Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pivicko
Wyświetlenie odpowiedzi
Pivicko pierwszy raz
Collapse
X
-
-
-
Cześć
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Robert13 Wyświetlenie odpowiedziPo gotowaniu/chmieleniu najprościej jest schłodzoną brzeczke (osady będą na dnie) przelać zdezynfekowanym (na przykład w pirosiarczynie) wężykiem silikonowym do zdezynfekowanego wiadra fermentacyjnego, wsypac drożdze wprost z saszetki a nastepnie tym samym wezykiem brzeczke przedmuchać/napowietrzyć kilkunastokrotnie.
Jeszcze prostszą metodą jest zlanie brzeczki za pomocą wężyka jak pisze Robert13, tak by brzeczka wlewała się do fermentatora z pewnej wysokości. Wtedy się sama napowietrza.anioły śmierdzą potem
żrą kiełbasę
mają w dupie żywych
Comment
-
-
Cześć
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziJeszcze prostszą metodą jest przelanie bez zdezynfekowanego wężyka. Wtedy napowietrza się, że hoho.anioły śmierdzą potem
żrą kiełbasę
mają w dupie żywych
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziJeszcze prostszą metodą jest przelanie bez zdezynfekowanego wężyka. Wtedy napowietrza się, że hoho.
"3. warzenie, chmielenie
................... gotować przez 1 godz., szybko schłodzić do temp pokojowej, przefiltrować przez gazę do wyjałowionego fermentatora"
w zupełności wystarczy takie napowietrzanie, w czasie fermentacji rozumiem nie otwierać
Nie znalazłem na forum jakiej gęstości (wielkość oczek) powinny być filtry do tego filtrowania.
Gaza nawet złożona kilkakrotnie jest dość rzadka, daje dobrą wydajność ale puszcza pewnie sporo chmielu? a ten należałoby by odfiltrować
Comment
-
-
@pivicko - rozważ inną metodę filtracji (poczytaj w linku, o którym wspominał Fido). Wiesz jak ciężko utrzymać 10kg młóta w gazie? Niepotrzebnie zmasakrujesz się z tą gazą, a w drugiej warce i tak dorośniesz do filtratora (nie znam nikogo, kto po doświadczeniach z gazą/pieluszką chciał to powtórzyć...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bielok Wyświetlenie odpowiedziAle trzeba podnosić ciężki garnek.
Comment
-
-
Cześć
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedzi@pivicko - rozważ inną metodę filtracji (poczytaj w linku, o którym wspominał Fido). Wiesz jak ciężko utrzymać 10kg młóta w gazie?
Pivicko zamocuj na koniec węża wygotowaną pończochę i będzie dobrze. Mark33 tak robił i ja też stosuje przy chmieleniu granulatem.anioły śmierdzą potem
żrą kiełbasę
mają w dupie żywych
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seta Wyświetlenie odpowiedziWiesz jak ciężko utrzymać 10kg młóta w gazie?
Myślę, że filtrowanie na gazie czy przez sitka to zbędna robota i dodatkowa sposobność do zakażenia - gra nie warta świeczki. Przelej (najlepiej wężykiem) brzeczkę znad osadów, które opadną na dno i tyle. Ta odrobina glutów białkowych i chmielu która trafi do fermentora nie sprawi wielkiej różnicy - pierwsze warki nie muszą być konkursowe
edit: Bielok był szybszyLast edited by TomX; 2010-10-07, 09:20.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivicko4 kg słodu pilzeńskiego ześrutowany
Co do Twojego piwa. Uważam, że brzeczka akurat na pilsa powinna być dobrze napowietrzona, szczególnie gdy używasz drożdży z saszetki i muszą się intensywnie namnażać. Przy niedostatku tlenu drożdże podczas fermentacji produkują dużo estrów co raczej jest wadą w pilsach. Jeżeli do tego temp. fermentacji wzrośnie pow. 14st. to może być ciężko poznać że to pils dolnej fermentacji.
