Piwne eksperymenty Gabe'a

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Gabe
    Porucznik Browarny Tester
    • 2010.03
    • 405

    #76
    Pszeniczniak #13 rozlany do 33x0,5l z dodatkiem 150g cukru

    Nie wiem, czy z tego coś będzie, bo na powierzchni w fermentorze znajdował się biały nalot, jak na ogórkach kiszonych - czyli pewnie infekcja bakteryjna. Inna sprawa, że na którymś z poprzednich piw też miałem taki nalot, a piwo nadal da się pić (coś mi się widzi, że na owsianym stoucie, którego zdrowo przechmieliłem )

    Comment

    • Gabe
      Porucznik Browarny Tester
      • 2010.03
      • 405

      #77
      #13, kontrolna próbka po pięciu dniach - chyba będzie dobre: ma chęć wyłazić z butelki (szybko trzeba będzie pić, a na pewno chłodzić przed otwarciem), kolor ładny słomkowy, wysycenie póki co jak w ale'ach. Zapachu szamba z poprzedniej warki - brak.

      A tymczasem coś prostego na rozruszanie drożdży i do niezobowiązującego spożycia:

      #14 - Wyszynkowa Dziesiątka (a la Blond Ale)

      Zasyp:
      • pilzneński - 4 kg


      Zacieranie:
      • zasyp do wody o temp 70°C
      • 68°C - 90' (negatywna próba jodowa)
      • 75°C - 15' i do filtracji



      Wysładzanie: 4l + 8l + 8l

      Chmielenie:
      • Magnum 10g - 60'
      • Tettnanger 10g - 15'


      Po schłodzeniu zadane suchymi S-04, czekam na oznaki fermentacji. Po chmieleniu wyszło ~26l 8blg, po chmieleniu nie wiem ile (bo nowy i inny fermentor i nie mam na nim skali jeszcze), ale 10blg.

      Comment

      • bielok
        Porucznik Browarny Tester
        • 2007.10
        • 338

        #78
        Cześć.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
        Po chmieleniu wyszło ~26l 8blg, po chmieleniu nie wiem ile (bo nowy i inny fermentor i nie mam na nim skali jeszcze), ale 10blg.
        No, poproszę o korektę tego zdania dla początkujących i potomnych.
        Last edited by bielok; 2011-03-20, 07:13. Powód: rozwinięcie myśli
        anioły śmierdzą potem
        żrą kiełbasę
        mają w dupie żywych

        Comment

        • Gabe
          Porucznik Browarny Tester
          • 2010.03
          • 405

          #79
          Oczywiście miało być:
          Przed chmieleniem ~26l 8 blg, a po chmieleniu bliżej nieznana objętość 10blg

          Rzeczywiście zamieszałem.
          Last edited by Gabe; 2011-03-20, 11:46.

          Comment

          • Gabe
            Porucznik Browarny Tester
            • 2010.03
            • 405

            #80
            Dziś się właśnie wysładza:

            #15 - Piwo ciemne (Brown Ale)

            Zasyp:
            • pilzneński - 3,50 kg
            • monachijski - 1 kg
            • caraaroma - 0,25 kg
            • carawheat - 0,30 kg


            Zacieranie
            • pilzneński i monachijski do 12l wody o temp 65°C
            • 62°C - 20'
            • 72°C - wsypane pozostałe słody i 80' (miało być 60' ale się nieco przedłużyło)
            • 75°C - 15' i do filtracji (z tego wszystkiego zapomniałem o próbie jodowej)


            Wysładzanie: 8+8+4

            Chmielenie pewnie odrobina Magnum (8g) na goryczkę i Wilamette (15g) na aromat. Drożdże z gęstwy po blondasku, który niedługo pójdzie na cichą.

