Browar nadziemno - podziemny - Chaos

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pjast
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2008.03
    • 14

    Browar nadziemno - podziemny - Chaos

    Stało się. Po 11 godzinach od rozpoczęcia warzenia piwa, pierwszego w moim wykonaniu z procesem zacierania, zadane drożdżami wylądowało w piwnicy. Nie obyło się bez: zamieszania, kompromitacji i paniki, która doprowadziła do m.in. zapomnienia o przeprowadzeniu próby jodowej. I być może wielu innych błędów, z których nie zdaję sobie sprawy Następnym razem będzie lepiej

    Do rzeczy:

    Na pierwszy rzut poszło, Piwo Grodziskie 8º BLG, z zestawu z Centrum Piwowarstwa.

    Słód pszeniczny 1,25 kg
    Słód wędzony 1,25 kg
    Chmiel Lubelski, granulat, 50 g
    Drożdże: Safbrew S-33

    Do zacierania jak i do wysładzania posłużyłem się wodą przefiltrowaną przez filtr z wkładem z węgla aktywowanego.

    Zacieranie (7,5 l wody na 2,5 kg słodu):
    44C - 10 min. słód pszeniczny
    podgrzanie do ok. 67C i dodanie słodu wędzonego - 90 min.
    podgrzanie do 78C i filtracja

    Filtracja:

    Filtr z oplotu, na początku filtrowania szło opornie, ale potem przy wysładzaniu (17l wody - porcjami po ok. 4l wody), filtracja przebiegała już bardzo szybko. Po wysładzaniu brzeczka miała 6blg.

    Gotowanie:

    Jak w przepisie

    35g chmielu lubelskiego przez pierwsze 45 minut, w 45 minucie kolejne 15g chmielu na 15 m.

    Po ok. 2 godzinach studzenia brzeczki nastawnej, zadana drożdżami i przeniesiona do piwnicy (temperatura w pomieszczeniu ok. 20C)

    Błędy. Próba jodowa, pozytywna. Jednakowoż robiona już po schłodzeniu brzeczki, przelaniu jej do fermentora i wyniesieniu go do piwnicy. Do zrobienia próby, pobrałem zimną resztkę z dna garnka, odcedziłem od chmielu i próba niestety była jaka była. Mam tylko pytanie, czy próba jodowa w takich warunkach ma jakieś znaczenie, jest wiarygodna? Jaki wpływ na piwo może mieć, ta nie przetworzona, skrobia?

    Wątpliwości, brzeczka nastawna wyszła bardzo gorzka, czy fermentacja zniweluje ten posmak? (jak mniemam chmielowy?).

    Czy jest jakaś szansa, że coś będzie z tego piwa?

    Tak oto moja warka nr 1. wylądowała w piwnicy.

    Wszystkich domowych piwowarów serdecznie pozdrawiam!
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10782

    #2
    aby sie przekonac czy Twoje piwo jest zgodne z oryginałem nalezy je wyslac tu
    www.grodziskie.pl
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • pjast
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2008.03
      • 14

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
      aby sie przekonac czy Twoje piwo jest zgodne z oryginałem nalezy je wyslac tu
      www.grodziskie.pl
      Nie chcę siać fermentu

      Comment

      • kolomar
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2005.12
        • 175

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pjast Wyświetlenie odpowiedzi
        Mam tylko pytanie, czy próba jodowa w takich warunkach ma jakieś znaczenie, jest wiarygodna? Jaki wpływ na piwo może mieć, ta nie przetworzona, skrobia?
        Wydaje mi się, że po przerwie 90 minutowej w 67*C są małe szanse, żeby w zacierze pozostała jakaś skrobia.
        Warzenie piwa

        Comment

        • korko_czong
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2009.11
          • 53

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pjast Wyświetlenie odpowiedzi

          Do zacierania jak i do wysładzania posłużyłem się wodą przefiltrowaną przez filtr z wkładem z węgla aktywowanego.
          Po co? Wiesz jaka masz wode w kranie w ogóle?
          Gambit Gruziński
          Inszallah

          Comment

          • pjast
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2008.03
            • 14

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kolomar Wyświetlenie odpowiedzi
            Wydaje mi się, że po przerwie 90 minutowej w 67*C są małe szanse, żeby w zacierze pozostała jakaś skrobia.
            W takim razie pozostaje teraz czekać na rezultaty . Być może, jeśli to możliwe, próbka była nieodpowiednia (w nieodpowiednim miejscu i czasie - proszę o poprawienie mnie jeśli nie ma takiej możliwości), albo faktycznie podczas zacierania doszło do jakiegoś błędu z mojej strony -> raz na pewno, przez przypadek, przegrzałem biedny zacier (+/- w połowie procesu zacierania), nie wiem jednak, czy mogło to mieć jakiś bezpośredni wpływ na nieprzetworzenie skrobi. Z drugiej strony jednak, skoro taka przerwa, w temp. 67*C, eliminuje możliwość pozostania w brzeczce skrobi, co dopiero w wyższych temperaturach?

