Sado-Masoński browar domowy Masonius

[Mason]

Ej op! W skrócie co na razie uwarzyłem:

Warka nr 1. Brew kit lager z BA. Młochowskie Pałacowe

Ot, piwo z puszki na początek zabawy w piwowarstwo.

Warka nr 2. Brown ale, zestaw z BA. Eight O'Clock

Moje pierwsze zacieranie. Poszło nieźle, poza tym że wsypałem słód barwiący na początku i próba jodowa była niemożliwa do odczytania :]

Warka nr 3. Grodziskie, zestaw z BA. Smak Socjalizmu

Jak na grodziskie to za mało nagazowane.

Warka nr 4. Marcowe, zestaw z BA. Morgenstern

Pierwsze piwo, które uczciwie rozlałem do butelek - tyle ile się zmieści (resztę miejsca zajął kranik do rozlewu).

Warka nr 5. Stout, zestaw z BA. Coilineach

Wszystko byłoby cacy, gdyby nie to że zgodnie z instrukcją dodałem do refermentacji ciemnego ekstraktu słodowego, który się niespecjalnie rozpuścił i w efekcie nierówno trafił do butelek. Większość jest zupełnie nie nagazowana, ale kilka już uciekło przy otwieraniu. Ot, piwo niespodzianka

Warka nr 6. Bitter, zestaw z BA. Ye Olde Gnome

Chyba całkiem niezłe wyszło :]

Warka nr 7. Schwarzbier, zestaw z CP. Schwarze Ente

Zasadniczo to jeszcze powinno dojrzewać, rozlane pod koniec lipca.

Warka nr 8. Alt, zestaw z BA.Git und Slotermeyer

Potencjalny morderca . Przy końcowym Blg 4,8 sypnąłem 160g glukozy na 19 litrów. No, ale przynajmniej mam nadzieję że w młodym piwie nie zostało nic do żarcia - długo trzymałem na cichej. Kilka dotychczas otwartych nie uciekało z butelki, a jaką pianę daje

Warka nr 9. Witbier, zestaw z CP.Biely Jeroz

Dobre było na upały

Warka nr 10. Porter angielski, zestaw z BA

Uwarzone w ten piątek, dziś drożdże zaczęły pracować.

Warka nr 11. Dunkelweizen, zestaw z BA

Przedobrzyłem z wysładzaniem i w efekcie uzyskałem dwa litry więcej niż zamierzone ale Blg o 1,1 niższe od zamierzonego. No i zapomniałem wsypać słód barwiący podczas zacierania, dorzuciłem go dopiero po przelaniu na filtrację. Będzie cienkie, akurat na przerwę śniadaniową

Warka nr 12. IPA, zestaw z BA

I znowu za długo wysładzałem a mimo gotowania na pełnym gazie nie udało mi się odparować tyle ile potrzeba. Zamiast docelowych 20l 14Blg uzyskałem 22l 12,5Blg.

Tak to się prezentuje na dzień dzisiejszy. Tu i ówdzie zdarza mi się coś spieprzyć, ale przynajmniej staram się wyciągać wnioski na przyszłość.

[Robert13]

Dziwną nazwę ma ten browar...

[Seta]

Mi się podoba, podobnie jak nazwy piw.

[anteks]

Dziwną nazwę ma ten browar...

A Twój browar jak się nazywa ?

[Robert13]

Pamiętam jak na tym drugim forum (którego jakoby nie przestrzegałem zasad, które oni jakoby przestrzagają - "zostałeś zbanowany na zawsze".. he he...) obwieściłem, iże mój będzie nazywał się "Browar Brzęczka", to usery przez tydzień patrzyli się na mnie krzywo..

[anteks]

Pamiętam jak na tym drugim forum (którego jakoby nie przestrzegałem zasad, które oni jakoby przestrzagają - "zostałeś zbanowany na zawsze".. he he...) obwieściłem, iże mój będzie nazywał się "Browar Brzęczka", to usery przez tydzień patrzyli się na mnie krzywo..

Pięknie i nawet nie dziwnie

[Mason]

Uroki pracy w instytucie: patrzę a tu leży sobie wystawiony sprzęt do likwidacji a pośród niego dwa mieszadła magnetyczne. Jedno miesza, ale nie grzeje (więc dla mnie idealne) a drugie grzeje ale nie miesza. Może da się to naprawić. No i obłowiłem się w probówki i inne szkło laboratoryjne, więc po dokupieniu korków do probówek zacznę bawić się w skosy :]

[Mason]

Narobiłem podpiwku. Znając jego tendencję do uciekania z butelek przed nalaniem owe butelki (PET 1,5l) zgniotłem, aby tworzący się gaz miał dla siebie więcej miejsca. Po 3 dniach wypełnił całą dostępną objętość - w efekcie można otwierać bez strachu, ale produkt końcowy jest dość słabo nagazowany

[Mason]

Zapuściłem się w aktualizacji wątku. W sumie wiele się w tym czasie nie działo, ale jednak.