Oddzielanie osadów gorących - uściślę wypowiedzi Bieloka i TomX-a:
- 2-4 min. po zakończeniu gotowania piwa pobrać próbkę ok. pół szklanki brzeczki i obejrzeć pod światło przełom, czyli jak skoagulowało białko,
- zamieszać łychą brzeczkę aby powstał wir - osady osiądą (mniej więcej) na środku gara. Potrzeba na to ok 15 min.
- dekantować zdezynfekowanym wężykiem (czyli zlewać za pomocą lewarowania) do zdezynfekowanego fermentora uważając aby nie oparzyć się gorącą brzeczką i takimże wężykiem
- w miarę ubytku brzeczki z gara opuszczać wężyk coraz niżej; przy dnie trzeba uważać aby nie zassać zbyt dużo sadzonych tam osadów białkowych i resztek chmielu.
- brzeczkę wychłodzić do 16-18 st. i napowietrzyć przelewając np. do zdezynfekowanego gara warzelnego i z powrotem do filtratora. Jeżeli masz filtrator z kranikiem, pierwsze przelanie zrób przez zdezynfekowany kranik, to na dnie zostaną osady zimne i osady które przedostały się podczas dekantacji. W trakcie przelewania dodaj hydratyzowane drożdże i po pierwszych oznakach fermentacji schłodź do ok 9-11 st. i pozostaw na ok. 10 dni fermentacji burzliwej
Tak bym to widział ze swojej strony.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika TomX Wyświetlenie odpowiedziTylko, że tu mowa o odfiltrowywaniu osadów po chmieleniu, a nie o filtracji zacieru - w pierwszym poście kolega wspominał soc o filtracji w wiaderkach, czyli chyba ma kadź filtracyjną z BA.
Myślę, że filtrowanie na gazie czy przez sitka to zbędna robota i dodatkowa sposobność do zakażenia - gra nie warta świeczki. Przelej (najlepiej wężykiem) brzeczkę znad osadów, które opadną na dno i tyle. Ta odrobina glutów białkowych i chmielu która trafi do fermentora nie sprawi wielkiej różnicy - pierwsze warki nie muszą być konkursowe
edit: Bielok był szybszy
Odfiltrowanie chmielu po chmieleniu/warzeniu jak gdzieś czytałem jest dosyć ważne (nie pamiętam dlaczego) stąd o to się pytam.
Nie chciałbym puszczać przez gazę i nic nie przefiltrować a potem szybko w trakcie roboty szukać innego filtru.
Stąd me pytania - czy filtrowanie po chmieleniu przez gazę wystarczy.
Dekantowania poprzez zlewanie wężykiem chciałbym uniknąć. Jeśli chce się mało stracić nigdy nie będzie dokładne i osad poleci.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedziTeż się trochę czepnę pisowni, ale te nazwy są dla Ciebie pewnie nowością i zrozumiałym jest że trzeba się ich nauczyć, aby nie nabrać złych nawyków. Słód ten nazywa się pilzneński od miasta Pilzna.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wogosz Wyświetlenie odpowiedziCo do Twojego piwa. Uważam, że brzeczka akurat na pilsa powinna być dobrze napowietrzona, szczególnie gdy używasz drożdży z saszetki i muszą się intensywnie namnażać. Przy niedostatku tlenu drożdże podczas fermentacji produkują dużo estrów co raczej jest wadą w pilsach. Jeżeli do tego temp. fermentacji wzrośnie pow. 14st. to może być ciężko poznać że to pils dolnej fermentacji.
Oddzielanie osadów gorących - uściślę wypowiedzi Bieloka i TomX-a:
- 2-4 min. po zakończeniu gotowania piwa pobrać próbkę ok. pół szklanki brzeczki i obejrzeć pod światło przełom, czyli jak skoagulowało białko,
- zamieszać łychą brzeczkę aby powstał wir - osady osiądą (mniej więcej) na środku gara. Potrzeba na to ok 15 min.
- dekantować zdezynfekowanym wężykiem (czyli zlewać za pomocą lewarowania) do zdezynfekowanego fermentora uważając aby nie oparzyć się gorącą brzeczką i takimże wężykiem
- w miarę ubytku brzeczki z gara opuszczać wężyk coraz niżej; przy dnie trzeba uważać aby nie zassać zbyt dużo sadzonych tam osadów białkowych i resztek chmielu.
