Najwyższa pora się przyznać co się nakombinowało. Moje warzenie podzieliłem na 3 epoki, czy też etapy.
Etap „puszkowy”
Warka 1 - „Mild”
15.12.2011.
puszka „Mild” Muntons – 1.5 kg
„enchancer” - 1kg
ekstrakt już nachmielony, drożdże z zestawu.
18 litrów @ 12 BLG ( stwierdziłem że na 23 l wody to będzie mocno wodniste)
ekstrakt końcowy 2 BLG
Fermentacja burzliwa – 7 dni (kilka butelek zlane po burzliwej)
Fermentacja cicha – 7 dni.
Refermentacja – cukier biały ( 4g na butelkę)
Pijalne, w sumie nie mogłem się doczekać, i już na gwiazdkę próbowałem. Ale człowiek szybko się nudzi gotowcem – to jak robienie kawy rozpuszczalnej.
Więc od razu nastąpił:
Etap „partial mash”
Wiadomo, kuchenka elektryczna nieco ogranicza możliwości zacierania. Do tego na początku filtracja na gęstym sicie, a właściwie durszlaku – wbrew pozorom sprawdza się (mój ma odpowiednio małe otwory więc złoże się układa), ale jest kłopotliwa – mała pojemność takiego „filtratora”. Warzenie i tak odbywa się w dwóch garach po 6l – dość spore High Gravity ( po shłodzeniu i zmierzeniu BLG rozcieńczam wodą w balonie fermentacyjnym).
Warka 2 - „Ale”
13.01.2012
puszka ekstraktu jasnego WES – 1.7 kg
słód pilznieński – 0.7 kg
słod carahell – 0.3 kg
Zacieranie na lenia – 68 st przez 45(?) minut.
chmiel Marynka 30 g (na goryczkę, 60 minut)
chmiel Lubelski 30 g (na aromat, 15 minut)
drożdze Safale US-04
16 l @ 12 BLG
Burzliwa – 6 dni ( 7 butelek)
Cicha – 6 dni.
Refermentacja – 12 butelek – 90 g ekstraktu suchego bursztynowego WES, pozostałe 12 – cukier trzcinowy.
Bez dużej różnicy w smaku, chyba trochę lepsza piana w tych z ekstraktem.
Naprawdę całkiem dobre piwko wyszło. Tym już wypadało poczęstować znajomych. Nie narzekali (nie wypadało im narzekać :P ). Bardzo ładnie pachnie – schłodzone kwiatkami jakimiś, ale w miarę ogrzewania zaczyna pachnieć gumą do żucia. Malinową. Słowo.
Warka 3 - „Winter Ale”
19.01.2012
Przepis oparty na znalezionym na „piwologu”, przerobiony na Partial Mash.
ekstrakt WES ciemny - 1.7 kg
słód pilznieński – 0.3 kg
słód carahell – 0.125 kg
słód caracrystal – 0.25 kg
słód carafa I („czekoladowy”) - 0.1 kg
słód carafa III special (palony) – 0.1 kg (tylko wyciąg po zamaczaniu w woreczku w letniej wodzie),
Zacieranie:
55 stopni – 15 minut,
68 stopni – 50 minut.
miód gryczany – 1 kg
Dodatki na ostatnie 15 minut:
skórka z dwóch pomarańczy
skórka z cytryny
świeży imbir w plasterkach 20 g (?),
cynamom – 30 g,
gałka muszkatołowa – łyżeczka,
goździki – 5 szt,
kardamon – łyżeczka
chmiel Marynka – 30 g na 60 minut,
chmiel Lubelski – 15 g na 15 minut
drożdze Safale US-04
Wyszło ok 16 litrów @ 17 BLG. Odfermentowało do 3 BLG.
Fermentacja burzliwa 7 dni, cicha kolejne 7.
Do refermentacji – po 4 g cukru czcionowego na butelkę.
