Witam!
Wczoraj zacierałem swoją 2 warkę, w związku z tym, że pamięć mam dobrą ale krótką może pomału zacznę opisywać moje nieudolne kroczki w dziedzinie piwowarstwa domowego
Warka #1 warzenie 17.12.2010
Słody:
2 kg pilzneński
0,8 kg monachijski
chmiel:
Marynka granulat 20 g
Lubelski granulat 20 g
zacieranie:
40 minut 61-63 stopnie
20 minut 71-73 stopnie
Podgrzanie do 76-78 stopni -> filtracja
Drożdże suche us-05
Mam garnek 20l, tak więc pierwszą warkę ustawiłem tak na 15l.
Tak to miało wyglądać, niestety wyglądało chyba trochę inaczej Miałem 2 termometry i dwa różne wskazania. Raz patrzałem na jeden raz na drugi, różnica była ok. 5-8stopni. No i chyba trochę pogubiłem się przy tym trzymaniu temperatur, możliwe, że końcowe była większa niż 78 stopni itd.
Filtracja przebiegła w miarę sprawnie, wysładzanie poszło też dobrze. Gotowanie 60min, od początku 20g Marynki, 20min przed końcem 20g Lubelski. Wyszło 13 litrów brzeczki ok. 12,5blg.
Po ostudzeniu, zadałem drożdże, była to godzina ok. 24 więc z grubsza posprzątałem i spać… a rano już ładnie drożdże pracowały.
25 grudnia przelałem na cichą, nie miałem drugiego fermentora, więc musiałem kombinować z tym jednym itd. Trochę znów się pogubiłem i zgubiłem ok. 3l brzeczki.
Dziś po niecałych 2 tygodniach zlałem piwo do butelek, wyszło 17x0,5l i 4x0,33l. Zielone piwno smakuje….hmmmm nie jest za ciekawe, mi to przypomina dokonania z browaru Krajan, czyli takie jakoś trochę kwachowate. Nie jest popsute, ale smak jakiś taki dziwny, z pewnością to konsekwencja tych źle utrzymanych temperatur przy zacieraniu. Ale miejmy nadzieję, że po nagazowaniu jakoś da się to wypić.
Warka #2 warzenie 04.01.2011r
Jako drugie piwko postanowiłem postawić na Grodzisza.
Skład:
1,40 kg słód pszeniczny
1 kg słód wędzony
0,6 kg słód pilzneński
chmiel Lubelski 50g
drożdże – gęstwa z 1 warki
zacieranie:
50C - 20 minut
70->68C - 30 minut
75C - 30 minut
chmielenie:
90 min 30g Lubelski
30min przed końcem pozostałe 20g chmielu
Przy tej warce postawiłem już na jeden sprawdzony termometr Zacieranie poszło dobrze, gorzej było z filtracją. Przy pierwszej warce słód kupiłem już śrutowany, tutaj sam mieliłem. Jak na razie używam starego ręcznego młynka do kawy, w miarę to wychodzi, choć męczarnia jest niezła. Przy słodzie wędzonym i pilzneńskim łuski zostały w miarę ładne, za to pszeniczny poszedł za drobno i on chyba spowodował problemy z filtracją. Szło to strasznie wolno, długo nie mogłem uzyskać w miarę czystej brzeczki, ale jakoś to wymęczyłem.
Po gotowaniu i schłodzeniu uzyskałem ok. 15,5l brzeczki o gęstości 12 blg. Dodałem 3,5l wcześniej przegotowanej ostudzonej wody i blg spadło do ok. 10 i tak już pozostawiłem.
Przepis na tego Grodzisza mam z CP, tzn trochę jest zmieniony, ale nie wiem czy czasami nie będzie za mało tej wędzonki, słabo ją czuć, dlatego nie rozcieńczałem już do wskazanych 8blg.
Drożdże ładnie ruszyły, dziś jest już piękna piana i cudny zapach
Mam teraz 2 pojemniki fermentacyjne, więc będzie można częściej coś warzyć. Za tydzień w sobotę biorę się za jakieś ciemniejsze piwko.