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika korko_czong Wyświetlenie odpowiedzi
            Po co? Wiesz jaka masz wode w kranie w ogóle?
            Wiem jedynie, że jest bardzo mocno chlorowana, z kranu ulatnia się chlorowy smród, podobny do tego z jakim możemy spotkać się na basenie (taka wiedza na temat tej wody w zupełności mi wystarcza - przynajmniej na razie). Jako posiadacz takiego urządzenia, postanowiłem je po prostu wykorzystać, do uzdatnienia wody potrzebnej mi do produkcji piwa.

            Comment

            • pjast
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2008.03
              • 14

              #7
              Warka nr 1 Grodziskie. Pytanie.

              Po tygodniu fermentacji w temp. ok. 15*-16* (taka temperatura panuje w piwnicy, niestety nie tak jak informował zastosowany w celach wywiadowczych termometr - 20*) blg spadło z 8* do 5* (słabiutko). Teraz jestem w kropce, w takim razie czekać jeszcze z przelaniem na cichą i przedłużyć fermentację burzliwą licząc na to, że drożdże nie zakończyły jeszcze swojego żywota i blg spadnie, czy definitywnie zlać piwo na cichą? Dzisiaj mija równo tydzień od zadania brzeczki drożdżami. Piwo zostało dzisiaj rano przeniesione do cieplejszego pomieszczenia (temp. ok. 21-22*).
              Last edited by pjast; 2010-06-28, 18:53.

              Comment

              • toto
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2006.12
                • 949

                #8
                Potrzymaj jeszcze parę dni na burzliwej w temp. pokojowej (w piwnicy mogło być trochę za zimno) i sprawdź gęstość balingomierzem. Jeżeli spadnie - OK, jeżeli nie - może to wskazywać na błąd podczas zacierania (za wysoka temperatura zacierania skutkująca obecnością sporej ilości niefermentowalnych dekstryn). Tak czy siak przelej je wtedy na cichą.
                Swoją drogą to wybrałeś nietypowe smakowo piwo na pierwszy raz...

                Comment

                • pjast
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2008.03
                  • 14

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika toto Wyświetlenie odpowiedzi
                  Jeżeli spadnie - OK, jeżeli nie - może to wskazywać na błąd podczas zacierania (za wysoka temperatura zacierania skutkująca obecnością sporej ilości niefermentowalnych dekstryn). Tak czy siak przelej je wtedy na cichą.
                  Niestety, wydaje mi się, że m.in., w tym może tkwić problem. Przy zacieraniu było sporo zamieszania i zdarzyło mi się raz - "solidnie" przegrzać zacier. Czy przy popełnieniu takiego błędu, gdy ilość niefermentowalnych składników w piwie uniemożliwia właściwe odfermentowanie, wzrasta możliwość posiadania w piwnicy składu z granatami? Czy fakt ich niefermentowalności eliminuje ten problem?

                  Z tym trzymaniem w temperaturze pokojowej może być niestety kłopot, za powstanie którego, należy winić nadchodzące upały Być może "pokojowa" zrobi się temperatura w piwnicy

                  Poczekamy, zobaczymy. Może coś jeszcze z tego będzie

                  Comment

                  • pjast
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2008.03
                    • 14

                    #10
                    Warka numer 1

                    Pierwsze piwo, z prawdopodobnie zbyt dużą ilością niefermentowalnych dekstryn wylądowało dzisiaj w butelkach (0,33; 0,5 i trzech plastikach). Po tygodniu cichej fermentacji w temperaturze ok. 16-17*C blg spadło zaledwie o 0,3 (z 5). Czyli niewiele. Do refermentacji poszło 90g glukozy, po wcześniejszym przyrządzeniu z niej syropu. Większość piwa już w butelkach wróciła do miejsca swojego stałego pobytu (ok.16-17*), kilka butelek wylądowało w lodówce.