Warki 10, 11 i 12 zyskały swoje nazwy:
Warka 10 - Hello Sailor!
Warka 11 - Flickbier
Warka 12 - Wasted Fly

Browar wzbogacił się o mieszadła magentyczne i śrutownik, przeszedłem na własnoręczne śrutowanie i drożdże płynne. A także zacząłem używać programu BeerSmith.

W tym roku jak na razie trzy warki:

Warka 13. Marcowe wędzone z zestawu CP. Burn the Witch!

Nie dość, że pierwsze własnoręcznie śrutowane to jeszcze zacierane dekokcyjnie. Roboty trochę z nim było, ale dekokcja ma swój urok
OG - 14,7P
FG - 4,2P
ABV - 5,7%
IBU - 30,8
SRM - 12,9

Warka 14. Maibock z zestawu CP. Kozy Majowe

Piwo na specjalne zamówienie - obiecałem znajomym skrzynkę piwa na ich rocznicę ślubu
OG - 16P
FG - 3,7P
ABV - 6,7%
IBU - 28,4
SRM - 8,2

Warka 15. Bock z zestawu CP. Cert na Koze

Przepis zmodyfikowałem - dorzuciłem niecały kilogram pilzneńskiego i 50g Lubelskiego. W efekcie wyszedł przechmielony doppelbock. Obawiam się, że ciąży na nim klątwa - brzeczka wykipiała w czasie gotowania, chłodząc ją w brodziku zalałem całą łazienkę. Tak więc potraktowałem to eksperymentalnie i zrezygonowałem z cichej fermentacji. I tak całkiem ładnie się sklarowało.
OG - 19,6P
FG - 6P
ABV - 7,6%
IBU - 61,7
SRM - 22,3


Jeszcze dwa piwa idą z zestawów a potem moje własne kompozycje. Będzie się działo

[Mason]

Dziś dzień warzenia, dwa ostatnie zestawy (Scottish ale i wee heavy). Z małymi przygodami, bo okazało się że w jednym zamiast 30g Marynki jest 30g Lubelskiego a w drugim miało być 15g Marynki a było 10g. Szkoda, że nie sprawdziłem tego wcześniej, Scottish ale uratowałem resztką Lubelskiego, która mi się ostała. Wee heavy będzie niedochmielone...

Wczoraj ukończyłem montaż filtratora z oplotu w garnku elektrycznym, znakomicie ułatwia filtrację. Do tego kupiłem termometr z Ikei z sondą, działał pięknie aż zwariował. Twierdzi, że mam w pokoju 59 stopni, podczas gdy faktycznie mam 22. Piękny zakup, wytrzymał aż jedno warzenie i kawałek drugiego

[Gabe]

Mój też zwariował - piszczy, że temperatura otoczenia osiągnęła maksymalną ustawioną (120st C). Pewnie rozwaliłem termoparę, kiedy czujka opadła mi na dno garnka :/

Poza tym też sobie ten zakup ceniłem (wytrzymał pół warki ), ale obecnie wróciłem do analogowego.

[mark33]

Termometry z Ikei da się naprawić, powodem przekłamań pomiaru jest "woda" wewnątrz sondy pomiarowej (przynajmniej u mnie tak było). Należy rozgiąć zaprasowanie wyjąć czujnik, osuszyć całość. Odkąd zabezpieczyłem rurką termokurczliwą i uważam na zamoczenie kabla z oplotu jest dobrze.

[Mason]

Nadszedł czas na autorskie pomysły, w myśl hasła CHWDBJCP, czyli ignorując wytyczne stylowe.

Dziś w garze weizen stout.
Skład:
2000g pilzneńskiego
2000g pszenicznego ciemnego
200g Carafa II
200g czekoladowego
50g Marynki 2010 (8,33% a-k)
Drożdże Safbrew WB-06

Plan jest taki:

Zacieranie:
43-44C - 10m
53C - 10m
62-64C - 10m
72C - do negatywnej próby skrobiowej
78C - 5m
Gotowanie:
70m
Chmiel całość na 60m
Chłodzenie siłami natury na balkonie
Planowana temperatura fermentacji: 20-24C

Planowane parametry:
OG: 12,7
EBC: 66
IBU: 50

[leona]

Eeee, stout bez jęczmienia. Toż to mocno ciemny dunkel weizen

[jacer]

70 metrów gotowania?

Wogóle wszystko w metrach