Do kilkunastu butelek dodałem laktozy (chyba po ok 8 g na butelkę), w ramach eksperymentu „jak zrobić słodkie piwo”. Być może te są słodsze – nie wiem, ja nie czuję w ogóle smaku laktozy, w ogóle, choćbym jadł łyżkami. Oceny degustujących są co tej słodkości podzielone.
Ale trzeba przyznać że piwko naprawdę pięknie pachnie. Mi smakuje okropnie, to chyba moje ulubione. Szkoda że do następnych „zimowych dni” na pewno nie doczeka, ale na jesieni na pewno zrobię raz jeszcze.
Warka 4 - „Wit”
5.02.2012
Inspiracją był przepis Dori, ale wyszło dość daleko, zwłaszcza że bałem się zbyt dużego udziału składników niesłodowanych.
ekstakt pszeniczny z WES – 1.2 kg,
słod pilznieński – 1.7 kg,
płatki pszeniczne 0.3 kg,
płatki owsiane 0.4 kg
Zacieranie:
65 stopni – 100 minut,
72 stopnie – 30 minut
chmiel Marynka – 25 g ( 60 minut ),
Dodatki na ostatnie 15 minut:
skórka z 2 pomarańczy i 1 mandarynki,
kolendra – 15 g
Wyszło 18 l @ 11 BLG. Odfermentowało do 2 BLG.
Drożdże płynne Koelsch (taki pomysł, a po co – okaże się później), fermentacja tylko burzliwa w temp. pokojowej, około 23 stopnie, przez 10 dni. Tradycyjnie, ale też dla smaku – refermentacja z udziałem 4 g cukru trzcinowego.
Fajne piwko, nawet lepsze od Obołonia Białego, który mnie „natchnął” do zrobienia go. Tyle że nieszczególnie białe – za bardzo się wyklarowało i ma raczej kolor żółtawy, nawet jak się wlewa z drożdżami.
Ciąg dalszy nastąpi, jeszcze tylko jeden partial mash, a potem już kolejne warki tylko w pełni zacierane.
Etap „puszkowy”
Warka 1 - „Mild”
15.12.2011.
puszka „Mild” Muntons – 1.5 kg
„enchancer” - 1kg
ekstrakt już nachmielony, drożdże z zestawu.
18 litrów @ 12 BLG ( stwierdziłem że na 23 l wody to będzie mocno wodniste)
ekstrakt końcowy 2 BLG
Fermentacja burzliwa – 7 dni (kilka butelek zlane po burzliwej)
Fermentacja cicha – 7 dni.
Refermentacja – cukier biały ( 4g na butelkę)
Pijalne, w sumie nie mogłem się doczekać, i już na gwiazdkę próbowałem. Ale człowiek szybko się nudzi gotowcem – to jak robienie kawy rozpuszczalnej.
Więc od razu nastąpił:
Etap „partial mash”
Wiadomo, kuchenka elektryczna nieco ogranicza możliwości zacierania. Do tego na początku filtracja na gęstym sicie, a właściwie durszlaku – wbrew pozorom sprawdza się (mój ma odpowiednio małe otwory więc złoże się układa), ale jest kłopotliwa – mała pojemność takiego „filtratora”. Warzenie i tak odbywa się w dwóch garach po 6l – dość spore High Gravity ( po shłodzeniu i zmierzeniu BLG rozcieńczam wodą w balonie fermentacyjnym).
Warka 2 - „Ale”
13.01.2012
puszka ekstraktu jasnego WES – 1.7 kg
słód pilznieński – 0.7 kg
słod carahell – 0.3 kg
Zacieranie na lenia – 68 st przez 45(?) minut.
chmiel Marynka 30 g (na goryczkę, 60 minut)
chmiel Lubelski 30 g (na aromat, 15 minut)
drożdze Safale US-04
16 l @ 12 BLG
Burzliwa – 6 dni ( 7 butelek)
Cicha – 6 dni.