            Comment

            • Gabe
              Porucznik Browarny Tester
              • 2010.03
              • 405

              #81
              I tak było:

              #15

              Chmielenie:
              • Magnum 8g - 60' (1)
              • Wilamette 15g - 15'


              I po schłodzeniu przelane na gęstwę po #14 - znów nie wiem ile, ale 12blg.

              Tymczasem blondasek #14 przelany na cichą, ten fermentor już jest ze skalą i pokazuje ~25l (to aż dziwne, że po chmieleniu i fermentacji głównej odszedł tylko litr, zapewne gdzieś jest błąd pomiaru, wyjaśni się przy butelkowaniu ).

              ---
              (1) tym samym wykończyłem resztki zapasów tego monstrum Choć z drugiej strony przechmielony stout owsiany, który stouta jedynie kolorem przypomina, ładnie się ułożył i zaczyna smakować jak jakiś pils, taka śmieszna, acz całkiem smaczna hybryda, więc taki ostatni ten chmiel nie jest.

              Comment

              • Gabe
                Porucznik Browarny Tester
                • 2010.03
                • 405

                #82
                Pszenice pijalne :]

                Może nie ma rewelacji, ale taką naciągniętą trójkę mogę postawić #12 (szambo na szczęście znika, po otwarciu butelki jeszcze nieco czuć, ale po przelaniu do szklanki ów "aromat" się ulatnia), a #13 solidne 3 (nie ma zapachu poprzednicznki, ale też charakterystycznych bananów i goździków też ze świecą szukać, smakowo przyzwoite).

                Chyba jestem za cienki Bolek, żeby się brać za pszeniczne z zacieraniem, z ekstraktów wyszło mi bardzo dobre :/

                Comment

                • Mihai
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2010.02
                  • 186

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Gabe Wyświetlenie odpowiedzi
                  Chyba jestem za cienki Bolek, żeby się brać za pszeniczne z zacieraniem, z ekstraktów wyszło mi bardzo dobre :/
                  Myślę,że problem w wodzie może być. Zrobiłem do tej pory dwie pszenice (bez dekokcji) zadane Wyeast 3068. Obie na wodzie ze żródła św. Świerada spod świętej góry Ślęży Wyszły znakomite

                  Comment

                  • mareks
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1939

                    #84
                    Do pszenic używam wody z Biedronki.
                    Do wszystkich innych kranówy.

                    Comment

                    • Gabe
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2010.03
                      • 405

                      #85
                      Blondynka #14 rozlana: 45x 0,5l. Do refermentacji 150g cukru (tego tańszego, za 4,50 )

                      Bardzo fajny smak i aromat, nieco nachalna goryczka chmielowa (to Magnum), ale po miesiącu leżakowania powinno być ok. Za to aromat (Wilamette) bardzo ciekawy. Mimo to całkiem sporo alkoholu wyszło, bo szacunkowo niecałe 4% objętości. Następnym razem pomyślę o ósemce

                      Jak jutro znajdę czas, to może wyczyszczę magazynek i uwarzę jakąś interpretację kolejnego ciemnego górniaka.

                      Comment

                      • Gabe
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2010.03
                        • 405

                        #86
                        #16 Piwo ciemne (w założeniu dębowe)

                        Zasyp:
                        • monachijski - 4,10 kg
                        • pilzneński - 0,50 kg
                        • Caraamber - 0,30 kg
                        • czekoladowy pszeniczny - 0,05 kg 1)


                        Zacieranie:
                        • słody oprócz czekoladowego pszenicznego do 12l wody o temp 65°C
                        • 62°C - 30'
                        • 72°C - 60' (próba jodowa negatywna)
                        • 75°C - dodany pszeniczny czekoladowy, 15' i do filtracji


                        Wysładzanie: 4 + 4 + 4 + 4 2)

                        Chmielenie:
                        • Willamette 20g - 60' 3)
                        • Willamette 10g - 10'


                        Na cichą planuję dorzucić nieco płatków dębowych, ale jeszcze nie wiem ile. Stąd w planach dębowe.

