Witam serdecznie
W zasadzie to tak ze statystycznego obowiązku się ujawniam w tym dziale. Może ktoś prowadzi statystyki domowego piwowarstwa na podstawie tego forum, więc niech ma pełniejsze dane.
Dlaczego piszę, że z obowiązku? No bo w sumie co komu po wiedzy, że gdzieś w dalekim Olsztynie, w Polsce B, jest kolejny ktoś kto olał polski przemysł psełdopiwowarski i wziął sprawy we własne garnki.
Do końca roku 2010 prowadziłem sklep Piwa Regionalne, teraz robię dobrze już tylko sobie i najbliższym. Zacząłem 20 grudnia 2010 roku. Piwo które robię nosi ogólną nazwę Bocian + nazwa stylu.
Na koncie mam już 5 warek. Z czego:
-jedna już w całości trafiła do gardeł (całkiem całkiem lagerek jak na pierwszy raz, choć mam pewne uwagi)
-dwie leżakują
-jedna w kanale (całą niedziele się męczyłem, to było moje pierwsze warzenie ze słodu, chmielu itd., miał być stout owsiany, a wyszła pleśń)
-jedna fermentuje
Warunki w jakich warzę. Sytuacje mam całkiem komfortową. Zainstalowałem się w pralni u mamusi, gdzie mam dostęp do wody, kuchenki gazowej, pustej lodówki, oraz miejsca na kadź fermentacyjną. Obok mam spiżarnię z w miarę stałą temperaturą 12*C, oraz garaż gdzie też jest dość chłodno.
Plany na przyszłość? Przygotowane i ześrutowane mam już surowce na koelsch'a i alt'a. Mam też parę brew-kitów w wyspiarskim stylu. Planuję również w nadchodzących miesiacach uwarzyć: dziewiątkę mocno chmieloną w czeskim stylu (ala Pardal) na lato, belgijski tripel, Weissbier oraz Wit Bier. Muszę też wykombinować jakieś pyszne ciemne piwo w stylu bawarskim.
Jeśli tylko wytrwam przy swojej produkcji to zimą można będzie robić piękne pilsiki, bo warunki do leżakowania będą niemal idealne.
W zasadzie to tak ze statystycznego obowiązku się ujawniam w tym dziale. Może ktoś prowadzi statystyki domowego piwowarstwa na podstawie tego forum, więc niech ma pełniejsze dane.
Dlaczego piszę, że z obowiązku? No bo w sumie co komu po wiedzy, że gdzieś w dalekim Olsztynie, w Polsce B, jest kolejny ktoś kto olał polski przemysł psełdopiwowarski i wziął sprawy we własne garnki.
Do końca roku 2010 prowadziłem sklep Piwa Regionalne, teraz robię dobrze już tylko sobie i najbliższym. Zacząłem 20 grudnia 2010 roku. Piwo które robię nosi ogólną nazwę Bocian + nazwa stylu.
Na koncie mam już 5 warek. Z czego:
-jedna już w całości trafiła do gardeł (całkiem całkiem lagerek jak na pierwszy raz, choć mam pewne uwagi)
-dwie leżakują
-jedna w kanale (całą niedziele się męczyłem, to było moje pierwsze warzenie ze słodu, chmielu itd., miał być stout owsiany, a wyszła pleśń)
-jedna fermentuje
Warunki w jakich warzę. Sytuacje mam całkiem komfortową. Zainstalowałem się w pralni u mamusi, gdzie mam dostęp do wody, kuchenki gazowej, pustej lodówki, oraz miejsca na kadź fermentacyjną. Obok mam spiżarnię z w miarę stałą temperaturą 12*C, oraz garaż gdzie też jest dość chłodno.
Plany na przyszłość? Przygotowane i ześrutowane mam już surowce na koelsch'a i alt'a. Mam też parę brew-kitów w wyspiarskim stylu. Planuję również w nadchodzących miesiacach uwarzyć: dziewiątkę mocno chmieloną w czeskim stylu (ala Pardal) na lato, belgijski tripel, Weissbier oraz Wit Bier. Muszę też wykombinować jakieś pyszne ciemne piwo w stylu bawarskim.
Jeśli tylko wytrwam przy swojej produkcji to zimą można będzie robić piękne pilsiki, bo warunki do leżakowania będą niemal idealne.
Comment