                    Tak oto prezentuje się etykieta:
                    Attached Files

                    Comment

                    • pjast
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2008.03
                      • 14

                      #11
                      Browar Podziemno - Nadziemny Chaos wznowił produkcję. Tym razem wziąłem sobie za cel do uwarzenia Koelscha. Tradycji stało się zadość, więc chaosu w trakcie warzenia nie zabrakło.

                      Dzień 1: śrutowanie, zacieranie i wysładzanie do 15 litrów - 11*BLG - aczkolwiek pomiar z pewnością jest niedokładny, ponieważ stłukła mi się menzurka od ballingometra i mierzyłem gęstość w ciepłym zacierze.
                      Dzień 2: gotowanie, chmielenie (40 g lubelskiego od początku gotowania i 10g w ostatnich dziesięciu minutach).


                      Teraz brzeczka stygnie i oczekuje na zadanie drożdży. Tym razem chmieliłem, sypiąc granulat bezpośrednio do kotła w trakcie gotowania. Potem będę dekantował brzeczkę znad osadu. Przygotowana jest już przegotowana woda, którą będę uzupełniał brzeczkę do momentu uzyskania oczekiwanej gęstości.

                      Problemem jest nowy-zepsuty poprzez utopienie w trakcie zacierania termometr, który teraz zamiast 18* pokazuje 30*. Rozkręcałem, osuszałem, ale on nadal swoje

                      Tak czy inaczej produkcja warki no. 2. w Browarze Nadziemno - Podziemnym Chaos dobiega końca i mam nadzieję smacznego rozwiązania.
                      Pozdrawiam!

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #12
                        Chaos, chaos, chaos. Nie ma się czym chwalić. Brak wiedzy, bezmyślność, bylejactwo. Piwo tego nie lubi, prze warzeniu należy zachować spokój, porządek i czystość. I myśleć logicznie.

                        Jak można utopić termometr? Możesz go wywalić i kup nowy, porządny. Mierzenie stężenia ciepłej brzeczki też możesz sobie w d..e wsadzić. Jak masz tak robić za każdym razem, to w ogóle daruj sobie, bo i tak nigdy nie bedziesz wiedział, co ci wyjdzie.

                        Zrób najpierw jakieś łatwe piwo, najprostszą metodą. Jak to opanujesz, dopiero wtedy kombinuj coś bardziej skomplikowanego. Na razie niczego dobrego się nie uczysz.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
                        aby sie przekonac czy Twoje piwo jest zgodne z oryginałem nalezy je wyslac tu...
                        Aby się przekonać, że piwo NIE JEST zgodne z oryginałem, wystarczy przeczytać skład surowcowy.
                        Last edited by Krzysiu; 2011-03-03, 13:38.

                        Comment

                        • pjast
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2008.03
                          • 14

                          #13
                          Wiem, że pomiar ciepłej brzeczki jest g**no warty dlatego też napisałem jakie ma on dla mnie znaczenie. Zobaczymy co wyjdzie jak brzeczka wystygnie. Pisanie o wszystkim – tutaj – tylko ułatwia mi bardziej uporządkowane podchodzenie do robienia następnych warek (nie powtórzyłem wcześniejszych błędów). Poza tym, wcale się nie chwalę, bo i nie ma czym, nie jest to jednak dla mnie koniec świata. Warzenie moim zdaniem w pierwszej kolejności powinno stanowić przyjemnośc, dlatego póki nie jest idealnie, to nie zamierzam jej sobie psuć - jestem dopiero na początku drogi i wydaje mi się, że będzie coraz lepiej. Czasem drobnego zamieszania, nie jestem w stanie wykluczyć. Menzurki nie posiadam od niedawna, a teraz nie miałem dostępu do żadnego naczynia, które mogłoby mi ułatwić pomiary.
                          Zacieranie odbyło się w prawidłowych temp., wtedy termometr był jeszcze cały, a że utonął podczas pomiaru temp. wody do wysładzania, cóż: chodzą po ludziach przypadki. Nie jestem wzorem do naśladowania jeśli chodzi o uważność i całe szczęście.
                          I tak cały proces - teraz - przeszedł o wiele sprawniej niż za pierwszym razem, więc stwierdzenie: „jak masz tak robić za każdym razem” jest tendencyjne.
                          Nie rozumiem tylko skąd ta frustracja.
                          Nawet gdyby następne warki również nie były doskonałe, to nie zamierzam sobie darować, po prostu zachowam to dla siebie.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #14
                            Nie przejmuj się aż tak bardzo Krzysiem, on tak ma
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X