                        ---
                        1) - obiecane czyszczenie magazynku, zostało jeszcze trochę barwiącego i palonego jęczmienia, ale to już by była przesada
                        2) - "nowa" technika w moim warzeniu - pierwsza partia brzeczki po filtracji od razu idzie na palnik, a reszta wysładza się do innego pojemnika i na bieżąco jest dolewana do garnka, przez co jeden palnik tylko jest wolny do grzania wody, a największy garnek jaki mam to 4l. Wiem, że to oczywiste, ale dotychczas rozpoczynałem chmielenie dopiero po zakończeniu wysładzania, przez co trwało to dłużej, a i brzeczka się studziła, przez co zagotowanie trwało dłużej. Takie jako Kolumba.
                        3) - a to znów efekt niezdarnej polityki tworzenia planów dalekosiężnych, został mi tylko chmiel aromatyczny, więc musi pójść i na goryczkę, i na chmielenie

                        Comment

                        • Gabe
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2010.03
                          • 405

                          #87
                          Pośpiech w piwowarstwie nie jest wskazany - chciałem koniecznie wczoraj jeszcze chmielić, i tak zrobiłem, ale i tak długo mi się zeszło. Jako że nie chciałem poświęcać kolejnej godziny na filtrowanie osadów z dna garnka, do chłodzenia wsadziłem cały garnek (z chmielem i osadami). Może tragedii nie będzie, w końcu to sam Willamette

                          Nie mierzyłem też objętości, ale wydajność wyszła raczej kiepska - do chmielenia poszło około 21 litrów 13 Blg, do fermentora poszła piętnastka, ale jakoś mało jej (przy przelaniu na cichą zobaczę)

                          #15 przelane na cichą, odfermentowało do 4,5 blg
                          Last edited by Gabe; 2011-04-03, 11:09.

                          Comment

                          • Gabe
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2010.03
                            • 405

                            #88
                            #15 poszło w kanał, z powodu stania się octem piwnym :/ Nie chcę szukać kozłów ofiarnych, bo zaniedbałem pewnie wiele rzeczy, ale carawheat był nie pierwszej świeżości i chyba mógł już nieco skwaśnieć (po fakcie powąchałem opakowanie po nim). Na powierzchni pływał biały nalot, który przybierał już gęstsze formy (pałeczki?), a w smaku zwyczajny kwas.

                            Szkoda mojej pracy i surowców, ale nic nie idzie na marne - zamiast popadać dalej w rutynę, zacznę się bardziej przykładać, więc może wyjdzie to na dobre

                            #16 poszło na cichą (~15l, zeszło do 5 blg) z dodatkiem 20g płatków dębowych średnio opiekanych. Tu też ten biały nalot się pojawił, ale kwasu jeszcze (?) nie ma

                            Comment

                            • Gabe
                              Porucznik Browarny Tester
                              • 2010.03
                              • 405

                              #89
                              Przedwczoraj w ramach odskoczni zrobiłem sobie dwie litrowe butelki kwasu chlebowego wg przepisu Roberta Makłowicza.

                              Wyszedł taki sobie, pewnie chleb miałem nie do końca razowy - jedyny jaki znalazłem akurat był krojony, sztuczny i z miodem - nie chciał zczerstwieć, ani za bardzo wysuszyć się w piekarniku. Domownikom za to smakował, został wypity zaraz po obiedzie, mimo że był bardziej kwaśny niż chlebowy.

                              Robienie kwasu ma też tę niewątpliwą zaletę, że właśnie kwaśny ma być, więc się o kwaśnienie nie ma co obawiać :]

                              Może kiedyś powtórzę, ale w większej ilości i z lepszego razowca.

                              Comment

                              • Gabe
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2010.03
                                • 405

                                #90
                                #16 zabutelkowane w 25x0,5 l z dodatkiem 120g cukru.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X