Witam na forum.
Jestem już jakiś czas zarejestrowany, w końcu nadzszedł czas na warzenie.
Swój browar nazwałem na cześć dziadka Ignacego, szewca i babci Czesławy, parasolniczki.
Po prostu, złożyłem te imiona i wyszedł mi browar Ignaczew. Też ładnie. Melduje więc powstanie nowego browaru domowego w Łodzi.
Kupiłem wypasiony zestaw w CP i surowce na 3 warki.
-Pierwsza to dunkel-weizen, niestety po 3 tygodniach leżakowania wali spirytem tak, że ciężko sie go pije. Zbyt wytrawnie zatarłem, jak sądze. Dopiero po fakcie przeczytałem na forum, ze pszenice na wb-06 trzeba zacierac na słodko.
-Druga to żytnie. Po 2 tygodniach wydaje mi sie pyszne. mocno dojrzałe banany, lekkie goździki, w tle wytrawność słodu żytniego. Jestem zadowolony.
-Trzecie to Irish red ale. Na razie na cichej, ale próbka po burzliwej ujawnia na razie w smaku kawe zbożową, co będzie dalej zobaczymy.
Mimo, że mam na koncie dopierio 3 warki, muszę przyznać rację tym którzy twierdzą, że jest to "piękne, alchemiczne hobby", złapałem bakcyla i myślę, że mi tak zostanie.
A ha. Głównym winowajcą powstania mojego browaru domowego jest kolega Anteks. To lektura jego tematu pt. "Anteks Piwowarzy" tak mnie skutecznie zapłodniła.
Pozdrawiam wszystkich domowych.
radek.
Jestem już jakiś czas zarejestrowany, w końcu nadzszedł czas na warzenie.
Swój browar nazwałem na cześć dziadka Ignacego, szewca i babci Czesławy, parasolniczki.
Po prostu, złożyłem te imiona i wyszedł mi browar Ignaczew. Też ładnie. Melduje więc powstanie nowego browaru domowego w Łodzi.
Kupiłem wypasiony zestaw w CP i surowce na 3 warki.
-Pierwsza to dunkel-weizen, niestety po 3 tygodniach leżakowania wali spirytem tak, że ciężko sie go pije. Zbyt wytrawnie zatarłem, jak sądze. Dopiero po fakcie przeczytałem na forum, ze pszenice na wb-06 trzeba zacierac na słodko.
-Druga to żytnie. Po 2 tygodniach wydaje mi sie pyszne. mocno dojrzałe banany, lekkie goździki, w tle wytrawność słodu żytniego. Jestem zadowolony.
-Trzecie to Irish red ale. Na razie na cichej, ale próbka po burzliwej ujawnia na razie w smaku kawe zbożową, co będzie dalej zobaczymy.
Mimo, że mam na koncie dopierio 3 warki, muszę przyznać rację tym którzy twierdzą, że jest to "piękne, alchemiczne hobby", złapałem bakcyla i myślę, że mi tak zostanie.
A ha. Głównym winowajcą powstania mojego browaru domowego jest kolega Anteks. To lektura jego tematu pt. "Anteks Piwowarzy" tak mnie skutecznie zapłodniła.
Pozdrawiam wszystkich domowych.
radek.
Comment