- brzeczkę wychłodzić do 16-18 st. i napowietrzyć przelewając np. do zdezynfekowanego gara warzelnego i z powrotem do filtratora. Jeżeli masz filtrator z kranikiem, pierwsze przelanie zrób przez zdezynfekowany kranik, to na dnie zostaną osady zimne i osady które przedostały się podczas dekantacji. W trakcie przelewania dodaj hydratyzowane drożdże i po pierwszych oznakach fermentacji schłodź do ok 9-11 st. i pozostaw na ok. 10 dni fermentacji burzliwej
Tak bym to widział ze swojej strony.
Ze względu na wydajność, powtarzalność dekentacji wolałbym uniknąć, zresztą jest to mało elegancka metoda.
Spróbuję na 2 krotnie złożonej gazie po wyjęciu z opakowania. Filtrował będę do wiaderka a potem przelewał do fermentatora
Czy napowietrzanie należy prowadzić na początku fermentacji 1-2 dni ?
Jak przygotować hydratyzowane drożdże? zalać wodą np na talerzyku ?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pivicko Wyświetlenie odpowiedziCzeska nazwa, pisownia oryginalna to Plzeń. Ładnych parę lat żyłem u południowych sąsiadów i przywykłem do czeskiej pisowni.
O dobrym napowietrzaniu właśnie słyszałem dlatego podniosłem ten problem.
Ze względu na wydajność, powtarzalność dekentacji wolałbym uniknąć, zresztą jest to mało elegancka metoda.
Spróbuję na 2 krotnie złożonej gazie po wyjęciu z opakowania. Filtrował będę do wiaderka a potem przelewał do fermentatora
Czy napowietrzanie należy prowadzić na początku fermentacji 1-2 dni ?
Jak przygotować hydratyzowane drożdże? zalać wodą np na talerzyku ?
Napowoetrza się raz podczas przelewania , później już nie grzebiemy w piwie !
Fido już radził , poczytaj kołyskę .Last edited by anteks; 2010-10-07, 12:27.Mniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedziCo to jest dekentacja i dlaczego mało elegancka ?
Napowoetrza się raz podczas przelewania , później już nie grzebiemy w piwie !
Fido już radził , poczytaj kołyskę .
prymitywniejszy zabieg od filtracji, daje większe straty (w porównaniu z dobrze przeprowadzoną filtracją) no i zwykle powoduje przeniesienie pewnej ilości osadu.
Ja warkę będę filtrował i po zamknięciu fermentatora nie grzebał wedle rad z wątku
Dzięki wszystkim za uwagi.
Temat póki co uważam za zamknięty.
Oczywiście później opiszę przebieg warki i wyniki.
Pozdrawiam wszystkich.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pivickodekantacja oczywiście
prymitywniejszy zabieg od filtracji, daje większe straty (w porównaniu z dobrze przeprowadzoną filtracją) no i zwykle powoduje przeniesienie pewnej ilości osadu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika PivickoZe względu na wydajność, powtarzalność dekentacji wolałbym uniknąć, zresztą jest to mało elegancka metoda.
Musisz zmienić sposób myślenia. Podczas filtracji zacieru to nie wiadro z dziurkami je filtruje tylko złoże filtracyjne składające się z łuski i śruty. Przez dziurki wiadra wypływa tylko klarowna brzeczka. Niestety osady białkowe nie tworzą takiego złoża i małe dziurki gazy natychmiast zakleją się białkiem.
Comment
-
-
Elegancja rozwiązania nie stoi w sprzeczności z efektywnością, kwestia doboru odpowiednich warunków.
Zapychanie się filtra jest to utrudnienie ale od czego jest czynność czyszczenia jak by co.
Po otrzymaniu warki ocenię czy będę filtrować czy dekantować.
W każdym razie dzięki za radę
PS. wiem, że młóto jest filtrem nie dziurki w wiadrze
Comment
-
Comment