Dobry wieczór forumowicze!
Wszyscy zakładają wątki, żeby opisywać swoje dokonania. Moja ósma warka właśnie się chmieli i uznałem, że wstyd nie mieć swojego Zacznę jednak troszku inaczej - mianowicie problemem natury technicznej. Narzekałem ostatnio szwagrowi memu potencjalnemu, że muszę sobie śrutownik kupić, bo to w końcu najwyższa pora. On na to, że teść przeca ma. Tylko ja mam 5kg to ześrutowania, a nie 50! On na to, że trzeba więc zrobić piwa z 50kg słodu. W sumie czemu nie?!
Zaczęły się dywagacje, jak to zrobić. Leżakowanie oczywiście musi odbywać się w keg'ach - to najmniejszy problem. Ważenie i zacieranie odbywałoby się na kuchni polowej (4x100l) - może i troszkę będzie trudno z utrzymaniem temperatury, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa! Fermentacja wstępnie miałaby przebiegać w kubiku na wodę (szwagier takowy również posiada). Problem jednak mam z filtracją (pomijając strach przed samym przedsięwzięciem ). Jak do tej pory wymyśliłem jedynie przelewanie brzeczki wstępnej przez kilka warstw ligniny. Może i niska efektywność, ale w zasadzie mogłoby się udać.
Jak to widzicie? Jest sens się porywać na coś takiego? Może ktoś już przeżył taki eksperyment?
Wszyscy zakładają wątki, żeby opisywać swoje dokonania. Moja ósma warka właśnie się chmieli i uznałem, że wstyd nie mieć swojego Zacznę jednak troszku inaczej - mianowicie problemem natury technicznej. Narzekałem ostatnio szwagrowi memu potencjalnemu, że muszę sobie śrutownik kupić, bo to w końcu najwyższa pora. On na to, że teść przeca ma. Tylko ja mam 5kg to ześrutowania, a nie 50! On na to, że trzeba więc zrobić piwa z 50kg słodu. W sumie czemu nie?!
Zaczęły się dywagacje, jak to zrobić. Leżakowanie oczywiście musi odbywać się w keg'ach - to najmniejszy problem. Ważenie i zacieranie odbywałoby się na kuchni polowej (4x100l) - może i troszkę będzie trudno z utrzymaniem temperatury, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa! Fermentacja wstępnie miałaby przebiegać w kubiku na wodę (szwagier takowy również posiada). Problem jednak mam z filtracją (pomijając strach przed samym przedsięwzięciem ). Jak do tej pory wymyśliłem jedynie przelewanie brzeczki wstępnej przez kilka warstw ligniny. Może i niska efektywność, ale w zasadzie mogłoby się udać.
Jak to widzicie? Jest sens się porywać na coś takiego? Może ktoś już przeżył taki eksperyment?
Comment