Wczoraj zacierałem swoją 2 warkę, w związku z tym, że pamięć mam dobrą ale krótką może pomału zacznę opisywać moje nieudolne kroczki w dziedzinie piwowarstwa domowego
Warka #1 warzenie 17.12.2010
Słody:
2 kg pilzneński
0,8 kg monachijski
chmiel:
Marynka granulat 20 g
Lubelski granulat 20 g
zacieranie:
40 minut 61-63 stopnie
20 minut 71-73 stopnie
Podgrzanie do 76-78 stopni -> filtracja
Drożdże suche us-05
Mam garnek 20l, tak więc pierwszą warkę ustawiłem tak na 15l.
Tak to miało wyglądać, niestety wyglądało chyba trochę inaczej Miałem 2 termometry i dwa różne wskazania. Raz patrzałem na jeden raz na drugi, różnica była ok. 5-8stopni. No i chyba trochę pogubiłem się przy tym trzymaniu temperatur, możliwe, że końcowe była większa niż 78 stopni itd.
Filtracja przebiegła w miarę sprawnie, wysładzanie poszło też dobrze. Gotowanie 60min, od początku 20g Marynki, 20min przed końcem 20g Lubelski. Wyszło 13 litrów brzeczki ok. 12,5blg.
Po ostudzeniu, zadałem drożdże, była to godzina ok. 24 więc z grubsza posprzątałem i spać… a rano już ładnie drożdże pracowały.
25 grudnia przelałem na cichą, nie miałem drugiego fermentora, więc musiałem kombinować z tym jednym itd. Trochę znów się pogubiłem i zgubiłem ok. 3l brzeczki.
Dziś po niecałych 2 tygodniach zlałem piwo do butelek, wyszło 17x0,5l i 4x0,33l. Zielone piwno smakuje….hmmmm nie jest za ciekawe, mi to przypomina dokonania z browaru Krajan, czyli takie jakoś trochę kwachowate. Nie jest popsute, ale smak jakiś taki dziwny, z pewnością to konsekwencja tych źle utrzymanych temperatur przy zacieraniu. Ale miejmy nadzieję, że po nagazowaniu jakoś da się to wypić.
Warka #2 warzenie 04.01.2011r
Jako drugie piwko postanowiłem postawić na Grodzisza.
Skład:
1,40 kg słód pszeniczny
1 kg słód wędzony
0,6 kg słód pilzneński
chmiel Lubelski 50g
drożdże – gęstwa z 1 warki
zacieranie:
50C - 20 minut
70->68C - 30 minut
75C - 30 minut
chmielenie:
90 min 30g Lubelski
30min przed końcem pozostałe 20g chmielu
Przy tej warce postawiłem już na jeden sprawdzony termometr Zacieranie poszło dobrze, gorzej było z filtracją. Przy pierwszej warce słód kupiłem już śrutowany, tutaj sam mieliłem. Jak na razie używam starego ręcznego młynka do kawy, w miarę to wychodzi, choć męczarnia jest niezła. Przy słodzie wędzonym i pilzneńskim łuski zostały w miarę ładne, za to pszeniczny poszedł za drobno i on chyba spowodował problemy z filtracją. Szło to strasznie wolno, długo nie mogłem uzyskać w miarę czystej brzeczki, ale jakoś to wymęczyłem.
Po gotowaniu i schłodzeniu uzyskałem ok. 15,5l brzeczki o gęstości 12 blg. Dodałem 3,5l wcześniej przegotowanej ostudzonej wody i blg spadło do ok. 10 i tak już pozostawiłem.
Przepis na tego Grodzisza mam z CP, tzn trochę jest zmieniony, ale nie wiem czy czasami nie będzie za mało tej wędzonki, słabo ją czuć, dlatego nie rozcieńczałem już do wskazanych 8blg.
Drożdże ładnie ruszyły, dziś jest już piękna piana i cudny zapach
Mam teraz 2 pojemniki fermentacyjne, więc będzie można częściej coś warzyć. Za tydzień w sobotę biorę się za jakieś ciemniejsze piwko.
Comment