Refermentacja – 12 butelek – 90 g ekstraktu suchego bursztynowego WES, pozostałe 12 – cukier trzcinowy.
Bez dużej różnicy w smaku, chyba trochę lepsza piana w tych z ekstraktem.
Naprawdę całkiem dobre piwko wyszło. Tym już wypadało poczęstować znajomych. Nie narzekali (nie wypadało im narzekać :P ). Bardzo ładnie pachnie – schłodzone kwiatkami jakimiś, ale w miarę ogrzewania zaczyna pachnieć gumą do żucia. Malinową. Słowo.
Warka 3 - „Winter Ale”
19.01.2012
Przepis oparty na znalezionym na „piwologu”, przerobiony na Partial Mash.
ekstrakt WES ciemny - 1.7 kg
słód pilznieński – 0.3 kg
słód carahell – 0.125 kg
słód caracrystal – 0.25 kg
słód carafa I („czekoladowy”) - 0.1 kg
słód carafa III special (palony) – 0.1 kg (tylko wyciąg po zamaczaniu w woreczku w letniej wodzie),
Zacieranie:
55 stopni – 15 minut,
68 stopni – 50 minut.
miód gryczany – 1 kg
Dodatki na ostatnie 15 minut:
skórka z dwóch pomarańczy
skórka z cytryny
świeży imbir w plasterkach 20 g (?),
cynamom – 30 g,
gałka muszkatołowa – łyżeczka,
goździki – 5 szt,
kardamon – łyżeczka
chmiel Marynka – 30 g na 60 minut,
chmiel Lubelski – 15 g na 15 minut
drożdze Safale US-04
Wyszło ok 16 litrów @ 17 BLG. Odfermentowało do 3 BLG.
Fermentacja burzliwa 7 dni, cicha kolejne 7.
Do refermentacji – po 4 g cukru czcionowego na butelkę.
Do kilkunastu butelek dodałem laktozy (chyba po ok 8 g na butelkę), w ramach eksperymentu „jak zrobić słodkie piwo”. Być może te są słodsze – nie wiem, ja nie czuję w ogóle smaku laktozy, w ogóle, choćbym jadł łyżkami. Oceny degustujących są co tej słodkości podzielone.
Ale trzeba przyznać że piwko naprawdę pięknie pachnie. Mi smakuje okropnie, to chyba moje ulubione. Szkoda że do następnych „zimowych dni” na pewno nie doczeka, ale na jesieni na pewno zrobię raz jeszcze.
Warka 4 - „Wit”
5.02.2012
Inspiracją był przepis Dori, ale wyszło dość daleko, zwłaszcza że bałem się zbyt dużego udziału składników niesłodowanych.
ekstakt pszeniczny z WES – 1.2 kg,
słod pilznieński – 1.7 kg,
płatki pszeniczne 0.3 kg,
płatki owsiane 0.4 kg
Zacieranie:
65 stopni – 100 minut,
72 stopnie – 30 minut
chmiel Marynka – 25 g ( 60 minut ),
Dodatki na ostatnie 15 minut:
skórka z 2 pomarańczy i 1 mandarynki,
kolendra – 15 g
Wyszło 18 l @ 11 BLG. Odfermentowało do 2 BLG.
Drożdże płynne Koelsch (taki pomysł, a po co – okaże się później), fermentacja tylko burzliwa w temp. pokojowej, około 23 stopnie, przez 10 dni. Tradycyjnie, ale też dla smaku – refermentacja z udziałem 4 g cukru trzcinowego.
Fajne piwko, nawet lepsze od Obołonia Białego, który mnie „natchnął” do zrobienia go. Tyle że nieszczególnie białe – za bardzo się wyklarowało i ma raczej kolor żółtawy, nawet jak się wlewa z drożdżami.
Ciąg dalszy nastąpi, jeszcze tylko jeden partial mash, a potem już kolejne warki tylko w pełni zacierane.
Comment