretna wskazówka, w takim razie przerwę dekstrynującą ustawię następnym razem na ~72*C i będę mocniej pilnował (choć ostatnio pilnowałem bardzo )

                              Sądzę, że jesteś pionierem tej metody warzenia. Ty nam powiedz, co wyszło.
                              Mam podejrzenia, że piwo trzeba będzie mocno przeżuwać

                              Comment

                              • gubik
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2010.06
                                • 111

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                                To na przyszłość - a na teraz: rozumiem, że blg zawyża nierozłożona skrobia, czyli po cichej mogę śmiało butelkować z normalną ilością cukru na butelkę? Nie grożą mi granaty z tego powodu?
                                Na Twoim miejscu bym nie ryzykował Ja kiedy po cichej mialem 6 Blg i nie chcialo schodzic dalej w doł ( sadze ze tez przez bledy w trakcie zacierania - m.in. zbyt szybkie podnoszenie temperatur), do refermentacji dalem w sumie mniej glukozy niz zwykle 5 g/l no i efekt nie byl ciekawy po pewnym czasie jak schodzilem do piwnicy to zastawalem coraz wiecej potluczonego szkla, no i reszte dla swietego spokoju musialem wylac... a przy otwieraniu butelek szampan jak na wyscigach motorowych

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X