Wredny Piwowar - dziennik domowego warzenia

[Marusia]

Stawiam na przegazowanie.

[wrednyhawran]

Stawiam na przegazowanie.

Piwo nie jest mocno nagazowane, ale gaz jest nieco inny niż powinien być w pszenicy. Jest drobny i syczący i możliwe, że to on rozwala pianę, ale dlaczego taki jest? Cukru dałem chyba odpowiednią ilość. Temperatura i czas leżakowania też wydaje się porządku. Piana jest wodnista, sycząca i znika bez śladu jak w jakimś reddsie czy radlerze ;/

[Marusia]

Dałeś prawie 200 g cukru na 20 l - ja daję 200 g glukozy na 25-30 l. Glukozy używa się ok. 10% więcej niż cukru.
Sądząc po zdjęciu masz duże bąble i cała piana spiernicza - przegazowanie.

Z dodawaniem środka do refermentacji trzeba uważać - lepiej dać mniej i dłużej czekać, niż odwrotnie. W przypadku pszenicy ma się nagazować szybko - bo to piwo do szybkiego spożycia. W przypadku innych piw górnej fermentacji polecam dawkę 120 g glukozy na 20 l.

[wrednyhawran]

Dałeś prawie 200 g cukru na 20 l - ja daję 200 g glukozy na 25-30 l. Glukozy używa się ok. 10% więcej niż cukru.
Sądząc po zdjęciu masz duże bąble i cała piana spiernicza - przegazowanie.

Z dodawaniem środka do refermentacji trzeba uważać - lepiej dać mniej i dłużej czekać, niż odwrotnie. W przypadku pszenicy ma się nagazować szybko - bo to piwo do szybkiego spożycia. W przypadku innych piw górnej fermentacji polecam dawkę 120 g glukozy na 20 l.

Ok, tylko że właśnie ja bardzo długo czekałem aż się porządnie nagazuje bo na początku przez długi czas gazu nie było prawie wcale. To zdjęcie jest robione tydzień-dwa po rozlewie i gazu nie było jeszcze prawie wcale. Wręcz się bałem, że dałem za mało cukru. Teraz nagazowanie cały czas jest niewielkie jak na pszenicę (te które piłem miały o wiele większe i piana była). Jest za to jakieś takie bardzo drobne, ostre przy nalewaniu, ale w smaku praktycznie go nie czuć.